D'Ambrosio chciał zakończyć karierę w Interze
Obrońca Monzy Danilo D’Ambrosio bardzo chciałby zakończyć karierę w Interze Mediolan. Niewiele mógł jednak zrobić w związku z decyzją klubu o jego zwolnieniu, a transfer powrotny nie jest raczej możliwy.
Włoch dołączył do Nerazzurri w styczniu 2014 roku, po tym jak wyrobił sobie markę w Torino. Okazał się lojalnym sługą sprawy na dobre i na złe. 35-latek ukazywał swoją wszechstronność podczas pobytu na Giuseppe Meazza, występując w różnych rolach, w tym jako boczny obrońca, skrzydłowy i środkowy obrońca.
Jednak D’Ambrosio pożegnał się ze wszystkimi w Appiano Gentile, gdy jego kontrakt wygasł pod koniec poprzedniego sezonu. Zawodnik jasno daje do zrozumienia, że odejście z Interu nie było jego decyzją. Wręcz przeciwnie, marzył o zakończeniu kariery w klubie, jednak najwyraźniej zarząd miał inne plany.
Zawodnik podzielił się swoimi przemyśleniami w wywiadzie dla La Gazzetty dello Sport:
- Marzyłem o zakończeniu kariery w Interze, to prawda, ale w życiu trzeba akceptować decyzje innych ludzi. Najważniejsze, żeby nie mieć wyrzutów sumienia. Zawsze dawałem z siebie wszystko dla Interu i to jest najważniejsza rzecz.
W sobotni wieczór ekipa Monzy przywita podopiecznych Simone Inzaghiego i będzie to niezwykłe wydarzenie dla włoskiego weterana.
- To będzie wyjątkowy mecz, pełen emocji, ale kiedy sędzia zagwiżdże, odrzucę wszystkie uczucia do Interu i skupię się wyłącznie na Monzy.
- Inter to świetny zespół. Znam prawie wszystkich. To niesamowity skład, więc będziemy musieli stawić im czoła jako jednostka, tak jak zrobiliśmy to przeciwko naszym poprzednim przeciwnikom.
Na koniec D’Ambrosio wypowiedział się na temat zaciętego wyścigu o Scudetto pomiędzy zespołem Nerazzurrich a Juventusem, spodziewając się, że jego wynik będzie rozstrzygnięty.
- Obie ekipy czują presję. To dwie bardzo mocne drużyny, które chcą dojść do końca i mają doskonałe kampanie. Myślę, że decydujący będzie okres pomiędzy marcem a kwietniem. Kto zachowa nerwy, wygra.
Źródło: sempreinter.com
inter00
11 stycznia 2024 | 09:13
Niestety, ale obawiam się, że by już nie dojeżdzał. Koniec końców dobrze się skończyło, a Włoch ma jeszcze szansę na regularną grę.
Reklama