Inzaghi: Wiemy co musimy zrobić
Trener Interu, Simone Inzaghi, nie martwi się napiętym terminarzem, nawet jeśli Nerazzurri przygotowali się do meczu Ligi Mistrzów z Manchesterem City w „jeden dzień” i podkreśla, że nie szuka zemsty po finale z 2023 roku.
Obrońcy tytułu mistrza Serie A, Inter, zmierzą się jutro z Manchesterem City w inauguracyjnym meczu Ligi Mistrzów sezonu 2024-25 na Etihad Stadium.
- Zmierzymy się z wysoko zorganizowaną drużyną – powiedział Inzaghi na konferencji prasowej.
- Oni nie przegrali u siebie od lat. Wiemy, co musimy zrobić. Przygotowaliśmy się do tego meczu w jeden dzień, ale wiemy, co musimy zrobić. Wiemy, że potrzebna będzie ogromna wydajność. Zawodnicy są tego świadomi.
Nerazzurri są niepokonani w czterech meczach Serie A, jednak w weekend zremisowali 1-1 z Monzą.
- Graliśmy z niską intensywnością przeciwko Monzy, ale w meczu przed przerwą mieliśmy wysoką intensywność – zauważył Inzaghi.
- W trakcie przerwy mieliśmy wielu zawodników rozsianych po Europie i świecie. Wiemy, że jutro będzie potrzebna inna intensywność, ponieważ poziom w Europie jest wyższy. Taki jest terminarz. Manchester City, Real Madryt, Liverpool i Arsenal to jedne z najtrudniejszych drużyn do wylosowania; teraz zaczynamy od Manchesteru City i mamy nadzieję, że nam się powiedzie.
To pierwszy raz, gdy Inter i Manchester City spotykają się w meczu o stawkę od finału 2023 roku, wygranego przez gigantów Premier League w Stambule.
- Oglądałem go w kolejnym tygodniu, a potem w zeszłym miesiącu podczas przygotowań do sezonu – powiedział Inzaghi.
- Nie uważam tego za zemstę, bo jutro to faza grupowa. Nie mam żadnych żalów, bo moja drużyna dała z siebie wszystko w Stambule. To nowa edycja, musimy przygotować się na osiem różnych meczów. Będzie to bardziej wymagające, ale format na pewno się sprawdzi. Chcemy przeżyć wspaniałą przygodę.
Napięty terminarz to temat szeroko dyskutowany w Wielkiej Brytanii, ale Inzaghi nie wydawał się zmartwiony.
- Wiemy, że gramy wiele meczów, ale przygotowania do tych spotkań są dla trenera ekscytujące – powiedział szkoleniowiec Nerazzurrich.
- Wiemy też, że te mecze są powodem, dla którego dobrze nam płacą. W tym sezonie będzie nowy Klubowy Puchar Świata i nowy format Ligi Mistrzów. Są problemy, ale musimy wiedzieć, co nas czeka. Muszę starać się rotować składem tak bardzo, jak mogę. Skupiamy się na jednym meczu na raz.
Lautaro Martinez nie strzelił jeszcze gola w tym sezonie, ale Inzaghi podkreślił, że argentyński gwiazdor nigdy nie będzie problemem dla drużyny.
- Jest naszym kapitanem i w tym sezonie również strzeli wiele goli. Przyjechał prawie miesiąc po swoich kolegach po Copa America. Z każdym treningiem będzie w coraz lepszej formie i strzeli gole, jak zawsze. Zawsze będzie rozwiązaniem, nigdy problemem.
Inter przyjechał do Manchesteru bez kontuzjowanego Federico Dimarco oraz Marko Arnautovicia, który miał gorączkę.
Źródło: football italia
Reklama