Podsumowanie letniego mercato 2024-2025

31 sierpnia 2024 | 18:02 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Publicystyka7 min. czytania

Wczorajszy dzień 30 sierpnia 2024 był ostatnim dniem letniego mercato. O tym jakie to było mercato, jakie są pozytywy płynące z niego, co się udało zrealizować a czego nie. Tego dowiecie się w tym artykule.

Co się udało zrealizować?

Niewątpliwym sukcesem letniego mercato Interu jest pozyskanie dwóch klasowych zawodników w postaci Piotra Zielińskiego oraz Mehdi Taremiego bez kwoty odstępnego. Obaj dołączyli do Interu za darmo na początku mercato, a ich transfery były dogadane już wiele miesięcy wcześniej, zanim konkurencja na poważnie się nimi zainteresowała. W ubiegłym sezonie Inter miał silną pomoc, ale jeśli chodzi o gracza z techniką i umiejętnościami ofensywnymi, Devy Klaassen nie spełnił oczekiwań i jego sezon w Interze był anonimowy i zupełnie przeszedł bez echa. Zieliński to uznana marka we Włoszech, piłkarz przychodzący z drużyny, która jeszcze niedawno wywalczyła tytuł Mistrza Włoch, a Polak był tam wyróżniającą się postacią. Taremi to zawodnik, który ma być lekiem na bolączki ataku Interu. W minionym sezonie Inter musiał polegać przede wszystkim na duecie Lautaro-Thuram, a kiedy tylko oni byli niedysponowani, możliwości ofensywne były bardzo mizerne, zarówno Sanchez jak i Arnautović nie potrafili być wysokiej jakości zmiennikami, choć trzeba przyznać że Chilijczyk bardzo się starał i miał kilka przebłysków. Nie mniej jednak gołym okiem było widać, że Inter potrzebuje lepszych zmienników do ataku. Taremi w czasie letnich przygotowań dał sygnały, że takim wzmocnieniem może być.

Oprócz nich, kosztowną inwestycją było pozyskanie gracza na pozycję drugiego bramkarza. Wybór padł ostatecznie na Josepa Martineza po nieudanych rozmowach w sprawie Bento. 13,5 miliona euro to spora kwota, ale Inter wierzy, że Martinez za jakiś czas będzie mógł zastąpić w bramce Yanna Sommera, który jest już dość zaawansowany wiekowo i przyjdzie moment, kiedy będzie zmuszony zejść ze sceny. Martinez ma się do swojej roli przygotowywać podglądając doświadczonego Szwajcara. Czy to mu się uda, ocenimy dopiero w dłuższej perspektywie. Przy dużej ilości meczów jest szansa, że Martinez dostanie minuty na boisku w meczach Pucharu Włoch.

Pozostałe transfery do klubu to gracze bardzo młodzi i jeszcze nie do końca ukształtowani, lecz wykazujący się niewątpliwym potencjałem. Szczególne nadzieje Inter pokłada w Tomasie Palaciosie o którego Nerazzurri starali się niemal do końca mercato, aby zapewnić zmiennika dla Alessandro Bastoniego. Włoch wiele razy wspominał, że czasami po prostu jest zmęczony i przydałby mu się odpoczynek. Palacios za jakiś czas, gdy już zapozna się z zespołem i taktyką, może być taką alternatywą. Stylem gry przypomina nieco Bastoniego, ale jego umiejętności zweryfikuje boisko. Inzaghi publicznie domagał się wzmocnienia w tej formacji i przynajmniej ta prośba została spełniona.

Patrząc na wydatki było to bardzo skromne i ograniczone mercato, ale dzięki kunsztowi dyrekcji sportowej, klub wzmocnił swoją kadrę, choć nie da się ukryć, że nie wszystko co wydawało się potrzebne, zostało zrealizowane.

Największym sukcesem tego lata były nie transfery nowych graczy, ale przede wszystkim zatrzymanie w klubie największych gwiazd, w tym trenera Inzaghiego. Nowe umowy Lautaro, Barelli, Mkhitaryana czy Inzaghiego to dobra wiadomość, bo po sukcesie z ubiegłego sezonu, można było domniemywać, że ze względu na potrzebę wzmocnienia budżetu, ktoś z wielkich graczy zostanie poświęcony w ofierze. Dodatkowo w przypadku niektórych istniało ryzyko, że jeśli nie podpiszą teraz umowy, w kolejnym roku będą musieli odejść za darmo. Takim przypadkiem, wciąż nie rozwiązanym jest Denzel Dumfries.

Warunki brzegowe

Przyjście do klubu Oaktree dawało poczucie niepewności co do tego jak będzie wyglądał rynek Interu. Na szczęście udało się bez sprzedaży gwiazd, ale fundusz zdecydowanie nie chciał inwestować w transfery. Pamiętajmy, że Oaktree zostało właścicielem Interu nie dlatego, że kupiło od Suning udziały w klubie, ale dlatego że Chińczycy nie spłacili funduszowi ogromnej pożyczki i klub będący zastawem w ten sposób trafił w ich ręce.

Transfery Zielińskiego czy Taremiego zostały dogadane jeszcze gdy u władzy był Suning i nie wiadomo czy udałoby się je zrealizować gdyby działo się to później za czasów Oakteee. Widać to było przy różnych rozmowach m.in. dotyczących Hermoso, że Oaktree bardzo niechętnie chce wykładać pieniądze, nawet na piłkarzy mogących przyjść za darmo, gdyż trzeba zapewnić im odpowiednią pensję, czasem również zapłatę "za podpis".

Marotta, Ausilio i Baccin musieli więc działać w bardzo trudnych warunkach, praktycznie bez budżetu. Obecny rynek jest trudny i największym wyzwaniem jest sprzedawanie niepotrzebnych piłkarzy, a kupowanie bez sprzedaży, z prawie zerowym budżetem i splątanymi rękami dotyczącymi profilu potencjalnych graczy (wg. Oaktree muszą to być gracze, którzy przede wszystkim mogą się w przyszłości zwrócić, najlepiej z dużą nawiązką) było bardzo trudne.

Co się nie udało?

Nie udały się przede wszystkim sprzedaże. Marko Arnautović i Joaquin Correa to tragiczne symbole tegorocznego mercato. Obaj pokazali w ubiegłym sezonie, że nie pasują klasy do Interu, do Interu który na piersi ma tarczę Scudetto. Austriak swoją grą prawdopodobnie pogrzebał awans Interu w meczu z Atletico, a w innych meczach również nie pokazywał tego czego byśmy oczekiwali, a wypożyczenie Correi do Marsylii było kompletną porażką. Francuzi zapewne otworzyli szampana, że ostatecznie nie musieli wykupić Argentyńczyka dzięki zapisowi, który zobowiązywał ich do wykupu tylko w wypadku awansu do Ligi Mistrzów, a to jak wiemy ekipie z południa Francji się nie udało. Brak sprzedaży tych dwóch graczy zablokował ewentualne ruchy na rynku mające na celu realne wzmocnienie ataku. Nie ma sprzedaży, nie ma zakupu.

Nie udało się również pozyskać zawodnika na skrzydło który mógłby dać coś czego brakuje Interowi, dryblingu. Inter w ubiegłym sezonie miał takiego zawodnika, ale tylko w teorii, bo Cuadrado o którym myślę, był notorycznie kontuzjowany.  Tajon Buchanan, który może pochwalić się niezłym dryblingiem doznał latem groźnej kontuzji i w najlepszym wypadku będzie dostępny dopiero na koniec roku z formą, która będzie niewiadomą. On zresztą nawet przed urazem nie był jeszcze na tyle dobrze wkomponowany w skład by regularnie otrzymywać szansę, lecz dawał pozytywne sygnały, że może być przydatny. Po jego kontuzji mówiło się , że Inter sprowadzi kogoś na jego pozycję, ale tu także nic z tego nie wyszło. Po ataku to kolejny kruchy punkt Interu, Federico Dimarco nie ma realnej alternatywy, choć Carlos Augusto będzie robił co w jego mocy aby nikt tak nie myślał. On jednak lepiej spisuje się w defensywie a czasem może być też potrzebny do łatania dziur w trójce defensywnej.

Dołączyli do Interu:

  • Piotr Zieliński (za darmo, Napoli)
  • Mehdi Taremi (za darmo, Porto)
  • Josep Martinez (13,5 miliona, Genoa)
  • Luka Topalović (850 tysięcy euro, NK Domžale)
  • Alex Perez (wypożyczenie, Betis)
  • Thiago Romano (za darmo, Panathinaikos)
  • Tomas Palacios (6,5 miliona, Tallares)

Oto zawodnicy, którzy wrócili do Interu po zakończeniu wypożyczeń:

  • Joaquin Correa (powrót z Marsylii)
  • Andrei Radu (powrót z Bournemouth)
  • Eddie Salcedo (powrót z Lecco)

Odeszli z Interu:

  • Davy Klaassen (wolny transfer)
  • Stefano Sensi (wolny transfer, Monza)
  • Alexis Sanchez (wolny transfer, Udinese)
  • Juan Cuadrado (wolny transfer, Atalanta)
  • Emil Audero (koniec wypożyczenia, Sampdoria)
  • Valentin Carboni (wypożyczenie, Marsylia)
  • Gaetano Oristanio (4 miliony, Venezia)
  • Martin Satriano (wypożyczenie, Lens)
  • Lucien Agoumé (4 miliony, Sevilla)
  • Sebastiano Esposito (wypożyczenie, Empoli)
  • Francesco Pio Esposito (wypożyczenie, Spezia)
  • Zinho Vanheusden (wypożyczenie, KV Mechelen)
  • Mattia Zanotti (2,5 miliona, Lugano)
  • Aleksandar Stankovic (wypożyczenie, Lucerna)
  • Franco Carboni (powrót z wypożyczenia, River Plate; nowe wypożyczenie, Venezia)
  • Ebenezer Akinsanmiro (wypożyczenie, Sampdoria)
  • Amadou Sarr (wypożyczenie, Foggia)
  • Nikola Iliev (300 tysięcy euro, Botev Płowdiw)
  • Alessandro Fontanarosa (wypożyczenie, Reggiana)
  • Filip Stankovic (wypożyczenie, Venezia)
  • Issiaka Kamate (wypożyczenie, Avs FS)

Źródło: intermediolan.com

Polecane newsy

Komentarze: 2

DonPietro

DonPietro

1 września 2024 | 09:49

Dla mnie to było bardzo rozsądne mercato. Uzupełniono braki w rezerwowych i nikogo z kluczowych graczy nie trzeba było sprzedawać. Ważniejsze będzie przyszłe letnie mercato, gdzie kilku boiskowym weteranom kończą się kontrakty.

Jedyny minus, to brak sprzedaży dwóch rezerwowych "napastników". No ale nie ma się co dziwić. Trudno sprzedać jak nikt nie chce kupić.

Oba

Oba

1 września 2024 | 11:05

Mercato, które w zasadzie skończyło się, zanim się zaczęło. Zielinski i Taremi to bardzo solidne uzupełnienia, natomiast jeżeli chodzi o Martineza czy Palaciosa trudno cokolwiek wyrokować, bo w najbliższym roku nie zagrają zbyt wiele.

Z pozytywów na pewno brak dużej sprzedaży i zachowanie trzonu zespołu. Z negatywów na pewno ciągła obecność Correi, ale on po tym co gra od 3 lat jest po prostu niesprzedawalny i pozbycie się go za jakiekolwiek pieniądze należałoby brać za cud. Cudu ja wiemy nie było.

Martwi na dziś podejście Oaktree, które z jednej strony chce zakupów młodych perspektywicznych graczy, a z drugiej nie chce dawać na to środków. Chyba nikt nie sądzi, że wart kilka milionów Palacios pogra w rotacji z jednym z najlepszych na świecie na swojej pozycji Bastonim. I nie ma co się tutaj dziwić Inzaghiemu, który jest rozliczany za wynik, że będzie wolał dać nawet na 70% przygotowanego Bastoniego kosztem przygotowanego na 120 procent Palaciosa.

Z narzekaniem jednak wstrzymuje się jeszcze przez rok. Wtedy zwolnią się solidne pieniądze z kontraktów Arnautovicia i Correi i zobaczymy jak będą wykorzystane.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich