Zwycięstwo Włoch , bramki Nerazzurrich

15 czerwca 2024 | 23:01 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna1 min. czytania

Reprezentacja Włoch w swoim pierwszym meczu na Euro 2024 pokonała 2:1 Albanię.

Dwie bramki zdobyli zawodnicy Interu: Alessandro Bastoni i Nicolo Barella, który zdążył wyleczyć kontuzję i zagrał w pierwszym składzie. W składzie znalazł się również Frattesi i Federico Dimarco. Matteo Darmian wszedł z ławki w drugiej połowie.

Piłkarze Interu byli zamieszani we wszystkie bramki ponieważ po błędzie Dimarco i Bastoniego, Albania zdobyła gola już w pierwszej minucie meczu i był to najszybciej zdobyty gol na Euro w historii.

 

Źródło: intermediolan.com

Polecane newsy

Komentarze: 5

vlodek2532

vlodek2532

15 czerwca 2024 | 23:20

Możesz być w wybornej formie ale przeciwnik i tak nie da ci tego pokazać broniąc całą drużyną.

Włosi spotkanie pod kontrolą poza wielbłądem Dimarco.

Donnarumma bezrobotny, przy bramce nie można mieć do niego pretensji. W 90. minucie wyszedł z bramki po błędzie Calafioriego i powstrzymał Albańczyków a sędzia nie podyktował nawet rożnego.

Bastoni pewny w obronie, pokazywał się w ofensywie, ładnie rozrzucał długie piłki na Dimarco, do tego odnalazł się w polu karnym przy bramce.

Calafiori w pierwszej połowie występ równie dobry co Bastoni – stanowczy w obronie, podłączał się do ataków. W drugiej stał się elektryczny, zaczął od żółtej kartki a w 90. minucie popełnił błąd w kryciu i Włochów musiał ratować Dolar.

Di Lorenzo w fazie defensywnej też dobrze. Gorzej było z wyprowadzeniem piłki, w pierwszej połowie trzykrotnie źle podał i naraził zespół na groźną kontrę.

Dimarco więcej czasu spędził atakując i budując akcje z lewej strony boiska, bardzo dobrze uzupełniał się Pellegrinim, przy akcji bramkowej naciskał na Asaniego, zmusił go do złej interwencji a w konsekwencji piłka wylądował na nodze Barelli (w sumie nie wiem czy to przypadkiem nie Dimarco wyłożył piłkę do Nicolo – sytuacja mocno stykowa). Nawet gdy ataki były przeprowadzane drugą flanką, Fede poruszając się jakby był przyspawany do linii bocznej, absorbował jednego Albańczyka – ci znając go z włoskich boisk nie chcieli chyba mu zostawiać zbyt wiele przestrzeni. Cień na jego występ pozostawia wylew przy wyrzucie z outu i stracona bramka.

Jorginho solidny występ, Spalletti obarczył go zadaniami defensywnymi więc nie miał wielu okazji żeby się pokazać. Gdy Dimarco atakował lewą stroną lub Bastoni czy Calafiori podchodzi wyżej to właśnie on łatał lukę w formacji obronnej. Wyprowadzał piłki i zaliczył ogromną ilość celnych podań.

Barella, dla mnie MVP tego meczu, odpowiadał za rozegranie piłki – dyrygował atakiem Włochów, kilka razy zaliczył odbiór piłki. Pięknie uderzył i wyprowadził Włochów na prowadzenie.

Frattesi – gość ma coś w sobie co pokazał w tym meczu. Nie widoczny, snujący się po boisku ale przychodzi moment i znajduje okazje tam gdzie ich być nie powinno. Ładnie odnalazł się w pierwszej połowie w polu karnym i lobował ale Strakosha fenomenalnie obronił.

Chiesa pierwsze trzydzieści minut gry to irytujący gracz, którego w tym sezonie widzieliśmy w Juve. Aktywny ale nie produktywny. Gdy miał przed sobą wolne pole to miał pretensje do Di Lorenzo, że chciał piłkę do nogi, chwile później sytuacja odwrotna i domagał się piłki na wyjście. Gdy dostawał piłkę nie przyspieszał tylko wręcz spowalniał gdy miał okazje szybkim podaniem uruchomić Frattesiego. Duet Dimarco i Pellegrini działał zdecydowanie lepiej. Po uwagach Spallettiego Chiesa zmienił swoją grę, przyspieszał i atakował do linii końcowej szukając kolegów, w drugiej połowie łamał i schodził, pokusił się nawet o strzał (który dość wyraźnie minął słupek bramki Albańczyków) – Federico jakiego każdy chciałby widzieć.

Pellegrini bardzo aktywny w pierwszej połowie ale miewał okresy gdy był nieaktywny. Był dwukrotnie bliski strzelania gola, najpierw gdy nie czysto trafił w piłkę nożycami po dośrodkowaniu Chiesy a drugi raz gdy nie połapał się w sytuacji i uderzył piłkę barkiem po tym gdy przepuścił ją Scamacca. Świetnie rozumiał się i uzupełniał z Dimarco.

Scamacca nie miał wiele do powiedzenia, grał dużo plecami do bramki pod polem karnym, dostawał piłki a przed sobą miał kilku Albańczyków, w takich sytuacjach dobrze się zachowywał i czekał na podłączających kolegów i utrzymywał się przy piłce.

Rezerwowi raczej niewidoczni, jeśli wchodzili to pod to był uszczelnić obronę. Darmian dwie proste, dobre interwencję, Cambiaso nie był już tak aktywny jak Chiesa, niewidocznego już Pellegriniego zastąpił niewidoczny Cristante, o Reteguim więcej mówili komentatorzy niż widzieliśmy go przy piłce, Folorunsho raz spóźnił się do piłki w środku pola w końcówce gdy Albańczycy atakowali – Cambiaso wrzucił go trochę na minę krótkim podaniem.

Ogółem do bólu włoski futbol, coś kto każdy mógł przewidzieć. Niestety, w czwartek, z tak dysponowanymi Hiszpaniami będzie ciężko ugrać nawet punkt.

el_loco

el_loco

16 czerwca 2024 | 02:43

Wszystko ok ale akurat Cristante pokazywał się do gry i był mocno widoczny

superofca

superofca

16 czerwca 2024 | 03:19

Dimarco słabo wyrzucił ale Bastoni też mógł się ruszyć do tej piłki.

daneq

daneq

16 czerwca 2024 | 12:54

Dzięki wielkie za analizę, nie mogłem obejrzeć ani całości, ani w spokoju. To Włosi, jeszcze się rozkręcą. Forza Italia!

turbocygan

turbocygan

16 czerwca 2024 | 15:51

Typowy Spaletti, zdobyć przewagę jednej bramki i betonować do oporu.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich