CdS: Dojrzały Inter wie kiedy, gdzie i jak uderzyć
"To drużyna na tyle dojrzała, że rozumie kiedy, gdzie i jak uderzyć" - podkreśla Corriere dello Sport w dzisiejszym wydaniu uwzględniającym opis wczorajszego meczu z Lecce.
"I tak również Via Del Mare wchodzi na mapę Scudetto, sieć jednokierunkowych skrzyżowań: nie ma strażnika, który mógłby zatrzymać tę perfekcyjną maszynę, która jest teraz znacznie więcej niż tylko liderem, jak śpiewają fani. Inter śmiga w kierunku mety i na tym etapie w kierunku słynnej setki punktów. Ponieważ po prostu nie ma rywali we Włoszech. Ale również dlatego, że nabył bezwzględne nastawienie, które pozwala mu zmienić siedmiu graczy w podstawowym składzie bez utraty konkurencyjności". Tak rozpoczyna się artykuł Corriere dello Sport, który analizuje wyraźne i przemożne zwycięstwo Interu nad Lecce.
"Inter szedł z dziewięcioma zwycięstwami z rzędu, nie tracąc tempa w 2024 roku i bardzo spieszył się, aby zakończyć mistrzostwa i poświęcić się Lidze Mistrzów. Jeśli pokona także Atalantę w zaległym meczu, wyprzedzi Juventus o +12. To drużyna na tyle dojrzała, że rozumie kiedy, gdzie i jak uderzyć. Może pozwolić sobie na wolną pierwszą połowę, nawet leniwą, wyobrażając sobie maksymalizację termicznych korzyści z jednego wybuchu: piłka odzyskana na trzeciej ćwiartce, pionowe podanie rezerwowego dyrygenta Asllaniego, sprint Lautaro w kierunku setnego gola w Serie A. Wśród wielu częściowych rekordów, ten dziewięciu goli strzelonych w pierwszym kwadransie - żaden nie stracony - nie jest drugorzędny. Oznacza to wejście na boisko z ideą dominacji od razu w każdej sytuacji" - dodaje później gazeta.
Pomimo nieobecności Sommera, Inter kolekcjonuje kolejne czyste konto, co staje się 16 na 25, jak w sezonie 1988/89, rekordowym z Trapattonim na ławce trenerskiej. "To kolejny imponujący fakt, który potwierdza przewagę grupy, która może zaznaczyć historię Interu. Daleko poza symboliczną wartością drugiej gwiazdy" - kończy CorSport.
Źródło: cds
Reklama