Djalo "zaklepany", agenci Taremiego w Lizbonie

Taremi, Djalo i Nandez: dzisiejsze wydanie Tuttosport informuje o rynku transferowym Interu przed nadchodzącym sezonem.

- Zielone światło dla Mehdi Taremiego, szmaragdowe dla Tiago Djaló i czerwone dla Nahitana Nandeza. Należy zaktualizować sytuację wolnych agentów powiązanych z Interem po nocnym wydarzeniu w Lizbonie - ntak zaczyna się artykuł Tuttosport na temat rynku transferowego Interu przed nadchodzącym sezonem.

Jeśli chodzi o Nandeza, słowa jego agenta nie spodobały się Marottcie, który przed meczem z Benficą wyjaśnił, w Interze nie podobało się, że poczuli się szarpani za kurtkę, a ostatecznie Beppe Marotta zdecydował się na zdecydowane działanie, porzucając na chwilę polityczną poprawność: Oświadczenie Bentancura było co najmniej nierozważne i nie na miejscu: my nigdy nie szukaliśmy takich zawodników. I staram się być dobry i szanować go - powiedział

Ustalone z Djalò, kontakt z Taremim

Inter już myśli o następnym sezonie i Tiago Djalò powinien być jednym z pierwszych transferów: "Inter przeszukuje rynek wolnych agentów i już zadał pierwszy cios, ponieważ Tiago Djaló czuje się - ze względu na zawarte umowy - mocno na czele. W klubie wiedzą, że gdy mówi się o wolnych agentach, wszystko jest bardzo niestabilne i jedynym prawdziwym ryzykiem jest to, że Lille znajdzie kupca w styczniu, biorąc pod uwagę realne ryzyko utraty go za darmo - podobna sytuacja z Taremim:

- Tutaj Inter jest w zawieszeniu, ale fakt, że wczoraj agenci Irańczyka zostali zauważeni na trybunach, sugeruje, że doszło do spotkania między stronami: jednak pewne jest, że za ThuLa musi przyjść kolejny topowy napastnik, a irański zawodnik ze względu na koszty i gwarancje, jest najlepszym, co oferuje rynek.

Źródło: ts