Bastoni: czujemy się mocni
Alessandro Bastoni cieszy się, że może przejąć rolę lidera włoskiej obrony i potwierdza, że drużyna „czuje się silna” po dwóch zwycięstwach z rzędu w Lidze Narodów
Azzurri świetnie radzą sobie w Lidze Narodów, przewodząc w Grupie A2 z sześcioma punktami po zwycięstwie 3-1 nad Francją i wygranej 2-1 nad Izraelem.
Les Bleus pokonali dzisiaj Belgię 2-0, co daje im drugie miejsce ex aequo z trzema punktami.
- Bardzo ważne było, aby kontynuować po wygranej nad Francją, co znacznie podniosło naszą pewność siebie i sprawiło, że czujemy się silni – powiedział Bastoni dla RAI Sport. - Chcemy iść tą drogą i zostawić za sobą upokorzenie z Euro.
Azzurri byli zdeterminowani, aby pokazać, co potrafią po katastrofalnym wyniku na Mistrzostwach Europy, gdzie odpadli w 1/8 finału po bezdusznej porażce ze Szwajcarią.
- Turniej był dla nas prawdziwym szokiem, podeszliśmy do niego z niewłaściwą mentalnością. To my jesteśmy na boisku, więc musimy wziąć odpowiedzialność, ale próbujemy zostawić to za sobą i zacząć od nowa.
Bastoni weteranem włoskiej obrony
Po zakończeniu kariery przez Leonardo Bonucciego i Giorgio Chielliniego, Bastoni stał się liderem obrony reprezentacji Włoch.
- Ciężko pracowałem i spędziłem dużo czasu w kadrze, więc cieszę się, że mogłem się uczyć od Giorgio i Leo – uśmiechnął się Bastoni.
Gdy Riccardo Calafiori doznał kontuzji, Bastoni przejął rolę rozgrywającego w trójce obrońców, co często zmuszało go do wysunięcia się do przodu i pełnienia roli dodatkowego pomocnika podczas posiadania piłki.
Różniło się to od jego ofensywnej gry w Interze, gdzie zazwyczaj wspiera ataki z lewej flanki, współpracując z Federico Dimarco, tutaj zaś jego zadania były bardziej centralne.
Źródło: football italia
Reklama