Inzaghi: nie zaprzeczam, miałem oferty

12 lipca 2024 | 21:45 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Wywiady7 min. czytania

Simone Inzaghi, trener Interu odpowiedział na pytania dziennikarzy obecnych w siedzibie Interu

Rozpoczyna się czwarty sezon, jakie będzie największe wyzwanie?

- Wyzwanie polega na poprawianiu się w codziennym zaangażowaniu i pracy, chłopcy dokonali czegoś niezwykłego. W tym roku będziemy musieli się poprawić.

Jak się czułeś z tym przedłużeniem? Jaki jest cel na ten rok?

- Jestem bardzo szczęśliwy, dziękuję prezesowi, klubowi i zarządowi. Czuję się jak w domu i doceniony, dziękuję nowym właścicielom. W tym roku celem jest uszczęśliwienie naszych kibiców po zdobyciu drugiej gwiazdki. Byłem na wakacjach i spotkałem wielu kibiców Interu, którzy mi dziękowali, to było bardzo miłe. Chcemy powtórzyć to, co zrobiliśmy w zeszłym sezonie.

Masz jakieś potrzeby transferowe, czy uważasz, że skład jest kompletny?

- Uważam, że klub działał z dużym wyprzedzeniem i bardzo dobrze, mamy trzech świetnych zawodników, których znamy, a teraz oceniamy, jak zastąpić Buchanana. Jestem zadowolony z tego, co zrobiliśmy, wiedząc, że w przyszłym roku będzie prawie 70 meczów. Postaramy się dojść do końca w każdej rywalizacji.

Co Inter musi zrobić inaczej, aby być bardziej nieprzewidywalnym?

- Musimy być bardziej zaciekli, zawsze być na bieżąco już od treningów. Nie będzie łatwo rozegrać sezon podobny do zeszłego. Wszyscy zaczynamy od zera, wszyscy będą chcieli wygrać.

Wszystkie wielkie drużyny zmieniły trenera, ty jesteś tu czwarty rok. Czy to może być przewaga?

- Wrócili dwaj świetni trenerzy, jak Conte i Fonseca, przeciwnicy się wzmacniają, a my musimy być gotowi. Damy zawodnikom trzy dni wolnego więcej, ponieważ to był intensywny sezon. Powoli wszyscy wrócą. To był intensywny rok. 18 lipca przyjeżdżają Zieliński i Asllani, 24-go Włosi, 26-go Arnautović, 3 sierpnia Francuzi i Holendrzy, 7-8 Lautaro i Carboni.

Jak włoscy zawodnicy poradzili sobie z rozczarowaniem po Euro?

- Rozmawiałem z nimi i są rozczarowani. Nie poszło nam najlepiej, ale jesteśmy w dobrych rękach. Spalletti jest bardzo dobry i miał kilka kontuzji. Mamy materiał, aby dobrze sobie radzić, musimy się szybko zrehabilitować jako drużyna narodowa.

Uważasz, że masz teraz najsilniejszy Inter?

- Każdego roku zadaje mi się to pytanie, w zeszłym roku mieliśmy świetną drużynę, teraz boisko pokaże, czy będziemy mieli silniejszą drużynę. Będziemy rywalizować z niezwykłymi drużynami. Liczy się zawsze interpretacja i chęć, jaką chłopcy wkładają na boisku.

Chcesz spróbować czegoś innego w porównaniu do zeszłego roku?

- Mamy trzy nowe wzmocnienia, w które wierzymy, więc jesteśmy pewni. W zeszłym roku zmieniliśmy kilka rzeczy, mając ten sam system. W tym roku zaczniemy od tego samego podejścia, próbując czegoś nieprzewidywalnego.

Co możesz powiedzieć o nowych zawodnikach? Jak widzisz Carboniego?

- Widzieliśmy, co Carboni zrobił w Monzy, pokazał swoje umiejętności i miał dobry początek w Copa America. Jest przyszłością Interu, podczas gdy Zieliński w ostatnich pięciu sezonach był tym, który rozegrał najwięcej meczów w Serie A. Ma świetne umiejętności. Śledziliśmy Taremiego przez dłuższy czas, zrobił na nas wrażenie, gdy graliśmy z nim w Lidze Mistrzów. Idealnie pasuje do naszego stylu gry. Zdecydowaliśmy się na Martineza, ponieważ miał dwa świetne sezony w Genui. Będzie miał przed sobą Sommera, który jest podstawowym bramkarzem, ale ma wielką chęć i pomoże nam.

Których kandydatów do tytułu mistrza obawiasz się najbardziej?

- Conte i Fonseca to dwaj świetni trenerzy, dwie rzymskie drużyny pracują bardzo dobrze, nie zapominajmy o Bolonii i Atalancie.

Oprócz Zhanga, wielu ludzi brało udział w zdobyciu drugiej gwiazdki. Masz dla nich jakieś słowa?

- Dziękuję Zhangowi, bo zrobił dużo dla tego klubu. Chcę podziękować pięciu zawodnikom, którzy odeszli: rozmawiałem z nimi i powiedziałem im, że wiele dali zarówno na boisku, jak i poza nim.

Jak długi kalendarz wpłynie na przygotowania, biorąc pod uwagę Euro?

- To coś nowego dla wszystkich. Będziemy się przygotowywać z dużą uwagą, starając się wykorzystać cały skład.

Miałeś oferty od innych klubów?

- Nie zaprzeczam, że były zainteresowane kluby, ale czuję się jak w domu i jestem spełniony. Czuję się dobrze, jest synergia z klubem, kibicami i drużyną.

Ausilio, powiedział, że decyzja na rynku transferowym jest taka, aby pozyskać lewonożnego obrońcę. Dlaczego taka decyzja?

- Ponieważ mamy Carlosa Augusto, który bardzo nam się podoba jako piąty. Aby zastąpić Buchanana do grudnia, chcemy pozyskać zawodnika, który będzie mógł być zmiennikiem Bastoniego, wiedząc, że Carlos świetnie radził sobie jako środkowy obrońca.

Czy możemy wierzyć, że rynek transferowy się zamyka, czy planujecie jeszcze jakieś niespodzianki?

- Na rynku transferowym nigdy nie mów nigdy. Miałem szczęście mieć dyrektorów, którzy są mistrzami w tej dziedzinie. Dumfries grał świetnie do grudnia, a potem w ostatnich miesiącach miał problemy zdrowotne, ale świetnie spisał się na Euro. Zrobimy coś, ale nie zapominajmy, że mamy też Carboniego.

Czy rola trenera zmieni się w tym sensie, że wygra ten, kto najlepiej wykorzysta rotacje?

- Zdecydowanie, ale uważam, że w zeszłym roku mieliśmy okresy, w których rezerwowi bardzo nam pomogli. Gdyby nie Frattesi i Carlos Augusto, mielibyśmy problemy. W tym roku nowi zawodnicy będą musieli być tacy sami, a ja muszę być na tyle dobry, aby zrozumieć momenty. Czasami trenerzy zaczynają z pewnymi pomysłami, a potem je zmieniają, trudno jest planować w piłce nożnej. Z czasem to zawodnicy będą się wykazywać.

Bastoni grał jako środkowy obrońca w reprezentacji, czy daje to dodatkowe możliwości?

Jest świetnym zawodnikiem, ale na szczęście mamy De Vrija i Acerbiego, więc Bastoni będzie grał zawsze na swojej pozycji jako lewonożny środkowy obrońca.

Jak trudne jest zarządzanie grupą na tak wysokim poziomie i jak trudno jest unikać niezadowolenia zawodników?

- Mam zawodników, którzy są wspaniałymi ludźmi i rozumieją momenty. Mecze nie są wszystkie takie same, trener podejmuje decyzje, ale naszym sekretem jest wielka jedność, jaką mamy. Byli niezadowoleni zawodnicy, ale zawsze starali się pracować razem, w jednym kierunku.

Jak inspirująca jest dla ciebie wiara klubu w twoje umiejętności?

- To jest powód, dla którego czuję się tutaj bardzo dobrze. Klub jest solidny i bardzo dba o Inter. Minęło 158 meczów, ale mamy nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej. Wiem, że nie jest łatwo utrzymać się w tych wielkich klubach, ale to jest mój cel.

Czy jest szansa na pozyskanie Hermoso, czy wolicie młodszy profil zawodnika?

- Wszystkie nazwiska, które pojawiają się w mediach, interesują Inter, ale prowadzimy ciągłe konsultacje. Musimy sprawdzić dostępność każdego z nich. Mam to pragnienie i zostanie ono zaspokojone. Od dziś będziemy wszyscy obecni i zobaczymy, kogo wprowadzimy do składu.

Czy Asllani, Bisseck i Frattesi dostaną więcej szans na grę?

- Mam nadzieję, ponieważ to zawodnicy, którzy byli kluczowi, ponieważ spisali się świetnie w zeszłym roku. Na pewno mieli mniej czasu na boisku, ale mieli duży wpływ.

Zakceptowaliście wydłużenie sezonu: czy powinien być jakiś limit?

- Współczesna piłka nożna tak działa, 70 meczów to dużo, ale musimy nadążać za tempem, robimy to, aby mieć więcej przychodów i musimy być w tym dobrzy. Gra w lipcu będzie trudna, ale to nowość dla wszystkich, musimy iść naprzód.

Czy Carboni może być zawodnikiem, który zmieni ofensywę?

- Arnautović i Sanchez zrobili to, czego potrzebowaliśmy w Interze. Z Carbonim mamy dodatkową opcję również pod względem taktycznym. Jego obecność w składzie może nas poprawić, ponieważ brakowało nam trochę gry jeden na jeden.

Czy uważasz, że Juventus jest najgroźniejszym rywalem?

- Zmienili się, przyszedł świetny trener, który miał doskonały przebieg kariery. To będzie bardzo niebezpieczna drużyna.

Źródło: Inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 1

Recobazpomorza

Recobazpomorza

12 lipca 2024 | 23:17

Trochę z wypowiedzi Szymona wynika jakby Carboni miał jednak zostać w składzie... 🤔🤔🤔


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich