Inzaghi: Zieliński na pewno zagra (konferencja)
Nie ma czasu, aby cieszyć się zwycięstwem w Udine. Inter wróci na boisko już jutro wieczorem, ponownie słuchając hymnu Ligi Mistrzów, próbując podtrzymać cenny remis uzyskany na boisku Manchesteru City w inauguracyjnym meczu tego sezonu w pucharach.
Co zmienia się w zarządzaniu zespołem po zeszłorocznym zwycięstwie?
- Wygrać jest trudno, a powtórzyć sukces jeszcze trudniej. Chłopcy pracują wspaniale, brakuje nam jednak tej ciągłości, którą mieliśmy w zeszłym roku, i nad tym musimy popracować. Wszystkie drużyny dotychczas miały problemy, było sześć różnych liderów po sześciu kolejkach. Wszyscy próbują się poprawić, tak jak my. W sobotę chłopcy rozegrali świetny mecz. Dziś rano przeanalizowaliśmy stracone bramki, ponieważ zawsze trzeba dążyć do poprawy. Trzeba jednak mówić o całym Interze, a nie tylko o obrońcach. Pracujemy i jestem pełen nadziei.
Co zmienia nowa formuła na jutro?
- Kiedyś po dwóch meczach można było dokonywać ocen, próbować przewidzieć, jak potoczy się faza grupowa. Ta formuła jest bardziej ekscytująca, z większą liczbą meczów i trudnościami. Terminarz nie jest prosty, ale musimy być gotowi stawić czoła każdemu meczowi, z bardziej emocjonującą formułą.
Czy formacje muszą być bliżej siebie, kiedy odpoczywacie na boisku?
- Koncentracja jest niezwykle ważnym elementem. Mamy swoje zasady, które stosujemy od dłuższego czasu, ale są momenty, kiedy drużyna musi się bardziej zjednoczyć. Inter pokazał się z dobrej strony już przed Udine, teraz trzeba utrzymać ciągłość występów, nie dając przeciwnikom żadnych okazji. Gdyby te sytuacje z niedzieli nie zakończyły się bramkami, mówili byśmy teraz o czymś innym. W tej chwili musimy zwracać większą uwagę na szczegóły.
Czy ta nowa formuła bardziej pasuje do waszej gry?
- Czas pokaże. Zawsze przechodziliśmy fazę grupową bez większych problemów, ale w tym roku trudno jest cokolwiek przewidzieć. To walka każdy z każdym i trzeba być bardzo czujnym. Jutro musimy zwrócić szczególną uwagę na Crvenę Zvezdę, bardzo dobrze prowadzoną i z doskonałymi zawodnikami. To będzie trudny mecz.
Jak z rotacją zawodników?
- Muszę jeszcze zdecydować w kwestii napastników. Prawdopodobnie wszyscy czterej będą mieli szansę zagrać, muszę jeszcze zdecydować, w jaki sposób to zrobić. Rotacja to dla mnie potrzeba wszystkich zawodników, zwłaszcza teraz, gdy mamy tyle meczów. Nigdy nie podchodzę do rotacji na kilka meczów, zawsze bazuję na tym, co widzę w danym momencie.
Co sądzisz o tym, co wydarzyło się dzisiaj rano?
- Klub wie, że trwa dochodzenie i poprosił nas, abyśmy nic nie mówili na ten temat.
Frattesi może zagrać trzy mecze z rzędu bez Barelli?
- Zastanawiam się nad tym. Czuje się dobrze, jest w formie i będziemy to rozważać.
Czy to słuszne, jak powiedział Bisseck, że zeszły sezon był wyjątkowy?
- Podniesienie poprzeczki jeszcze wyżej jest trudne. W tym momencie wszyscy szukają pewności, tak jak my, potrzebujemy tej ciągłości, która może sprawić różnicę. Bisseck bardzo mi się podobał w Udine, musi dalej pracować w ten sposób.
Zielinski?
- Na pewno zagra, decyduję jeszcze o pozostałej dwójce.
Analizowaliście te dwie bramki stracone w Udine?
- Tak, i w obu przypadkach był to zbieg kilku błędów. Przy pierwszej bramce Thuram podszedł wyżej, a zespół musi podnieść się razem z nim, trzeba oczyścić pole karne: nie może być tak, że ktoś dośrodkowuje, musimy się lepiej ustawiać. Przy drugiej bramce, co jest bardzo trudne, ale czytam, że winny jest jeden konkretny zawodnik: to był zbieg kilku błędów. Czytałem o Bissecku, Darmianie, Acerbim, De Vriju: to wina całej piątki, że straciliśmy bramkę, nie można powiedzieć, że to wina jednego gracza. To wina całego Interu, zaczynając od napastników. Wszyscy muszą zrobić więcej, we wszystkim, co robią: to była kwestia analizy.
Dumfries od pierwszej minuty? Czy podpisał nowy kontrakt?
- Myślę, że nie zostało to jeszcze ogłoszone, ale jestem bardzo zadowolony z tej wiadomości. Denzel to ważny zawodnik i jutro, podobnie jak Zielinski, mogę z całą pewnością powiedzieć, że zagra.
Źródło: Fcinter1908
Reklama