GdS o zmiennikach: Frattesi jest jak mikrofalówka

22 lutego 2024 | 10:05 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Inter, Inzaghi wykorzystuje całą kadrę. Od De Vrija do Frattesiego, „rezerwowi” teraz będą kluczowi.

Zwycięstwo z Atletico podkreśliło głębię kadry Interu. Inzaghi prawie zawsze polega na swoich podstawowych zawodnikach, ale kiedy sięga po rezerwowych, prawie nigdy się nie myli. To znak, że trener trzyma wszystkich w gotowości, a praca wykonana do tej pory była optymalna.

Stefan de Vrij w pierwszych sezonach w Interze był stałym punktem pierwszego składu. Potem, w zeszłym sezonie, nie prezentował swojego poziomu. Jego kontrakt wygasł w czerwcu, zdecydował się zostać i wrócił do formy z najlepszych czasów: dobry w czytaniu gry, agresywny w obronie i skoncentrowany. Teraz utrzymuje średnią ocen na poziomie 6,28 i przeciwko Atletico potwierdził się w starciu z technicznym, sprytnym Griezmannem, który nie daje punktów odniesienia. De Vrij przyczynił się do 21. czystego konta nerazzurrich w sezonie (na 34 mecze). Tylko dwa błędy, ale przy pierwszym świetnie zrehabilitował się na Llorente, a przy drugim Morata głową nie trafił do bramki. W końcówce sezonu Stefan będzie kluczowy, bo gdy Acerbi wróci do zdrowia, będzie potrzebny również jako zmiennik Bastoniego - analizuje La Gazzetta dello Sport.

W tej roli świetnie odnalazł się również Carlos Augusto. Brazylijczyk latem wybrał Inter również, by grać w Lidze Mistrzów, a wczoraj potwierdził się jako traktor w obu fazach gry. Jego interwencja na Griezmannie wywołała owację na Meazza, niemal tak samo jak asysta do Thurama, która otworzyła mecz z Salernitaną. Jeśli Inter będzie kontynuował grę w Europie i będzie musiał grać co trzy dni, zwłaszcza na tak wymagającej pozycji, dla Inzaghiego będzie kluczowe, by móc liczyć na równie wysoki poziom od Dimarco. To samo dotyczy prawej strony, gdzie prawdziwy Dumfries pokazał się w nocy, gdy Darmian niespodziewanie miał problem. Kiedy Holender jest w formie, jego szybkość może robić różnicę i jest podwójnie cenna, bo niewielu potrafi minąć człowieka.

A potem jest Frattesi, który produkuje energię wystarczającą, by oświetlić San Siro. Z 19 meczów Serie A, w których był dostępny, zagrał tylko dwa od początku „z winy” Barelli i Mikiego. To nieistotne, on jest jak mikrofalówka, która szybko się nagrzewa i rozgrzewa. Od gola w derbach przez perłę w Lizbonie, aż po zacięcie w doliczonym czasie gry z Veroną, które rozpaliło 2024 pełne zwycięstw, Davide nigdy nie zawodzi. We wtorek wrócił na boisko po 20 dniach. Siedem minut, by wczuć się w atmosferę, a potem przerwa, która otworzyła pole dla Lautaro, którego strzał obronił Oblak, na co rzucił się Arnautovic. W niedzielę w Lecce od pierwszej minuty będzie to jego rola - dodaje Gazzetta.

Źródło: gds

Polecane newsy

Komentarze: 5

darren

darren

22 lutego 2024 | 11:14

Mieć takiego jokera w pomocy jak Frattesi to skarb. Świetny piłkarz.

oster

oster

22 lutego 2024 | 12:54

Dziwne że Zieliński chce przyjść i siedzieć na ławc i grać tyle co Klassen w tym sezonie bo więcej minut nie dostanie albo i mniej jak będzie prezentował formę z meczów reprezentacji...

Oba

Oba

22 lutego 2024 | 13:55

Frattesi mógłby być rozważany jako napastnik teraz na czas nieobecności Thurama, ale Inzaghi wie co robi.

castillo20

castillo20

22 lutego 2024 | 15:28

Carlos Augusto ostatnio robi świetne wrażenie i to z nim wiążę największe nadzieje, że jego wysoka forma przełoży się na dobre wyniki, dać mu grać

Rahi

Rahi

23 lutego 2024 | 14:40

No Carlos myślałem, że nic ponad rzemieślnika zadaniowca z niego nie będzie, a ostatnio gra rewelacyjnie.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich