Obsada defensywy - powód do zmartwień

Do kontuzjowanego Benjamina Pavarda dołączył także Alessandro Bastoni, który doznał urazu w trakcie zgrupowania kadry. Sytuacja ta bardzo niepokoi Simone Inzaghiego, który ma ból głowy, jak odpowiednio wykorzystać dostępnych zawodników.

Nad tym problemem pochyla się dzisiejsze wydanie La Gazzetty dello Sport. Oto co pisze gazeta z Lombardii:

- W tym momencie obrona Interu na mecz przeciwko Juventusowi jest znana. Starterami będą Darmian, de Vrij oraz Acerbi. Bisseck jest teraz jedyną alternatywą i właśnie to niepokoi Inzaghiego najbardziej, ponieważ ma na uwadze 3 ważne wyjazdy. Oczywiste jest, że rotacje nie będą możliwe. Oczywiste jest także, że w spotkaniu z Benfica swoją szansę otrzyma Yann Bisseck. Jednak możliwość wyboru niesłychanie się zmniejszyła. Dla przykładu Darmian będzie musiał grać na stałe w obronie, a to oznacza, że Dumfries będzie musiał grać bez przerwy, jeśli Juan Cuadrado nie wyzdrowieje. 

- Dobrą wiadomością dla Inzaghiego jest powrót de Vrija do wysokiej formy. Holender jest jak dobry transfer. Zeszłej wiosny jasne było, że odejdzie po wygaśnięciu umowy, jednak po odnowieniu kontraktu urósł. Był zawsze dostępny, swoją formą przypomina siebie samego z sezonu, w którym Inter pod rządami Conte wygrał Scudetto. Co więcej, de Vrij pokazał, że potrafi grać także z boku tercetu defensywnego, co nie było oczywiste patrząc na jego cechy. Inzaghi ma więc odpowiednie środki, aby w Turynie wystawić mocną linię defensywną.

Źródło: fcinter1908.it