Lukaku jak zwykle
Atalanta tak, Roma nie. Podzielone przez finał Ligi Europy, ale połączone walką o miejsce w następnej Lidze Mistrzów.
Werdykt był oczekiwany, a nawet do przewidzenia. Mimo to gorycz wśród kibiców rzymskich, którzy dzięki dwóm rzutom karnym zamienionym na bramki przez Paredesa jest wyczuwalna. Marzyli o sukcesie aż do ostatnich minut, kiedy to Svilar – mimo niesamowitej gry w obronie i ratowaniu sytuacji – popełnił komiczny błąd w niepotrzebnym wyjściu. Wtedy skończył się rzymski sen, ponieważ następny desperacki atak i druga bramka Bayeru Leverkusen nie zmieniły już pozytywnego wrażenia na temat drużyny Daniele De Rossiego, która była bliska osiągnięcia czegoś niezapomnianego.
Na wyróżnienie zasłużył El Shaarawy, wiarygodny kandydat również na wszechstronnego jokera we włoskiej drużynie Spallettiego. Na wielki minus Lukaku, który już nie może myśleć o zmianie tendencji. Kiedy przychodzi ważne spotkanie pucharowe, on je przegrywa. Skądś to znamy, prawda?
Teraz wszystkie oczy zwrócone są na Dublin, gdzie grać będzie Atalanta, która w imponującym stylu odprawiła Marsylię i zapewniła sobie miejsce w finale.
Źródło: intermediolan.com/ cm
ComaPitchBlack
10 maja 2024 | 08:36
Lukaku grał mizernie, a to co miał to sknocił. Dobrze, że go w Interze nie ma. Oby Roma też go nie zostawiła, niech wraca do Chelsea :D
alberto
10 maja 2024 | 09:41
typowy Romelu
pasek_9
10 maja 2024 | 09:53
Dobra wiadomosć
Paweł Świnarski
10 maja 2024 | 10:09
Saudi Arabia welcome
pavel
10 maja 2024 | 11:34
Atalanta, która w imponującym stylu wepchała CorreĘ z powrotem do Mediolanu
Dziarski
11 maja 2024 | 01:08
Roma: Lukaku out, Correa in :)
Reklama