Inzaghi: Byłem spokojny i pewny siebie
Kontynuacja marszu Interu na czele tabeli: drugie zwycięstwo w 2024 roku, 51 punktów po 20 meczach. Wynik 5-1 na boisku Monzy to kolejny dowód siły, skomentowany przez Simone Inzaghiego.
- Dużo się mówiło w tym tygodniu, ale my pracowaliśmy dobrze i mieliśmy 5 dni, aby przygotować się jak najlepiej do meczu. Byłem spokojny i pewny siebie, drużyna była skoncentrowana i mieliśmy świetne podejście, co było kluczowe dla meczu. Pracujemy dużo i mało słuchamy, zarówno ja, jak i chłopcy: z Veroną nie poszło nam dobrze, tutaj w Monzy było wspaniałe boisko. Graliśmy dobrze technicznie, jesteśmy drużyną, która musi grać czysto: w fazie bez posiadania piłki byliśmy uważni, utrzymując zawsze właściwe odległości.
- Gra w Superpucharze Włoch będzie skomplikowana: wygraliśmy ostatnie dwie edycje, będzie to nowy format dla wszystkich, zobaczymy jak to będzie, odkryjemy to. Spotkamy drużyny, które przechodzą świetny moment i które będą chciały wygrać trofeum, tak samo jak my. Musimy być ambitni i rozegrać jak najwięcej meczów, drużyna robi wspaniałe rzeczy i ma ogromną jakość. Przeciwnicy sprawiają nam trudności, to będzie jeszcze długa droga.
- Lautaro i Thuram utrzymują bardzo wysokie tempo, ale ja jestem również bardzo zadowolony z wkładu Arnautovicia i Sancheza: jak pracują, jak są w grupie, za ważne gole, które strzelili. Dzisiejszego wieczoru miałem pewien problem z kartkami, więc wolałem tak użyć zmian: zasłużyli na wejście, ale były inne potrzeby i skończyły mi się zmiany.
- Podanie piętką Thurama do Calhanoglu? Piękne. Przypomniało mi to o podobnej asyście: zrobiłem to w czasach Lazio, w meczu przeciwko Udinese. Piętą podałem do Liveraniego, który potem strzelił.
Źródło: inter.it
rafal
14 stycznia 2024 | 00:26
I tak do końca sezonu i będzie super
inter00
14 stycznia 2024 | 10:32
Widać, że te 5 dni zrobiło swoje. Zawodnicy byli na nowo wypoczęci i przyjemnie się na to patrzyło.
Reklama