TOP i FLOP po meczu Inter 1-0 RB Lipsk

27 listopada 2024 | 10:00 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Za nami mecz z RB Lipsk, spotkanie zakończone pozytywnym dla Interu wynikiem, bowiem zwycięstwem 1-0. To kolejny mecz Interu w Lidze Mistrzów w którym ekipa Inzaghiego nie straciła bramki. Zespół zrobił ogólnie dobre wrażenie i jest kilka postaci, które zasługują na wyróżnienie, są też tacy, którym można przypisać kilka słów krytyki.

TOP

Piotr Zieliński
Najlepszy mecz Zielińskiego w barwach Interu. Polak wyszedł dziś w podstawowym składzie w miejsce Mkhitaryana i wypadł naprawdę świetnie. Rozegrał pełne spotkanie i już bezpośrednio po meczu moim zdaniem był najlepszym piłkarzem tego spotkania. Jak się okazało, tego samego zdania był obserwator UEFA, który wybrał Piotra jako MOTM tego meczu. Zieliński grał bardzo pewnie, czuć było lekkość w grze, pewność siebie i szybkość. Imponował bardzo dobrymi decyzjami, ustawieniem, wkomponowaniem się w grę zespołu, a jego podania były bardzo dokładne i często napędzały ataki Interu. Nie bał się pojedynków 1 na 1 i jeśli ktoś tego dnia zasłużył na bramkę, to właśnie on. Dobrze sobie radził również w defensywie. Po zejściu z boiska Calhanoglu, został cofnięty na pozycję Turka, na której grał już kilka spotkań, m.in. z Juventusem.

Stefan de Vrij
Pod nieobecność Acerbiego, kolejną szansę dostał de Vrij i widać, że forma Holendra rośnie. Po bramce w Weronie, dziś także praktycznie zdobył bramkę, którą ostatecznie przypisano rywalowi, jako bramka samobójcza (Lukeba). Poza tym wyjściem do przodu, de Vrij był niezwykle pewny i skuteczny w defensywie. Szef.

FLOP

Nie są to "pełnowymiarowe" flopy, bo czasem są takie mecze, w których napastnicy są mniej widoczni, tak było dzisiaj. Mimo to, można było się spodziewać nieco więcej po duecie naszych napastników.

Lautaro Martinez
Argentyńczyk wyszedł w podstawowym składzie, ale był bardzo niewidoczny. Oddał tylko jeden strzał. Być może jeszcze nie doszedł do siebie po niedawnym przeziębieniu. W przyszłej kolejce przeciwko Fiorentinie trafi do siatki. Zapiszcie to faken.

Mehdi Taremi
Irańczyk podobnie jak jego partner z ataku, nie stanowił dziś zagrożenia. Oddał tylko dwa strzały z czego jeden był niecelny. Podobnie jednak jak Lautaro wykonywał dużo innej pracy dla zespołu, za co należy mu się pochwała. Jego kolejny gol dla Interu to kwestia czasu.

Źródło: intermediolan.com

Polecane newsy

Komentarze: 2

superofca

superofca

27 listopada 2024 | 10:51

Wyróżnił bym jeszcze Dumfriesa.

master

master

27 listopada 2024 | 13:50

Co do Lautaro to moim zdaniem podejmował słuszne decyzje przy sytuacjach gdzie był przy piłce... Oczywiście zbyt mało było było Kapitana pod grą, Dumfries zabrał też asystę po swojej świetnej akcji, szkoda bo ma u mnie Holender łatkę drewna przed obróbką a tu taki sztos.

Gorzej z decyzjami Tharemiego ponieważ potrafił strzelać tam gdzie była okazja do asysty... I mało jakości w przy wykończeniu... Za to był więcej pod grą...
W sumie dobre wybory flopików. Dodał bym Pavarda szybkie żółtko i Inzaghi nosiło żeby go zmienić, a kontuzja była dobrą wymówką (edycja 2024.11.27 13:51 / master)


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich