Guarin o pobycie w Interze i o derbach
Guarin: Derby? Inter wygra, kocham ich. Powiedziałem „nie” Juve.
Słowa pomocnika: „Zawsze podążam za nimi i wspieram ich dwudzieste pierwsze mistrzostwo. To najsilniejsza drużyna we Włoszech. Chciałbym wrócić na San Siro i pozdrowić fanów”
Fredy Guarin , były pomocnik Interu , udzielił wywiadu przed mikrofonami La Gazzetta dello Sport przed wieczornymi derbami. Nie sposób nie zacząć od jego celu z 2015 roku: „Co pamiętam? Ryk San Siro. Ja, Kolumbijczyk, który dorastał z Nerazzurrimi w sercu, który pokonał Diego Lopeza i dał mojej drużynie trzy punkty. Te kolory były moim życiem, nadal jestem w nich zakochany.”
Javier Zanetti był ci bliski: co reprezentuje?
„Przykład. Wspaniałą rzeczą jest to, że nawet dzisiaj, dekadę później, nadal trzyma ten cholerny quiff na boku i nigdy go nie schrzanił. Jestem pewien, że gdy skończy sto lat, będzie taki sam. Był pierwszym, który mnie powitał, kiedy przybyłem do Włoch”.
Jaki był wpływ?
„Pamiętam śnieg i temperaturę 10 stopni poniżej zera. Na desce rozdzielczej samochodu pojawiła się ta ikonka i byłem oszołomiony. Pochodzę z Porto, więc możesz sobie wyobrazić… wspaniałe plaże, słońce, lekki wiatr. Kiedy wylądowałem we Włoszech, pojechałem na wizyty lekarskie do Como, a góry miały ośnieżone szczyty. „Gdzie ja się do cholery znalazłem…” – pomyślałem.
Derby już w niedzielę. Opisz to jednym słowem.
"Serce. Inter Mediolan zatrzymuje Włochy. Nadal mam kilku przyjaciół Nerazzurrich i Rossoneri. Milan pozostał w moim sercu.”
Barella, Calhanoglu i Mkhitaryan. Czy najlepszy Guarin znalazłby miejsce na podobnym środku pomocy?
- Uśmiecha się.
Źródło: https://www.fcinter1908.it
Reklama