Bisseck: Na początku nie było mi łatwo w Interze

Obrońca Interu Mediolan, Yann Bisseck, przyznaje, że pierwsze tygodnie w klubie nie były łatwe, ale cieszy się z dokonanych postępów.

23-latek dołączył do klubu w zeszłym lecie, przechodząc z duńskiego klubu z najwyższej ligi, Aarhus.

Początkowo miał trudności z zdobyciem czasu gry pod wodzą Simone Inzaghiego, ale stopniowo zdobywał coraz więcej minut w miarę postępu sezonu.

Niemiec znalazł się w wyjściowym składzie na dzisiejsze starcie przeciwko Frosinone na Stadionie Benito Stirpe.

Nerazzurri rozgromili przeciwników, zdobywając pięć bramek przy zachowaniu czystego konta.

Mimo to Bisseck nalega, że nie było to łatwe zadanie, ponieważ Frosinone również miało swoje szanse.

- To nie był łatwy mecz - powiedział młodzieżowy reprezentant Niemiec w swoim wywiadzie po meczu z DAZN, cytowany przez FcInterNews. - Oni również mieli swoje okazje do zdobycia bramek. Ale ostatecznie to my mieliśmy więcej jakości i zaprezentowaliśmy lepszą grę. Dlatego wygraliśmy.

Bisseck również wspominał swoje początki w Appiano Gentile, wyjaśniając, jak trudno było mu sobie poradzić, zwłaszcza z całym aspektem taktycznym.

- Bardzo cieszę się, kiedy dostaję szansę gry. Ale pamiętam pierwszy tydzień tutaj, we Włoszech. Musiałem bardzo się starać, ponieważ taktyka, zwłaszcza dla obrońcy, jest trudna do opanowania. Ale wiele się nauczyłem. Czuję, że poradziłem sobie lepiej niż się spodziewałem. Dlatego jestem bardzo zadowolony z mojej poprawy.

Na pytanie dziennikarza, czy on i jego koledzy z drużyny mają na celu ustanowienie nowego rekordu klubu, osiągając 98 punktów, odpowiedział:

- Idziemy od meczu do meczu. Wtedy trzeba zapytać trenera o to. Chcemy wygrywać każde spotkanie, a jeśli ten rekord nadejdzie, będzie jeszcze lepiej.

Źródło: sempreinter