GdS o tym jak zając oddalił się od myśliwego

5 lutego 2024 | 12:25 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Trener Interu trafia we wszystkie decyzje i dominuje w bezpośrednim starciu z Juve, oddalając Bianconerich od pozycji lidera.

Zwycięstwo Interu ma kluczowe znaczenie dla oddalenia Juve od czołówki. Inzaghi to wie i mówi: "To nie była równa walka", chociaż potem uspokaja nastroje, ponieważ do końca sezonu jeszcze bardzo daleko. Trener dominuje pod względem gry i szans oraz zasłużenie zgarnia trzy punkty.

- Brudny gol, tak różny od wielu pięknych akcji, często przepięknie wykończonych w tym sezonie i Simone Inzaghi robi czterokrotny skok w stronę marzenia życia, które jest również marzeniem klubu, z którym jest związany od trzech sezonów. Trener Interu wykonał długo oczekiwany krok w kierunku Scudetto. Z tą przewagą +4 i zaległym meczem do rozegrania, jak nigdy dotąd jest bliski wygrania swojego pierwszego mistrzostwa jako trener. Dla Nerazzurrich byłoby to dwudzieste, magiczne liczba drugiej gwiazdy, co mogłoby dać trenerowi mistrzowskiemu miejsce honorowe w historii Nerazzurrich. Jednakże, nie wolno mu mówić, że teraz zając uciekł od myśliwego, może na dobre, chociaż uśmiech rozszerza się na myśl o świętowaniu pod trybuną Nord z okrzykami również dla niego - pisze La Gazzetta dello Sport.

Obawa, rozpędzona słowami i ukryta przed wzrokiem świata, była jednak zawsze ta sama, że skończy się tak jak tamtego dnia dwa lata temu. To nie był 4 lutego, ale 5, a Inter Simone gościł Milan z szansą, by raz na zawsze to przerwać, dokładnie jak teraz. Jak skończyła się ta gra i ten sezon, to już historia, która przekształciła się w nawracający koszmar w Appiano. Inzaghi raz na zawsze zdołał przepędzić to zakurzone wspomnienie. Tym razem, w przeciwieństwie do 2021 roku, jego drużyna nie dała żadnych prezentów rywalom. Suma wszystkich czynników przesuwa Inter o krok dalej w kierunku drugiej gwiazdy, misji korporacyjnej przypominanej przy każdej okazji zarówno przez kierownictwo, jak i chińskiego właściciela.

To, że dla niego mecz był „specjalny”, było widać także po zachowaniu na ławce: Simone był jeszcze bardziej naładowany energią niż zazwyczaj, do tego stopnia, że otrzymał niepotrzebną żółtą kartkę po spornej decyzji. Był już upomniany i w Rzymie przeciwko drużynie De Rossiego będzie musiał zasiąść na trybunach - pisze Gazzetta.

Źródło: gds

FASTBACK™ Nożyk 6 w 1 Milwaukee 4932478559 - kupisz w mspot.pl

Polecane newsy

Komentarze: 1

inter00

inter00

5 lutego 2024 | 13:07

Zając się oddalił, ale zawsze może się jeszcze potknąć. Zwycięstwo daje nam oddech i trochę pewności, ale musimy pamiętać, żeby małymi kroczkami cały czas się wspinać ku górze.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich