Nerazzurri potrzebują jeszcze pięciu wzmocnień

Początek okienka był dla Interu bardzo owocny. Zamiana duetu Dzeko/Brozovic na Thuram/Frattesi oraz ściągnięcie młodego defensora Bissecka miał być zapowiedzią czegoś wyjątkowego.

Jakiś czas temu przyszła pora na pożegnanie się z Andre Onaną i spożycie środków z jego sprzedaży na domknięcie transferu Lukaku oraz dwóch bramkarzy. Niestety, Belg wypiął się na zespół Nerazzurrich, a drużyny bramkarzy będących głównymi celami Inzaghiego nie chcą iść na rękę.

Na ten moment obsada bramkarza pozostaje najważniejszym celem Interu na najbliższe dni. Potrzeba kogoś, kto zostanie podstawowym golkiperem oraz kogoś młodszego i utalentowanego, który z biegiem czasu zajmie miejsce starszego kolegi. Media są zgodne, że Yann Sommer z Bayernu oraz Anatoliy Trubin pozostają głównymi kandydatami, ale Nerazzurri starają się również o Emiliano Martineza z Aston Villi.

Pozostaje także kwestia uzupełnienia linii pomocy. Odejście Gagliardiniego do Monzy spowodowało, że Inter potrzebuje szóstego pomocnika, który skompletuje głębię składu na tej pozycji. Marzeniem zespołu z Mediolanu pozostaje Lazar Samardzic, za którego ma być niedługo złożona oferta w postaci gotówki oraz karty jednego z trójki Sensi, Fabbian oraz Esposito.

Kolejne braki w ekipie Simone Inzaghiego możemy zaobserwować w ataku. Podstawowy duet napastników to Lautaro i Thuram, który uzupełnia niechciany Joaquin Correa. Inter musi sprowadzić jeszcze jednego strzelca, a najlepiej dwóch, pozbywając się przy okazji Argentyńczyka. Priorytetami pozostają Folarin Balogun, którego Nerazzurri chcą spróbować wypożyczyć oraz Alvaro Morata.

Ostatnim wzmocnieniem ma być obrońca, który miałby wypełnić lukę po odejściu Milana Skriniara. Nie ma tu jednak jeszcze żadnych konkretów. Inter chętnie ściągnąłby kogoś z Atalanty. W niedalekiej przeszłości mowa była o Merihu Demiralu, a ostatnio o Rafaelu Toloiu. Niestety, La Dea niezwykle ceni swoich piłkarzy i żąda za nich niemałych pieniędzy.

Źródło: sempreinter.com