GdS: Pierwszy prawdziwy test Interu już w piątek
W zeszłym roku Inter nie przegrał żadnego bezpośredniego starcia z głównymi rywalami i pokonał przynajmniej raz wszystkie wielkie drużyny.
Teraz pierwszy prawdziwy test dla Interu Inzaghiego. W piątek na San Siro przyjeżdża Atalanta Gasperiniego, a w zeszłym roku Nerazzurri nie przegrali żadnego bezpośredniego starcia. Trener chce kontynuować to, co rozpoczął w zeszłym sezonie.
- W meczach na szczycie ligi, Simone i jego drużyna prawie zawsze wygrywali, z wyjątkiem trzech remisów. W każdym dwumeczu Inter pokonał wszystkie wielkie drużyny przynajmniej raz. Wydaje się więc, że Atalanta puka do drzwi w odpowiednim momencie: po odzyskaniu pewności siebie, zamknięciu obrony i rozgrzaniu San Siro jak w zeszłym roku, brakuje już tylko ostatniego kroku. Udowodnić wszystkim, że Inter, gdy mierzy się z wielkimi, zawsze włącza turbo. – pisze La Gazzetta dello Sport.
- Oto pierwsza odpowiedź, jaką Inter chce dać liderującemu Juventusowi. Co różni ten pierwszy fragment sezonu, to klasyfikacja: Nerazzurri znajdują się w pościgu za Samotną Damą na czele tabeli po raz pierwszy od czterech lat. Nie chodzi o punkty, różnica wynosi zaledwie dwa, ani tym bardziej o wartości absolutne, bo jesteśmy dopiero na pierwszych stronach powieści. Chodzi raczej o zasadę: Inter-Juve wróciło, a wiele wskazuje na to, że klasyk Włoch stanie się również pojedynkiem na odległość o scudetto, a obrońcy tytułu teraz muszą się pokazać z najlepszej strony. A do przetestowania swojej formy nie ma lepszej okazji niż ta, która nadejdzie za 48 godzin przeciwko drużynie Gasperiniego.
- Plan jest jasny: w piątkowy wieczór Inzaghi chce zobaczyć pełnię Interu. Gra, forma, odnalezieni liderzy i nowe wzmocnienia do przetestowania w nocy na wysokim poziomie – Simone chce mieć to wszystko. Harmonogram nie jest dziełem przypadku ani wyników, ale jest wynikiem planowania opracowanego podczas letniego obozu przygotowawczego. Przygotowania były inne niż wszystkie poprzednie, częściowo ze względu na wyjątkowość sezonu (który zatka kalendarz Nerazzurrich potencjalnie siedemdziesięcioma meczami do czerwca), częściowo ze względu na strukturę składu (pomiędzy Mistrzostwami Europy a Copa America, drużyna „reformowała się” etapami), i minimalny czas na rozruch był nieunikniony, ale ten czas teraz się kończy: Inzaghi i jego sztab zaznaczyli czerwoną kropką starcie z Atalantą, ponieważ to ten mecz, w którym liczą na przyspieszenie. Od piątku Inter ma być prawdziwym Interem – dodaje Gazzetta.
Źródło: fcinter1908
Reklama