Ciężkie negocjacje z Athletico
Inter był na dobrej drodze, żeby przyklepać transfer brazylijskiego bramkarza Bento. Niestety, na drodze sukcesu w negocjacjach pojawiła się istotna przeszkoda.
Od zeszłego lata Nerazzurri są na tropie bramkarza, który byłby w stanie zastąpić Yanna Sommera. Bento, czyli zawodnik Athletico Paranaense, miał być idealnym kandydatem, ale nie doczekaliśmy się porozumienia obu klubów. Ostatecznie jego miejsce, jako rezerwowego golkipera, zajął Emil Audero. Włoch nie jest zły w swoim fachu, ale najprawdopodobniej wróci po sezonie do Sampdorii, a Inter jeszcze raz spróbuję ściągnąć do Mediolanu reprezentanta Brazylii.
Włosi byli już po słowie z dyrektorem sportowym Paranaense Alexandrem Mattosem, ale okazało się, że ten opuścił brazylijski zespół i objął podobną rolę w Vasco Da Gama. Kto w takiej sytuacji będzie prowadził negocjacje w sprawie transferu 24-latka? Sam prezes klubu, czyli Mario Celso Petraglia. Problem w tym, że jest to niezwykle uparta osoba, która niechętnie dąży do kompromisu w negocjacjach.
Nerazzurri mogą być zmuszeni zapłacić 15 milionów euro, aby pozyskać bramkarza Athletico. Twarde stanowisko prezesa nie gwarantuje żadnej zniżki, mimo iż do klubu został już ściągnięty 22-letni bramkarz Leo Linck, żeby przygotować się na życie po utracie Bento. Jedyna szansa w tym, że Brazylijczycy ugną się pod wpływem chęci samego zawodnika, który widzi swoją przyszłość w Mediolanie. Przedłużające się negocjacje mogą jednak spowodować, że do drzwi zapuka inny topowy klub z pieniędzmi w ręku, który również przekona reprezentanta Canarinhos do zmiany barw.
Źródło: sempreinter.com
shakurspeare
22 marca 2024 | 19:10
Żadnych brazoli
Reklama