Oaktree chce zmniejszyć wydatki na pensje
Oaktree chce, żeby Inter zmniejszył wydatki na pensje swoich zawodników.
La Gazzetta dello Sport informuje, że właściciele Nerazzurrich są zdeterminowani, aby zmniejszać wydatki na pensje i realizować politykę niskich kosztów transferowych, przy jednoczesnym podpisywaniu umów z zawodnikami, którzy w przyszłości mogą zostać sprzedani z dużym zyskiem. Dla kalifornijskiego funduszu wydatki na pensje, które aktualnie wynoszą 143,2 miliona euro brutto na sezon, są zdecydowanie za wysokie i należy oczekiwać, że będą one regularnie zmniejszane.
Inter ma realizować tanie transfery zawodników z potencjałem, takich jak Thomas Palacios oraz Yann Bisseck. Jednocześnie klub ma monitorować sytuację na rynku transferowym i wzmacniać kadrę zawodnikami z kontraktem w ręku. Takie działania mają zapewnić klubowi stabilność finansową i możliwość realizacji transferów bez konieczności sprzedaży zawodników za określoną sumę pieniędzy.
Źródło: sempreinter.com
Paulo82
17 listopada 2024 | 12:43
Czyli dziadowanie.
vlodek2532
17 listopada 2024 | 12:55
Nie da się zmniejszać wydatków na pensje i brać zawodników z kartą w ręku bo ci oczekują z tego tytułu wyżej pensji. Można zmniejszyć koszt utrzymania drużyny czyli pensje + amortyzacja.
Turbot
17 listopada 2024 | 17:35
Począwszy od problemów finansowych Morattiego, Inter trafia w ręce kolejnych właścicieli którzy nie mogą bądź nie chcą, przeznaczać pieniędzy na rozwój klubu w skali adekwatnej do jego wielkości. Cały czas, bez względu na to czy rządzi Thohir, Suning czy obecny syndyk. "Nie stać nas". "Kuzmanovic". "Oszczędności". "Nie mamy 5 mln na Pastore". "Redukcja wydatków". "Musimy sprzedać XXX". "Bieda". Nie ważne kto jest właścicielem. Czy my jesteśmy na to jakoś skazani, to jest gdzieś zapisane w gwiazdach?
Dziarski
17 listopada 2024 | 19:58
to dotyczy wszystkich klubów, które nie chcą generować strat tylko zysk. era europejskich bogaczy, którzy pompują kasę w kluby dla zabawy się skończyła, ale arabscy królowie też nie będą wieczni..
vlodek2532
17 listopada 2024 | 20:07
Przecież Zhang, zanim świat dopadła pandemia a Suning komuszy puchatek, ładował w Inter kasy tyle na ile FFP pozwalało.
Turbot
18 listopada 2024 | 07:59
@dziarski Brzmi logicznie, masz słuszność. Przy czym to zdaje się przekładać wybiórczo, z pominięciem kilku topowych klubów w Europie - a to z nimi musimy rywalizować o należne nam miejsce. Inter gra "fair" pod względem finansowym, to szlachetne. Tyle że to jest trochę jak w tym dowcipie, gdzie "trafiwszy do nieba, ostatni sprawiedliwy musi jeść sardynki w puszce, bo dla niego jednego nie opłaca się gotować" 😉
Lord Nord
18 listopada 2024 | 21:42
Valdi, oni tak szczerze to brali kredyty i z tego część szła na klub. Zrobili 1 mld długu i... to się skończyło jak skończyło.
Sorry ale inwestycje w klub za pomocą kredytowania i zakup akcji na kredyt to dla mnie słabo wygląda.
Klub się podniósł to fakt ale teraz czeka nas okres zaciskania pasa. Niestety trzeba oddać Chińczykom to że wróciliśmy na szczyt Serie A i w Europie też znaczymy coś w top 10 ale...
Inwestycje na wysokooprocentowany kredyt to później historie z Hakimim, Onana, Lukaku itd...
Trzeba było konieczne sprzedać. W tym oknie nikt nie odszedł. To napawa optymizmem. Zaciskać pasa będziemy aż trafi się bogaty filantrop. Smutno lecz szczerze. Pozdro
Reklama