Dumfries po remisie z Francją
W bezbramkowym remisie pomiędzy Francją a Holandią w drugiej kolejce fazy grupowej Euro 2024 swoje trzy grosze dołożył Denzel Dumfries, będąc w centrum kontrowersji na temat anulowanej bramki.
Holendrzy mają pretensje o anulowaną bramkę Xaviego Simonsa z powodu spalonego zawodnika Interu, który miał przeszkadzać francuskiemu bramkarzowi Mike'owi Maignanowi: - Wielka szkoda. Bylem blisko bramkarza, ale nie na torze strzału. Nie przeszkadzałem. Sędzia potrzebował trzech minut na podjęcie decyzji, co pokazuje, że była ona dyskusyjna, powiedział boczny obrońca w wywiadzie dla RMC Sport.
- Próbowałem spokojnie wyjaśnić sędziemu, że nie stałem przed bramkarzem, ani na torze strzału, ale on uważał, że byłem zbyt blisko Maignana - dodaje Dumfries
- Jednak nie mam żadnych wyrzutów: gdyby piłka trafiła pod moje nogi, mógłbym strzelić. W tej sytuacji nie mogłem nic innego zrobić. Znamy nasze możliwości, to nie jest niespodzianka. Dobrze trzymaliśmy linię, mieliśmy kilka okazji, ale nie zawsze podejmowaliśmy właściwe decyzje na koniec akcji.
W meczu z Francją swój występ zaliczył też Stefan De Vrij a w drużynie Francji w podstawowym składzie wyszedł Marcus Thuram.
Źródło: Fcinternews
Reklama