Zieliński o kulisach propozycji transferowych

W trakcie programu 'Foot Truck' pomocnik Interu, Piotr Zieliński, podzielił się kilkoma ciekawymi historiami związanymi z jego karierą i propozycjami transferowymi. Oprócz Liverpoolu, polski piłkarz, wcześniej związany z Napoli, był obserwowany przez inne topowe kluby Premier League: - W pewnym momencie Bruno Fernandes chciał, żebym podpisał kontrakt z Manchesterem United – ujawnił pomocnik Nerazzurrich. – Wciąż jesteśmy w kontakcie, rozmawiamy regularnie. Graliśmy razem w Udinese i w jednym z tych meczów praktycznie sami pokonaliśmy Milan.

W innym fragmencie rozmowy Zieliński zdradził, że latem 2022 roku był blisko transferu do West Hamu: - De Laurentiis był już przekonany co do oferty wynoszącej 35 milionów. Szukali już opieki medycznej dla mojej żony i dzieci oraz miejsca do zamieszkania. Trener Spalletti zadzwonił do mnie i zapytał, co zamierzam zrobić, a ja odpowiedziałem, że wolę zostać i walczyć o tytuł. Powiedział, że chce, żebym został i że to będzie najlepsze lato Zielińskiego. Zostałem, bo sam nie czułem się gotowy na Londyn.

Na koniec Zieliński wspomniał również o zainteresowaniu dwóch wielkich klubów hiszpańskich, gdy był jeszcze w Napoli:

- Pojawiła się opcja transferu do Barcelony. Z tego, co słyszałem, miała to być wymiana: ja do Katalonii w zamian za kilku młodych zawodników Barcelony do Napoli. Z tego co wiem, Aurelio De Laurentiis wolał mnie od 2-3 graczy z La Masia. Potem Giovanni Simeone powiedział mi, że jego ojciec, Diego Simeone, bardzo mnie cenił. Poprosiłem go o zdjęcie, kiedy przyszedł na imprezę z okazji zdobycia mistrzostwa przez Napoli i trochę porozmawialiśmy. Potwierdził, że bardzo lubi mój styl gry i uważa mnie za wielkiego piłkarza, ale dodał, że powinienem częściej strzelać na bramkę i szukać więcej goli.

Źródło: fcinternews