Napoli wściekłe na sędziów

Sędzia Davide Massa miał mnóstwo pracy podczas wczorajszego meczu Napoli z Interem. Drużyna Inzaghiego zdeklasowała gospodarzy, a kibice aktualnego Mistrza Włoch musieli przełknąć kolejną domową porażkę. Zespół Waltera Mazzarriego wygrał w tym sezonie zaledwie dwa mecze na własnym boisku.

Mimo jednoznacznego wyniku nie był to spacerek dla Nerazzurrich. Napoli stworzyło sobie kilka dogodnych sytuacji, zanim Hakan wyprowadził Inter na prowadzenie.

W trakcie meczu pojawiły się dwie kontrowersje, które elektryzują całe środowisko ekipy z Neapolu. Pierwsza z nich dotyczy rzekomego faulu Lautaro na Lobotce, który powinien być odgwizdany, a gol Calhanoglu nieuznany. Druga sprawa to pojedynek Acerbiego z Osimhenem w polu karnym. Gospodarze byli przekonani, że tam powinna być jedenastka, ale sędzia Massa miał inne zdanie i nie raczył nawet obejrzeć tej sytuacji na VAR.

Oba konflikty, które zostały rozwiązane na niekorzyść Mistrza Włoch, były przyczyną dużych nerwów, w tym samego trenera Napoli Waltera Mazzarriego. Włoch był tak rozgoryczony, że nie pojawił się na pomeczowej konferencji prasowej.

- Mazzarri wolał nie przychodzić tutaj, ponieważ chcemy, żeby był obecny na ławce podczas kolejnego spotkania, a niektóre komentarze, które miał przekazać, mogłyby wprowadzić go w kłopoty - tłumaczy dyrektor Mauro Meluso, który pojawił się w zastępstwie Mazzarriego na konferencji.

- Jesteśmy bardzo nieszczęśliwi i czujemy, że ani my ani nasi fani nie zasługujemy na takie traktowanie. Wydawało się, że sędzia i VAR mieli dzisiaj dzień wolny, co oczywiście może się zdarzyć każdej ekipie.

- Pierwszy gol wybił nas z rytmu i padł on po faulu na Lobotce, to oczywiste. Wymagało to natychmiastowej interwencji sędziego i VAR nie był tu nawet potrzebny.

Źródło: cultofcalcio.com