Guarin: piłem po 50-70 piw w jedną noc

19 listopada 2024 | 09:53 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Były pomocnik Interu, Fredy Guarin, ujawnił, jak w trakcie swojej kariery zmagał się z alkoholizmem. Kolumbijczyk, który zakończył karierę w 2021 roku, opowiedział o swoich problemach w rozmowie z Caracol Television.

Guarin grał dla Interu w latach 2012-2016, rozgrywając 141 meczów, zdobywając 22 gole i notując 38 asyst. Jak wyznał, to właśnie w Mediolanie zaczęły się jego problemy z uzależnieniem.

- Zacząłem budować swoją reputację we Włoszech i to wtedy pojawiły się problemy poza boiskiem – przyznał Guarin.

- Na początku radziłem sobie z tym całkiem dobrze. Upijałem się dwa dni przed meczem, potem wychodziłem na boisko, strzelałem jednego lub dwa gole, a drużyna wygrywała. Myślę, że to wszystko wynikało z braku zrozumienia. Piłem w domu, w klubach nocnych, w restauracjach. Miałem już rodzinę i wiedziałem, że to, co robię, jest złe. Zawiodłem we wszystkich celach, zarówno sportowych, jak i osobistych, bo czułem, że nie mam żadnych ograniczeń.

Guarin wspominał, jak Inter próbował go ratować:

- Alkohol pochłonął mnie do tego stopnia, że mój agent usłyszał, że nie mogę dłużej zostać w Mediolanie. Klub ostrzegł, że muszę natychmiast wyjechać.

W styczniu 2016 roku Guarin przeniósł się do Shanghai Shenhua, jednak jego problemy się pogłębiły:

- Od pierwszego dnia w Chinach stałem się prawdziwym alkoholikiem. Trenowałem, potem piłem. Odpoczywałem trochę, trenowałem i znowu piłem. Każdy dzień wyglądał tak samo. W Brazylii poczułem się szczęśliwy przez sześć miesięcy, ale potem nadeszła pandemia.

Brak meczów i treningów sprawił, że Guarin pogrążył się jeszcze bardziej:

- Potrafiłem wypić 50, 60, a nawet 70 piw w jedną noc. Straciłem całkowitą kontrolę. Spędzałem czas w fawelach, szukając niebezpieczeństwa i adrenaliny. Przez 10 dni byłem non stop pijany, budziłem się z piwem obok mnie.

Jedno z jego zachowań mogło zakończyć się tragicznie:

- Mieszkałem na 17. piętrze w apartamentowcu i byłem tak oderwany od rzeczywistości, że wyskoczyłem z balkonu. Na szczęście była tam siatka, która mnie odbiła, ale nawet tego nie zauważyłem. Nie miałem pojęcia, co robię.

Guarin przyznaje, że wtedy zrozumiał, iż musi coś zmienić:

- Uświadomiłem sobie, że jeśli jeszcze raz się upiję, umrę. Mam nadzieję, że moje świadectwo dotrze do wielu osób na całym świecie, poruszy serca i uratuje jakieś życie.

Kariera Guarina rozpoczęła się w Atletico Huila w Kolumbii. Następnie grał dla Boca Juniors, Envigado, Saint-Etienne, FC Porto, a w 2012 roku trafił do Interu. Przed Guarinem Inter miał do czynienia z podobnym przypadkiem, gdy Adriano zmagał się z alkoholizmem i autodestrukcją.

Źródło: football italia

Polecane newsy

Komentarze: 4

Paweł Świnarski

Paweł Świnarski

19 listopada 2024 | 10:25

Myślę, że trochę podkoloryzował z tą ilością piw, ale te wyzwania wyjaśniają dlaczego czasem sprawiał wrażenie na boisku jakby nie myślał trzeźwo.

Drago194

Drago194

19 listopada 2024 | 10:41

Pomimo bycia alkoholikiem i tak był jednym z jaśniejszych punktów jednego z najgorszych okresów w historii klubu.

mroczny elf

mroczny elf

19 listopada 2024 | 13:09

Ile tych piw? Chyba po czwartym to on już mnożył nie dodawał te piwa. Nie stety alkohol nie tylko sportowcą spieprzył życie.

Oba

Oba

19 listopada 2024 | 22:43

To chyba była noc polarna :)


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich