Asllani: Barella jeden z najlepszych na świecie
Albańczyk Kristjan Asllani jest podekscytowany otwarciem EURO 2024, twierdząc, że jego klubowy kolega Nicolò Barella jest „jednym z najlepszych pomocników na świecie”.
Mecz rozpoczyna się w Dortmundzie w sobotę o 21:00. Włosi i Albańczycy znajdują się w grupie wraz z Hiszpanią i Chorwacją, co można uznać za najtrudniejszą grupę w całym turnieju.
- Zawsze ekscytujące jest zmierzyć się z przyjaciółmi, a przede wszystkim grać przeciwko Włochom - powiedział Asllani dla Sky Sport Italia. - To będzie wyjątkowy mecz, ale kiedy już będziemy na boisku, musimy to wszystko odłożyć na bok.
Jego kolega z Interu, Davide Frattesi, strzelił zwycięskiego gola w ostatnim meczu przygotowawczym przeciwko Bośni i Hercegowinie, więc jest jednym z tych, na których Albania musi uważać.
- Rozmawiałem z Frattesim kilka dni temu i pogratulowałem mu gola. Mam nadzieję, że nie zrobi tego przeciwko nam, ponieważ jego wejścia w pole karne są bardzo niebezpieczne.
Asllani pod wrażeniem Barelli
Istnieją poważne wątpliwości, czy inny pomocnik Interu, Barella, będzie gotowy do gry w tym meczu po problemach z mięśniami.
- W tej chwili Barella jest jednym z najlepszych pomocników na świecie. Włochy mają bardzo silną drużynę, uważam, że są jednymi z najlepszych w obiegu.
- Jeśli Barella nie zagra, będzie inny bardzo silny zawodnik, którego szanujemy. Powiedziawszy to, nie możemy wyjść na boisko z jakimkolwiek strachem.
- Mam nadzieję, że Nicolò zagra, ponieważ lubię stawiać czoła kolegom z drużyny, ale przede wszystkim oznaczałoby to, że jest w pełni sprawny, a tego mu życzę.
Asllani spędził prawie całe swoje życie we Włoszech i cieszył się z wiadomości, że jego stary klub Empoli uniknął spadku w ostatnim dniu sezonu.
- Wszystko zawdzięczam Empoli. Przybyłem tam, gdy miałem 6 lat i opuściłem, gdy miałem 20 lat. Zawsze cieszy mnie, gdy osiągają swoje cele.
Asllani ma teraz 22 lata i 20 seniorskich występów dla Albanii, zdobył dwa gole i zanotował jedną asystę.
Przygotowywali się do EURO 2024, wygrywając 3-0 w meczu towarzyskim z Liechtensteinem i pokonując Azerbejdżan 3-1.
Przybyłeś do Buti w prowincji Piza, gdy miałeś dwa lata, jutrzejszy mecz Włochy-Albania nie może być zwykłym spotkaniem. Czy tak jest?
- Powiedziałbym kłamstwo, gdybym stwierdził, że jest, zwłaszcza że gram przeciwko wielu kolegom z drużyny. Szkoda tylko, że mamy bardzo trudną grupę, ale chcemy dobrze się zaprezentować i rozpocząć cykl, by spróbować zakwalifikować się na Mistrzostwa Świata. Mamy świetne połączenie starszych i młodych zawodników.
Serca mieszkańców Buti będą podzielone?
- Myślę, że usłyszę wiele obelg (śmiech). Ale jest też wielu innych Albańczyków w okolicy. Na pewno to będzie piękny mecz i nie mogę się doczekać, by go zagrać.
Co robiłeś, gdy Włochy wygrały Mistrzostwa Europy?
- Byłem na placu z przyjaciółmi, którzy świętowali.
W czym czujesz się najbardziej Albańczykiem?
- Moja krew jest albańska, w domu czasem mówię w tym języku. Z dziadkami w Albanii utrzymuję żywe korzenie.
Czy kiedykolwiek odwiedzasz Elbasan, gdzie się urodziłeś?
- Tak, jeśli z reprezentacją jestem w Tiranie i mam wolne popołudnie, odwiedzam dziadków.
Czy rodzice opowiadają o swoim życiu w Albanii i przyjeździe do Włoch?
- Zawsze. Mój ojciec przybył do Włoch pontonem i opowiada, jak trudne było życie w Albanii. Moja matka miała mnie w wieku 18 lat i nie było to łatwe. Cierpieli bardzo i to, co zrobili dla mnie i mojego brata Leonarda, który ma 13 lat, jest bezcenne: czuję, że nie mogę im tego odpłacić, ale próbuję.
Jak?
- Gdy podpisałem kontrakt z Interem, zabrałem wszystkich ze sobą do Mediolanu, także dlatego, że wszyscy mówią dobrze o mieście, ale w wieku 21 lat mieszkanie tam samemu byłoby szaleństwem. Moja mama pracowała w fabryce słodyczy, mój ojciec w firmie wodociągowej i latem spędzał cały dzień na słońcu: teraz życie się zmieniło.
Jorginho, Modric, Brozovic, Barella, Pedri. Grupa wielkich pomocników: czy masz wzór do naśladowania, czy wystarczy Calhanoglu, by się rozwijać?
- Również Brozovic jest inspiracją. Widzieć jego i Calhę na treningu to jedna z najpiękniejszych rzeczy, jakie mogły mi się przytrafić.
Czy to był sezon rozwoju?
- Bez wątpienia. Przede mną jest wspaniały zawodnik jak Hakan, od którego staram się uczyć każdego dnia. Dziękuję mu, także za to, jakim jest człowiekiem.
Granie niewiele nie jest łatwe.
- Zrozumiałem, że nawet jeśli grasz tylko trzy minuty, musisz być gotowy. Ale poprawiłem się także w fazie obronnej, nad którą dużo pracowałem. I w grze z piłką: będąc z najlepszymi mistrzami we wszystkim.
Czy Calha używa wobec Ciebie kija czy marchewki?
- Marchewki.
Lautaro natomiast dał do zrozumienia w wywiadzie dla Gazzetty, że użył kija. Czy tak jest?
- Oczywiście, ale dziękuję mu za to, ponieważ bardzo dużo ze mną rozmawia, zwłaszcza poza boiskiem. Nie chcę mówić, co mi powiedział, ale bardzo mi pomógł. Słusznie, że użył kija.
Przeszedłeś z młodzieżówki Empoli do Interu w nieco ponad sześć miesięcy. Czy trudno było utrzymać równowagę?
- Zawsze o tym myślę, ponieważ przyjechałem do Mediolanu po 13 meczach jako podstawowy zawodnik w Empoli.
Czy Inzaghi pomaga Ci stać się zawodnikiem gotowym na wielką drużynę?
- Wie, kiedy przyjść porozmawiać, a kiedy nie jest to moment: bardzo mi pomaga.
Urodziłeś się 9 marca jak Inter: czy to również Pana ulubiona drużyna?
- Tak, pasja narodziła się od wujka, wielkiego fana Interu. Ale bardzo podobał mi się również Kakà.
Czy Włochy z blokiem zawodników Interu są jeszcze bardziej niebezpieczne?
- Tak. I oczywiście są faworytami.
Jak opisałbyś swoich kolegów z drużyny w jednym-dwóch słowach: Barella?
- Barella: jakość i ilość. Jest jednym z najlepszych na świecie i mam nadzieję, że jutro zagra. Bastoni: elegancja. Dimarco: magiczna stopa. Darmian: nasz książę. Frattesi: głupek! Nie, żartuję (śmiech). Wielka siła fizyczna i wspaniały przyjaciel: rozmawiałem z nim, mam nadzieję, że nie strzeli przeciwko nam.
Czy pomagaliście sobie nawzajem?
- Często rozmawiamy, on także w Interze ma przed sobą bardzo silnych zawodników i musi być zadowolony ze swojego sezonu. Jest wielkim profesjonalistą.
Asllani?
- Dobry chłopak.
Źródło: football italia
inter00
14 czerwca 2024 | 16:29
Albania szansę ma marne, ale może chociaż Kristjan pokaże się z dobrej strony.
Reklama