Pavard, Bastoni, Dumfries pod obserwacją
Wróciwszy z Lizbony wczoraj w nocy, Inter trenował w Pinetinie, gdzie zawodnicy, którzy grali przeciwko Benfice, wykonali pracę regeneracyjną, a pozostali intensywniejszy trening. Jak podkreśla Gazzetta dello Sport, pod szczególną obserwacją są warunki zdrowotne kontuzjowanych Pavarda, Bastoniego i Dumfriesa.
„Francuz zdjął już orteze z kolana i zaczął biegać, ale potrzebuje jeszcze czasu, aby wrócić do składu (mówimy o 2-3 tygodniach). Szanse Bastoniego na grę na stadionie Maradony nie są duże. Jutro powinien zacząć pracować na boisku (częściowo z grupą) i mimo że nie doznał kontuzji łydki podczas gry w reprezentacji, w Appiano Gentile nie chcą ryzykować nawrotu.
Oznacza to, że Bastoni wsiądzie w samolot do Neapolu w sobotę tylko wtedy, gdy nie będzie ryzyka. Na razie mało prawdopodobne, aby wyjechał z innymi, ale jutro sytuacja będzie bardziej jasna. Inzaghi, nieprzypadkowo, oszczędził w Lizbonie zarówno Darmiana, jak i De Vrija: wie, że ma kryzys w obronie i stara się zarządzać siłami jak najlepiej.
Z kolei Dumfries daje jasne sygnały powrotu do formy. Już w Turynie nie był w pełni sił i musiał zatrzymać się, aby naładować baterie. Te dwa dni indywidualnych sesji w Appiano pomogą mu wrócić do formy. Na stadionie Maradony wróci do wyjściowego składu. Tak samo jak Sommer, Calhanoglu, Mkhitaryan, Barella, Dimarco, Lautaro i Thuram.
Źródło: gds
Reklama