Barella motorem napędowym w drodze po Scudetto

5 kwietnia 2024 | 14:30 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Nicolò Barella niemal nigdy nie zatrzymywał się w Interze: a teraz może być decydujący w końcowym sprincie po Scudetto.

Jak podkreśla dziś Corriere dello Sport, były gracz Cagliari jest jednym z zawodników w najwyższej  formie - Zasługa tego może być w żółtym kartoniku, zdobytym pod koniec stycznia w finale Superpucharu Włoch przeciwko Napoli, co skutkowało koniecznością opuszczenia kolejnego wyjazdowego meczu ligowego we Florencji. W tym okresie przeszedł specjalny dziesięciodniowy program treningowy, wykorzystując nieobecność na boisku trwającą od 23 stycznia do 4 lutego. Była to właściwa okazja, aby zatankować energię do nóg i ruszyć z kopyta, tym bardziej po nadgodzinach, które w tym roku obejmowały całą Serie A, nawet podczas świątecznego okresu. Teraz jego silnik pracuje na maksymalnych obrotach, na boisku jest w stanie być praktycznie wszędzie i nie wydaje się odczuwać tego zmęczenia, które zamglą umysł w momencie, gdy trzeba podjąć najlepszą decyzję w kluczowych momentach.

Barella motorem w drodze po Scudetto

Odzyskanie formy sportowej w środku zimy sprawia, że zawodnik błyszczy dyspozycją na wiosnę, jak pokazały ostatnie występy. Przeciwko Empoli pokazał cały swój blask, a już podczas zobowiązań z reprezentacją wcale się nie oszczędzał, wręcz udało mu się zdobyć bramkę przeciwko Ekwadorowi, mając na ramieniu opaskę kapitana. Teraz celuje, aby wrócić do strzelania bramek w barwach Interu, skoro "post" od bramek trwa już ponad trzy miesiące, od kiedy przyczynił się do sukcesu w domowym meczu przeciwko Lecce przed Bożym Narodzeniem. Wielką szansę, która odpowiada również największemu żalowi ostatnich tygodni, miał w Madrycie w 1/8 finału Ligi Mistrzów, kiedy to w ostatnich dziesięciu minutach (przy stanie 1-1) ruszył w kierunku bramki przeciwnika i strzelił w ręce Oblaka, wykorzystując ostatnie siły po długim sprincie.

Przykład dla kolegów

Sardyńczyk urodzony w 1997 roku szybko przetrawił europejskie rozczarowanie i zamiast odczuwać jego skutki, stał się przykładem dla kolegów z drużyny, z mentalnym resetem i dzikim pościgiem za praktycznym zamknięciem sprawy Scudetto. Następnie Barella skupi się na Mistrzostwach Europy z Włochami Spallettiego, być może wykorzystując długą falę końcówki sezonu na wysokim poziomie. Z pewnością druga gwiazda może stanowić dodatkowy zastrzyk pewności siebie, szczególnie na poziomie psychologicznym i być może doprawić ostatni sprint kilkoma dodatkowymi bramkami. Do tej pory na jego koncie są tylko 2 bramki, w poprzednim sezonie było ich aż 9 w lidze i Lidze Mistrzów, ale jest jeszcze margines, aby zwiększyć osobisty dorobek.

Szczególnie w świetle obecnej formy, która pozwala mu osłaniać obronę w razie potrzeby i być obecnym w akcjach ofensywnych, włącznie z tymi momentami, kiedy trzeba zapełnić pole karne przeciwnika lub wspierać napastników. Inzaghi oczywiście nie zamierza się go pozbywać, aby zachować równowagę drużyny i nieprzypadkowo były gracz Cagliari jest w Interze tym, który rozegrał najwięcej meczów (40) w tym sezonie razem z Mkhitaryanem. Pod względem rozegranych minut jest natomiast trzecim najczęściej wykorzystywanym zawodnikiem w ruchu po niezawodnym Mikim (3117) i tuż po kapitanie Lautaro (2985). A teraz nadchodzi końcowe przyspieszenie, aby zakończyć rok drugiej gwiazdy z autorskim podpisem.

Źródło: cds

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich