Inter zwycięski w deszczowym Bergamo!
Wielkie, kluczowe zwycięstwo, przesiąknięte jak ulewny deszcz i pot po 103 minutach gry w Bergamo. W meczu dwóch czarno-niebieskich zespołów górą są Nerazzurri z Mediolanu. 2:1 po bramkach Calhanoglu i Lautaro Martineza.
W Bergamo w tym sezonie jeszcze nikt nie wygrał, nikt nie zdobył nawet bramki. Trudno przełamać strategie, które wydają się diaboliczne, trudno znaleźć przestrzeń, gdzie wydaje się, że jej nie ma. Ale ten Inter to nie tylko serce. Ma pomysły, ma najwyższej jakości umiejętności, ma mistrzów. Piłka, którą Calhanoglu przełamuje mecz, to zagranie, które należy uczyć w szkołach, ale jest trudne do powtórzenia. Gol Lautaro jest równie niepowtarzalnym kawałkiem wirtuozerii. Piękny Inter, piękne jest zwycięstwo, mimo że myśli są przy Benjaminie Pavardzie, który w pierwszej połowie został wykluczony z gry z powodu problemu z kolane. Wielki mecz rozgrywał także Sommer, który kilka razy uchronił Inter przed stratą gola. Inter wkłada wszystko, by wygrać: również nadzwyczajną obronę, z Acerbim i De Vrijem bez skazy, z Darmianem, który wszedł bez rozgrzewki i był bohaterem (wywalczył rzut karny, kluczowe obrony w końcówce). Wszyscy, do końca: od Asllaniego po Alexisa, razem.
Gra na całym boisku, człowiek na człowieku. Przestrzenie wypełnione pressingiem, skupienie na najwyższym poziomie. Atalanta wyprowadza na boisko swój ulubiony plan gry, pod ulewnym deszczem, który maluje klasyczną sobotę listopadową na Stadionie Gewiss. Trudna wyjazdowa podróż do Bergamo: nikt, w tym sezonie Serie A, w pierwszych kolejkach, nie zdołał strzelić Atalancie na ich terenie. Potrzebny był Inter grający na 100%, we wszystkim: uwaga, zwartość, również geniusz, aby znaleźć drogę do siatki. Przełom przychodzi po ciosie w serce: Pavard musi wyjść na noszach z problemem w kolanie po pięknym obronnym zamknięciu. Calhanoglu to artysta, który odblokowuje mecz: znajduje genialne podanie, podając do Darmiana. Matteo, który właśnie wszedł, rzuca się w korytarz, który widział tylko Hakan, i zdobywa rzut karny. Calhanoglu jak to ma w zwyczaju, nie myli się z jedenastu metrów.
Atalanta jest tam: cała zwarta, z wielką chęcią ataku, ze Scammacą w roli głównej, z coraz bardziej niebezpiecznym Lookmanem. Ale Inter wie, nie jest nieprzygotowany na schemat gry drugiej połowy. Ma trochę więcej przestrzeni i wykorzystuje ją. Wysokie natarcie sprzyja bramce podwajającej wynik, zaprojektowanej przez Lautaro fantastycznym uderzeniem prawą nogą. Gol numer 12 w lidze: ostatni Nerazzurri, który zaczął sezon tak mocno, był nawet Antonio Valentin Angelillo (19 bramek w niezwykłym sezonie 1958/59).
Nie można jednak spać spokojnie. Gewiss Stadium to pole bitwy. Deszcz pada bez przerwy i rywalom udaje się również trafić do siatki, Scamacca zmniejsza dystans. 1-2, pół godziny gry. Dużo czasu, dużo piłki nożnej. Gasperini zmienia wykonawców, Inter broni się niżej i rozciąga przeciwników z Lautaro i Thuramem, potem z Sanchezem. Sommer jest świetny: Lookman, Scammacca. Obaj nie mają sposobu na Austiaka. Gospodarze kończą w 10, z czerwoną kartką dla Toloi za podwójną żółtą w końcówce. Walczą, aż do 97' minuty pełnych grozy. Świętowanie jest jaskrawo pomarańczowe, jak koszulka Interu, która rozświetla murawę Bergamo. Mamy cenne trzy punkty!
ATALANTA 1-2 INTER
Strzelcy: 40' Calhanoglu (I) pen., 57' Lautaro (I), 61' Scamacca (A)
ATALANTA (3-4-1-2): 1 Musso; 42 Scalvini (2 Toloi 62'), 19 Djimsiti, 23 Kolasinac (8 Pasalic 55'); 77 Zappacosta (33 Hateboer 55'), 15 De Roon, 13 Ederson, 22 Ruggeri; 7 Koopmeiners (17 De Ketelaere 80'); 11 Lookman ( 9 Muriel 80'), 90 Scamacca.
Pozostali na ławce: 29 Carnesecchi, 31 Rossi, 3 Holm, 20 Bakker, 21 Zortea, 25 Adopo, 43 Bonfanti, 59 Miranchuk.
Trener: Gian Piero Gasperini.
INTER (3-5-2): 1 Sommer; 28 Pavard (36 Darmian 33'), 6 De Vrij, 15 Acerbi; 2 Dumfries, 23 Barella, 20 Calhanoglu (21 Asllani 86'), 22 Mkhitaryan (16 Frattesi 70'), 32 Dimarco (30 Carlos Augusto 70'); 9 Thuram, 10 Lautaro (70 Sanchez 86').
Pozostali na ławce: 12 Di Gennaro, 77 Audero, 5 Sensi, 14 Klaassen, 31 Bisseck, 42 Agoume, 95 Bastoni.
Trener: Simone Inzaghi.
Kartki: De Roon (A), Kolasinac (A), Toloi (A), Dumfries (I)
Czerwona kartka: Toloi (A) za drugą ż.kartkę (92')
Żółta kartka: Gasperini (A)
Doliczony czas: 7' - 6'
Sędzia: Sozza.
Asystenci: Di Iorio, Bercigli.
Czwarty sędzia: Giua.
VAR: Irrati.
VAR asystent: Maggioni.
Źródło: inter.it
mroczny elf
4 listopada 2023 | 17:54
Super de vrij w podstawie. Ciężki mecz. 3 punkty nie ważne jak, nie będę narzekać.
kuroikaze
4 listopada 2023 | 18:33
i chu.. pol roku bez pavarda. na bank wiezadla mu jebly
alberto
4 listopada 2023 | 19:41
oby to dowieźli...
alberto
4 listopada 2023 | 19:41
ciekawe co z Pavardem
Pepesz1908
4 listopada 2023 | 20:00
Brawo! Plan wykonany. Jedziemy po następnych!
Maradon.
4 listopada 2023 | 20:01
Ciężary, ważne 3 pkt
Bonhart25
4 listopada 2023 | 20:26
Ładny gol Lautaro a wieśniaki z Atalanty jak zwykle grali z nami na połamanie kości
Ronaldo
4 listopada 2023 | 20:54
Szkoda straconej bramki, ale i tak obrona na +
Paweł Świnarski
4 listopada 2023 | 21:41
Bałem się tego meczu, ale jak widać pokazaliśmy wyższość. Niezwykle cenne pkty.
Kejmo
4 listopada 2023 | 21:42
Bramka Lautiego marzenie !
Lechu
4 listopada 2023 | 21:42
Mega trudny mecz, warunki też były średnie , ale..uff. Sommer pokazał klasę i nasi pewniacy.
Interista
4 listopada 2023 | 21:43
Mam nadzieję, że Pavard nie wypadł na długo... fajnie się tam odnajdywał
pasek_9
4 listopada 2023 | 22:02
Wygrane czy nie, dopchane czy nie, nie istotne. Dzisiaj " kuzyni " remisują lub przegywają i kolejka dla nas. Co do meczu powiem tylko to co Pan Dumanowski że takimi meczami wygrywa się mistrza i mocne drużyny wygrywają nawet kiedy mają słaby dzień.
Daniello
4 listopada 2023 | 23:58
Brawo Inter!! Ps. Paweł super robota, doceniamy!!!
Paweł Świnarski
6 listopada 2023 | 11:13
Dziękujemy, przy okazji sprawdzam czy na pewno działa :)
KawaOpole
5 listopada 2023 | 00:07
Bravo ,tam zawsze się źle grało, zdrowia i do przodu
Forza Inter
castillo20
5 listopada 2023 | 07:12
Jestem pod wrażeniem, świetna robota, brawo
TheClear
6 listopada 2023 | 09:51
Można powiedzieć, że Sommer znowu pomaga robić punkty :D Z takim bramkarzem zdobywa się Mistrzostwo!!!
Reklama