Obrażany Acerbi i środkowy palec - będzie kara

12 lutego 2024 | 09:23 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Acerbi, obrażany przez kibiców Romy po strzeleniu gola, zareagował pokazując środkowy palec: jeśli przyzna się do winy, zostanie ukarany grzywną.

Świętowanie za pomocą środkowego palca, poza naruszeniem dobrych manier, jest zabronione przez przepisy federalne. Dlatego gest Francesco Acerbiego, choć będący reakcją na skandaliczne śpiewy, wzbudził oburzenie także prokuratury federalnej, która rozpoczęła śledztwo w sprawie naruszenia kodeksu sprawiedliwości sportowej. Tak rozpoczyna się artykuł w Corriere dello Sport na temat gestu Acerbiego wobec kibiców Romy, którzy zaśpiewali obraźliwą piosenkę po golu obrońcy Interu.

Środkowemu obrońcy Interu prawdopodobnie zostanie zarzucone naruszenie artykułu 4, który poznaliśmy w sprawie plusvalenze Juventusu, czyli tego wielkiego "pojemnika etycznego", który nakłada na zarejestrowanych lojalność, uczciwość i poprawność zachowania.

Po golu Acerbiego i podczas kontroli przez VAR, z trybun padły różne obraźliwe słowa, takie jak "Powinieneś umrzeć!" i inne odniesienia do choroby (raka), z którą sportowiec zmagał się w 2014 roku i którą pokonał. Chociaż śpiewy te są godne potępienia, od sportowców oczekuje się, aby nigdy nie schodzili do poziomu obelg. Po zatwierdzeniu bramki Acerbi skierował środkowy palec w stronę Trybuny Montemario. Sędzia, kamery, a nawet czterech inspektorów prokuratury Figc na boisku niczego nie zauważyli, co było spowodowane ulewnym deszczem i zamieszaniem chwili. Jednak różne zdjęcia trafiły na biurko prokuratora federalnego Chiné. Oto zatem śledztwo, które uwzględni również działanie, które wywołało reakcję Acerbiego, czyli należne okoliczności łagodzące.

Możliwym rozwiązaniem jest, że zawodnik Interu wkrótce uda się do prokuratury, a przesłuchanie może stać się krokiem w kierunku ugody. Bez porozumienia, obrońca mógłby ryzykować jedno- lub dwumeczową dyskwalifikację.

Piłkarze, którzy w przeszłości kierowali prowokacyjne gesty, prawie zawsze wybierali przyznanie się do odpowiedzialności, co prowadzi do nałożenia grzywny. Stało się tak na przykład z byłym zawodnikiem Romy Zaniolo, który podczas świętowania po Konferencji miał incydent z kibicami Lazio.

Corriere dello Sport dodaje również, że nie są przewidziane żadne środki wobec Inzaghiego: "Zgodnie z artykułem 21 kodeksu 'trenerzy, na których nałożono dyskwalifikację, nie mogą wykonywać żadnej działalności związanej z rozgrywaniem meczów; w szczególności zabronione jest im kierowanie drużyną w jakikolwiek sposób, pomoc drużynie na boisku i w szatniach'. Ponieważ inspektorzy stwierdzili, że Inzaghi nie udał się do szatni, pozostaje tylko ustalenie istnienia i natury tej komunikacji. Jest to dość skomplikowane do udowodnienia, także w świetle zeznań Farrisa. Kto mógłby teraz, w ewentualnym przesłuchaniu, przedstawić inną wersję? 

Źródło: Cds

Polecane newsy

Komentarze: 3

Lambert

Lambert

12 lutego 2024 | 11:24

To trybunę Romy też proszę zamknąć na kilka meczów

Pepesz1908

Pepesz1908

12 lutego 2024 | 14:32

Niech pokazuje co chce. Stać go na to.

castillo20

castillo20

12 lutego 2024 | 15:16

Wcale mu się nie dziwię, że nie wytrzymał. Walka z rakiem to było dla niego wielkie przeżycie, a tu jakieś bydło życzy mu śmierci i śpiewa, że nie powinien przeżyć. Ludzkie śmiecie i tyle. Zapłaci drobną sumkę, a bezcenny gest trafił w odpowiednią stronę. Grande Acerbi


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich