GdS: Thuram lepszy od Lukaku

Thuram lepszy niż Lukaku. Dziś "La Gazzetta dello Sport" analizuje statystyki Lautaro Martineza z tego sezonu, porównując również dwóch napastników: Marcusa Thurama i Romelu Lukaku.

To była pełna noc LuLa nad zamkiem w Pradze: 27 listopada 2019. Slavia-Inter, faza grupowa Ligi Mistrzów. W 19. minucie Lukaku ucieka na prawo, spycha kilku przeciwników i podaje do środka do Lautaro, który strzela: 1-0. W 35. minucie Lautaro odzyskuje piłkę w ataku i podaje do Lukaku, który strzela. Bramka anulowana z powodu faulu, zauważonego przez VAR. W 81. minucie, długie podanie, Lautaro, cofnięty o kilka metrów w pionie Lukaku, przekłada głową, Romelu przełamuje obronę i strzela 2-1. W 88. minucie, Lukaku nietypowym, delikatnym dotknięciem zewnętrznej strony stopy znajduje w centrum pola karnego Lautaro, który pięknym uderzeniem zamyka mecz: 3-1. Latem, gdy belgijski olbrzym nie wrócił do Interu i po flirtach z wieloma, trafił do Romy, wielu kibiców Interu mogło z nostalgią myśleć o LuLa z Pragi. Ale z plażowych tęsknot nie zostało ani ziarnko piasku.

- Inter przygotowuje się do starcia ze swoim byłym numerem 9, totemem mistrzostwa sezonu 2020-21, bez nostalgii; trzyma się mocno nowego numeru 9, niespodzianki sezonu, jak twierdzi Allegri, który ciągnie kolegów do drugiej gwiazdki: Marcusa Thurama. Inzaghi bawi się w blasku Thu-La. Thuram strzelił już 8 goli, dziewiąty, świętowany przez kolegów, ale pominięty w almanachach, może być najważniejszy: ten zdobyty na Gattiego w bardzo ważnym bezpośrednim starciu z Juve. Ale znaczenie Francuza wykracza poza strzelone bramki i przekłada się na te zdobyte przez Lautaro. ThuLa oświetliła najlepszego Toro wszech czasów: 19 goli w 20 meczach. W LuLa to Lukaku zajmował większość światła. W sezonie 2019-20: 23 bramki dla Belga, 14 dla Argentyńczyka; w następnym: 24 Lukaku, ludowy bohater mistrzostwa, 17 Lautaro. Gol na 2-1 w Pradze, z Toro cofniętym, który otwiera drzwi do bramki dla partnera, dobrze ilustruje logikę współpracy dwóch. Prawda jest taka, że Lukaku nigdy nie brakowało hojności i ciężko pracował na rzecz Argentyńczyka, ale to przede wszystkim na Lukaku spoczywał obowiązek zajmowania przestrzeni swoją fizycznością, a napastnik z Bahia Blanca krążył wokół niego. Nie bez powodu, w zeszłym sezonie, kiedy Inzaghi często zostawiał Romelu na ławce, preferując precyzję Dzeko, Lautaro, przeniesiony do centrum układu słonecznego, przekroczył dwudziestkę: 21 goli. Thuram jest nie mniej hojną planetą asyst.

Spójrzmy na pierwszą z 4 bramek strzelonych przez Toro w Salerno, która powstała jak 2-1 w Pradze i dobrze wyjaśnia zmianę sceny. Podanie z głębi pola, za którym Lautaro sięga do nieba. Tym razem jednak nie inicjuje biegu centralnego partnera, ale oddaje na lewo, gdzie Thuram galopuje głęboko, zanim odda piłkę do środka na gol Toro. Rajdy Francuza przyniosły szczęście Interowi i jego kapitanowi, ciągły i wytrzymały bieg, częstszy w Bundeslidze, gdzie rozkwitł Marcus, a mniej znany włoskim obrońcom. Ile Thuram pracował na rzecz partnera, wyjaśniają liczby. Francuz dostarczył 49 piłek Argentyńczykowi, otrzymując w zamian 36, ale przede wszystkim, ofiarował 4 asysty, nieodwzajemnione (0), i stworzył 8 okazji do goli dla partnera, który zwrócił mu połowę.

Znaczący był również występ Thurama przeciwko Fiorentinie na San Siro. Otworzył wynik meczu, rzucając się w serce pola karnego na dośrodkowanie Dimarco, jak prawdziwy napastnik, a następnie podał do Lautaro, który strzelił gola z filtrującego podania z lewej strony. Przybyły latem, w czasie tęsknot za odejściami Lukaku i Dzeko, Thuram zastąpił ich obu. Rodzaj centaura, połowa środkowego napastnika, połowa rozgrywającego. To podwójna dusza podkreśliła maksymalnie możliwości Lautaro, który wzrósł w przekonaniu i osobowości, po wygraniu Mistrzostw Świata i finale w Stambule, sprawiając, że ThuLa jest jaśniejsza niż LuLa.

Wreszcie, Thuram ma więcej reaktywności, wytrzymałości i skłonności do pracy bez piłki. Z nim Inter nie tylko atakuje, ale także lepiej się broni. Jeśli Sommer stracił tylko 10 goli w Serie A, to również dzięki presji zespołowej i dwóm agresywnym napastnikom, którzy są pierwszymi obrońcami. Co więcej, Marcus jeszcze nie odbił strzałów kolegów na linii bramkowej - czytamy.

Źródło: gds