CdS: Inter w formie nawet bez Calhanoglu i Mikiego
"Zbyt łatwo. Różnica w wartościach i lekkości umysłu". Tak Corriere dello Sport otwiera swoją analizę na temat wczorajszego zwycięstwa Nerazzurrich na boisku Frosinone: 5 goli drużyny Simone Inzaghiego przeciwko ekipie Di Francesco.
"Inter, z odrobiną gazu i prawie z inercji, wrócił do wygrywania. Mistrzowie Włoch zatarli plamę z Mapei piątką podpisanych przez Frattesiego, Arnautovicia, Buchanana, Lautaro i Thurama. Poważne podejście do meczu, Inzaghi śpiewał i skakał przed ławką rezerwowych, oklaskiwany przez swoich fanów. Mocne uderzenie dla Frosinone, prawdziwe załamanie biorąc pod uwagę rozmiary wyniku i blackout w ostatniej półgodzinie.
Na powierzchnię wyszły charakterystyczne wady i defensywne słabości. Teraz pozostało 180 minut, aby utrzymać Serie A: Di Francesco, który nie przegrał od siedmiu kolejek, o wszystko zagra w ostatnich dwóch meczach z Monzą na wyjeździe i Udinese w domu. Musi podnieść ducha drużyny, której brakowało złośliwości w decydujących momentach i która załamała się po bramce Arnautovicia, tracąc kolejne trzy gole w ciągu siedmiu minut. Przez godzinę Frosinone nawet łudziło się, że może odrobić straty i wyrwać remis, ale być może można było oczekiwać czegoś więcej pod względem agresji i konkretów. Takie okazje nie wracają. Inter nie był w formie, a Calhanoglu i Mkhitaryan nawet nie weszli na boisko".
Źródło: cds
Reklama