Inter i Juventus biją się o wolnych agentów

Juve-Inter na boisku, ale także poza nim. Obie drużyny są gotowe stoczyć bitwę o dwa wolne transfery.

W niedzielny wieczór Juve i Inter zmierzą się w Turynie w meczu o wysokie stawki. W grze są trzy punkty, ale także pierwsze miejsce w Serie A. Juve i Inter będą walczyć do końca na boisku, ale są też cele transferowe, które stawiają je naprzeciw siebie.

Juve i Inter obiecują, że będą także na rynku transferowym, gdzie już zidentyfikowali co najmniej dwa wspólne cele na przyszłe lato. Pierwszym z nich jest Piotr Zieliński, który, o ile nie dojdzie do niespodzianek (rozmowy o przedłużeniu kontraktu utknęły po początkowym optymizmie obu stron), będzie wolnym graczem Napoli w lipcu. Dyrektor Juventusu, Cristiano Giuntoli doskonale zna polskiego pomocnika, którego osobiście sprowadził do cienia Wezuwiusza w 2016 roku - pisze La Gazzetta dello Sport.

Wspólnie zdobyli ostatnie Scudetto i wzajemna sympatia pozostała nienaruszona, mimo odejścia z Napoli obecnego dyrektora technicznego Juve, który teraz ma nadzieję sprowadzić go do Turynu w 2024 roku. Jednakże Zieliński jest również na celowniku Interu, a Beppe Marotta już sondował z agentem Polaka, Bartłomiejem Bolkiem, możliwość transferu do Mediolanu z ofertą wynagrodzenia przekraczającą 4 miliony euro za sezon. Kwota, którą mogą wyrównać lub nawet przewyższyć Bianconeri, szczególnie jeśli Rabiot nie zostanie.

Podobny pojedynek zapowiada się o Tiago Djaló, obrońcę Lille, którego kontrakt wygasa 30 czerwca 2023 roku. Również na Portugalczyka zerkały zarówno Juve, jak i Inter, ale obecnie w wyścigu prowadzą Nerazzurri. Chociaż były obrońca Milanu, obecnie po operacji skrzyżowanych więzadeł w prawym kolanie, której doznał w marcu, jest na szczycie listy życzeń Giuntoliego w celu wzmocnienia obrony. Ludzie Marotty już wyprzedzili rywali i nie są daleko od finalizacji transferu - dodaje Gazzetta.

Źródło: gds