Oceny Nerazzurrich w debiucie Spallettiego
Wczoraj mieliśmy zobaczyć nowe otwarcie w grze reprezentacji Polski, ale co było, każdy wie. Drużyna narodowa Włoch miała natomiast prawdziwie świeży start pod batutą nowego szkoleniowca, Luciano Spallettiego.
Popularny Spal w swoim inauguracyjnym meczu podejmował na wyjeździe drużynę Macedonii Północnej. W tym spotkaniu od pierwszych minut wzięło udział trzech zawodników Interu. Jak im poszło?
Drużyna Azzurrich po raz kolejny nie potrafiła wygrać z Macedonią Północną. Przez większość czasu Włosi dominowali, co nie było dla nikogo zaskoczeniem, ale nie potrafili stworzyć sobie zbyt wielu dogodnych sytuacji. Gol Immobile na początku drugiej połowy nie zmotywował podopiecznych Spallettiego do lepszej gry, co dało nadzieję gospodarzom na remis. Tak się ostatecznie stało i reprezentacja Włoch musiała zadowolić się jednym punktem po tym spotkaniu. Nie tego oczekiwali kibice po debiucie nowego trenera.
Pierwszym zawodnikiem Interu, który brał udział we wspomnianym meczu, był Federico Dimarco. Kontrola spotkania i duża ilość ataków dała wahadłowemu mnóstwo okazji do zaprezentowania swoich ofensywnych umiejętności. Niestety, Federico nie miał dobrego dnia i nie potrafił znaleźć właściwego rozwiązania, będąc w ostatniej tercji boiska. Piłkarz został skrytykowany przez ekspertów i media, szczególnie za zmarnowanie dogodnej sytuacji, w której zdecydował się podawać, zamiast oddać strzał. Ostatecznie Dimarco został zmieniony w 82. minucie na Cristiano Biraghiego.
Występ Alessandro Bastoniego, czyli drugiego piłkarza Nerazzurrich w tym meczu, prasa określiła jako mieszany. Obrońca musiał współpracować na środku defensywy z zawodnikiem Romy, Gianlucą Mancinim. Początek nie był obiecujący, a kulminacyjnym momentem była niepewna interwencja Bastoniego na atakującym Miovskim. Rzut karny nie został na szczęście podyktowany, ponieważ kontakt z faulowanym piłkarzem nie był dostatecznie agresywny. Od tamtej pory gra defensywna Alessandro była stabilna i ostatecznie zawodnik mógł cieszyć się ze swojego występu.
Nicolo Barella to ostatni reprezentant Nerazzurrich, który został oceniony najbardziej pozytywnie. Gwiazdor Interu pokazał w spotkaniu z Macedonią Północną, że potrafi być prawdziwym liderem. Dominował w środku pola, zawsze wychodził do piłki i motywował kolegów do większej aktywności na boisku. Swoją grę zwieńczył również asystą, bo to po jego podaniu Ciro Immobile dał Włochom prowadzenie w 47. minucie.
Azzurri są obecnie na 3. miejscu w tabeli, a do drugiej Ukrainy tracą 3 punkty, mając jeszcze jeden mecz zaległy. To właśnie z nimi zagrają oni już jutro, przed własną publicznością w Mediolanie. Cała trójka Nerazzurrich typowana jest do ponownego występu w wyjściowej jedenastce trenera Spallettiego.
Źródło: sempreinter.com
Reklama