Czego nauczył nas mecz z Genoą

Inter marzył o zwycięstwie, aby zakończyć rok 2023, ale nie udało się wyjść poza 1-1 w bardzo skomplikowanym meczu z Genoą. Nerazzurri zdobyli prowadzenie w pierwszej połowie, ale zostali dogonieni przez Dragusina, po błędzie Sommera. Czekając na nowy rok, przyjrzyjmy się pięciu rzeczom, których nauczyliśmy się z meczu na Marassi.

Genoa to nie jest łatwy rywal

Genoa to trudny zespół, który w tym roku przysporzył problemów wszystkim czołowym drużynom ligi, w tym Juventusowi, zatrzymanemu właśnie na Marassi kilka tygodni temu. Inter również napotkał te same trudności, z ogromną fizycznością zespołu Gilardino, która wykazała atletyczne trudności nerazzurrich w tej ostatniej fazie roku.

Widoczne zmęczenie

Wczoraj wieczorem Inter rozegrał swoje 55. spotkanie w 2023 roku i było to widać. Nerazzurri wydawali się bardzo zmęczeni zarówno fizycznie, jak i psychicznie, a Genoa była przeciwnikiem do zmierzenia w tych warunkach. Nadzieja polega na tym, że po kilku dniach odpoczynku, a także powrocie Lautaro Martineza i Dimarco, drużyna może szybko odzyskać trochę blasku.

Thuram nie radzi sobie bez Lautaro

Marcus Thuram był jednym z liderów Interu przez długi czas, ale na Marassi wydawał się nie do poznania. Wolny, nieporadny, niedokładny i mało reaktywny, zupełnie odwrotnie niż w tej pierwszej części sezonu. Francuz zaczyna również odczuwać oznaki zmęczenia, spowodowane również jego ciągłym wykorzystaniem, bez zbyt wielu momentów odpoczynku.

Arnautović mówi: jestem

Jeśli Thuram wydawał się wygasły, to Marko Arnautovic, przeciwnie, dał odpowiedzi, których cały świat Interu, a przede wszystkim Inzaghi, oczekiwał od niego. Jego gol był łatwą dobitką, ale jakość napastnika polega właśnie na tym, aby być we właściwym miejscu we właściwym czasie. W meczu Austriaka było jednak wiele innych rzeczy, które pokazały najlepsze z jego repertuaru, demonstrując, jak może być bardzo użytecznym elementem w grze Interu.

Remis na Marassi to coś do zaakceptowania

Remis na wyjeździe, przeciwko tej Genoi, może mieć miejsce. Zwłaszcza jeśli kondycja fizyczna nie jest najlepsza. Jednak to, co wydarzyło się na Marassi, nie powinno być w żaden sposób bagatelizowane i bez przesadnego alarmowania, powinno być uważnie analizowane. Rok 2024 będzie pełen delikatnych momentów, zarówno w walce o Scudetto, jak i w Lidze Mistrzów i należy znaleźć sposób na jak najlepsze radzenie sobie z każdym meczem, nawet tymi najtrudniejszymi.

Źródło: p/i