TOP i FLOP po meczu Inter 4-0 Crvena
Wczorajszy mecz z Crveną zvezdą dał trenerowi Simone Inzaghiemu oraz nam kibicom kilka pozytywnych odpowiedzi. Oto tradycyjne podsumowanie TOP&FLOP.
TOP
Mehdi Taremi
Irańczyk dostał istotną szansę pokazania się przed publicznością Stadio Meazza od pierwszych minut i tę szansę wykorzystał perfekcyjnie. Dwie asysty, bramka z rzutu karnego z pewnością dodadzą mu pewności siebie oraz poprawią notowania u Simone Inzaghiego.
Hakan Calhanoglu
Turek strzelił bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego, którą wielu porównuje do bramek jakie zdobywał niegdyś Wesley Sneijder. Po ostatnich różnych, raz lepszych raz gorszych występach, ale na pewno nie wybitnych, Calhanoglu wczoraj zagrał na poziomie do którego nas przyzwyczaił.
Henrikh Mkhitaryan
Ormianin miał wyjątkowo mizerny start sezonu. Było to zaskakujące, bo z pewnością nie wynikało to z braków przygotowań, on jako jeden z nielicznych przepracował w Appiano cały okres przygotowawczy i słynie z wielkiego profesjonalizmu. Z jakiegoś jednak powodu w pierwszych meczach nie szło mu najlepiej. W meczu z Crveną zobaczyliśmy starego dobrego Mikiego. Dla Interu to dobra wiadomość, dla Piotra Zielińskiego nieco gorsza.
Lautaro Martinez
Nie miał zbyt wiele czasu na pokazanie swojej marki, ale wczoraj wieczorem Lautaro potrzebował zaledwie 7 minut, aby zdobyć bramkę. Strzelił gola i wywalczył rzut karny, który później oddał Taremiemu zyskując szacunek nie tylko drużyny, zwłaszcza kolegi z ataku ale także publiczności. Była to nie odnotowana w protokole meczowym asysta ,która pomogła Irańczykowi zdobyć jego pierwszą bramkę w Interze.
FLOP
Davide Frattesi i Kristjan Asllani
Trudno wskazać zawodników, którzy ewidentnie zawiedli, ale jeśli już trzeba wskazać kogoś kto mógłby się bardziej postarać biorąc pod uwagę walkę o skład, to obaj panowie nie wykorzystali swoich szans. O ile Asllani w żadnym z meczów tego sezonu nie zapracował na pochwały, to Frattesi po ostatnim meczu z Udinese rozbudził oczekiwania.
Źródło: intermediolan.com
Oba
2 października 2024 | 21:06
Mihitarian? Oj bez przesady, gdyby on strzelał do Kennediego to ten dziś miałby 104 lata. Do topu zamiast niego dałbym Arne, aktywny, pokwzal dobra gre, coś tam zmarnował, ale pięknie umiał wypracować sytuację chociażby dla Augusto i ostatecznie też skonczyl z golem. Myślę że spokojnie mógłby być w topie.
Co do flop, dałbym spokój Frattesiemu, co prawda nie wniósł za wiele, ledwie 10 razy dotknął pilke, ale gdy wchodzil mecz byl juz rozstrzygniety. W dodatku 100 procent celnych podań, do tego dwa przechwyty, więc zestawienie go w jednym szeregu z Asllanim, który był gorszy przynajmniej od połowy graczy Crvenej Zvezdy to w mojej ocenie duża niesprawiedliwość.
Reklama