Asllani: Tak, krytyka przesadzona, ale...
"Te punkty zabieramy do domu. Cieszę się z poziomu, jaki prezentuję, i staram się jak najlepiej wykorzystać minuty, które daje mi trener. Jeszcze bardziej się rozwijam, gdy zaczynam od pierwszej minuty" – powiedział Kristjan Asllani w rozmowie z Inter TV po zwycięstwie Nerazzurrich nad Venezią.
- Wiedzieliśmy, że Venezia gra ładny futbol i ma świetnego trenera. Postawili nam trudne warunki również na San Siro, ale poradziliśmy sobie dobrze – dodał Albańczyk. - Dobrze współpracowaliśmy w środku pola, czuję się dobrze z każdym z partnerów. Cieszymy się, że Frattesi wszedł na boisko, musimy tak trzymać, bo każdy w drużynie jest potrzebny. Powinniśmy być lepsi w zamykaniu meczów, ale to nie jest łatwe. Musimy się jeszcze poprawić w tym aspekcie.
Uważasz, że krytyka była przesadzona?
- Tak, ale to żaden problem. Wręcz przeciwnie, lepiej, że biorę to na siebie. Dziś najważniejsze było przygotowanie się do tego meczu i odbudowanie morale. Cieszę się, że udało się to zrobić. Ważne było, by zdobyć trzy punkty, i jesteśmy z tego zadowoleni.
Czy to zwycięstwo miało swoje źródło w przegranej Superpucharu?
- Na pewno przegrana w tamtym derbowym meczu bardzo nas zabolała, ale mamy przed sobą ważne spotkania. Trzeba było wymazać tamto starcie z pamięci i zacząć od nowa dzisiaj. Jesteśmy zadowoleni z wygranej, bo to było niebezpieczne spotkanie. Nie popełniliśmy błędów i idziemy dalej.
Jak wspierali cię koledzy z drużyny?
- W tym tygodniu widziałem, jak duże mają do mnie zaufanie. Mam szczęście, że jestem w grupie, która jest tak blisko mnie. Takie chwile naprawdę mnie cieszą.
Źródło: fcinternews
inter00
12 stycznia 2025 | 19:22
Dobre zawody rozegrał dziś Albańczyk, na mecze z dołem tabeli daje radę, szkoda, że w ważniejszych spotkaniach puchnie.
Reklama