TOP i FLOP po meczu Inter 2:0 Lecce

Po dłuższej przerwie powracamy z rubryką TOP & FLOP. Zobaczymy jak ta rubryka przypadnie Wam do gustu. Jeśli będziecie chętnie ją czytać czy komentować, wówczas postaramy się dodawać takie podsumowania po każdym meczu Interu w tym sezonie. Na początek spotkanie z Lecce.

TOP

Matteo Darmian
Włoch nie tylko otworzył bilans bramkowy Interu na własnym terenie w sezonie 2024-2025, wykorzystując podanie Taremiego, ale ogólnie można powiedzieć, że zaliczył dobre spotkanie. Jak zawsze mocno pracował na prawej stronie boiska.

Mehdi Taremi
Bardziej jak Dzeko czy Klose? Wierzymy, że Irańczyk w tym sezonie grać będzie na tyle dobrze, że takie porównania stracą sens, gdyż wyrobi on własny unikalny styl. Pod nieobecność Lautaro, to właśnie on dostał szansę gry od początku i odpłacił się już w 5 minucie asystą do Darmiana. W czasie całego meczu widać było spore zaangażowanie i chęci. Jeśli będzie tak grał dalej, bramki na pewno padną.

Kibice Interu
To już tradycja, że mecze Interu niezależnie od klasy rywala przyciągają tłumy kibiców Interu. Frekwencja znów była bardzo bardzo dobra, a jednym z powodów na pewno był też fakt, że wszyscy chyba spragnieni byli widoku piłkarzy Interu na murawie Stadio Meazza.

FLOP

Henrikh Mkhitaryan
Ormianin przyzwyczaił nas do znacznie lepszej gry. W sobotę był najsłabszy w drugiej lini. Niestety to już drugie z rzędu spotkanie w którym widać, że choć był jednym z tych, którzy przepracowali pełny okres przygotowawczy z Simone Inzaghim, jego forma jest jeszcze daleka od tego na co czekamy. Być może potrzeba jeszcze trochę czasu, aby po ciężkich letnich treningach wróciła świeżość. Trudno zakładać, że ulubieniec Inzaghiego nie dostał kolejnej szansy w meczu z Atalantą, ale przypomnijmy że na ławce są przynajmniej dwa rozwiązania na wypadek, gdyby popularny Miki potrzebował nieco odpoczynku: Frattesi i Zieliński.

Źródło: intermediolan.com