Klęska na Stadio Artemio Franchi!

6 lutego 2025 | 19:56 Redaktor: inter00 Kategoria:Relacje1 min. czytania

Relacja z meczu Fiorentina - Inter.

Inter Mediolan przegrywa na Stadio Artemio Franchi! Najczarniejszy scenariusz dla kibiców Nerazzurrich stał się faktem, a zespół Simone Inzaghiego musiał uznać wyższość Fiorentiny. O ile w pierwszej połowie nic nie zwiastowało tego, że mistrzowie Włoch znajdą się na deskach, o tyle w drugiej połowie spotkania zawodnicy trenera Raffaele Palladino pokazali, że nie zamierzają dać żadnej taryfy ulgowej mediolańczykom. Podopieczni Simone Inzaghiego muszą wyciągnąć lekcje z tej porażki i nadrabiać stratę do SSC Napoli, które wyprzedza Inter o trzy punkty.

Fiorentina 3:0 Inter 

Strzelcy: 60' Ranieri, 68' Kean, 89' Kean

FIORENTINA (4-2-3-1): 43 De Gea; 15 Comuzzo, 5 Pongracic, 6 Ranieri, 21 Gosens (23 Colpani 88'); 8 Mandragora, 24 Richardson; 2 Dodo, 9 Beltran (32 Cataldi 92'), 65 Parisi; 20 Kean (63 Caprini 92')

Ławka rezerwowych: 1 Terracciano, 30 Martinelli, 22 Moreno, 64 Harder, 66 Rubino

Trener: Raffaele Palladino

INTER (3-5-2): 1 Sommer; 31 Bisseck, 6 De Vrij, 95 Bastoni (32 Dimarco 69'); 2 Dumfries, 16 Frattesi (21 Asllani 82'), 20 Calhanoglu (23 Barella 69'), 22 Mkhitaryan (8 Arnautovic 69'), 30 Carlos Augusto (99 Taremi 82'); 9 Thuram, 10 Lautaro

Ławka rezerwowych: 13 J. Martinez, 40 Calligaris, 7 Zielinski, 15 Acerbi, 28 Pavard, 36 Darmian

Trener: Simone Inzaghi

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 25

Bell

Bell

6 lutego 2025 | 21:03

Obyśmy dziś osiągnęli to co powinniśmy już dawno.
Forza!

Lord Nord

Lord Nord

6 lutego 2025 | 22:03

K.... Sommer jak Handa w ostatnim sezonie, śpiący w rozkroku jakby miał zatwardzenie, ja pierd...
Cały zespół jak sportowy ślimak.

Kevin

Kevin

6 lutego 2025 | 22:20

Jeśli Sommer jest śpiący to co robi fratezzi i biseck

TheClear

TheClear

6 lutego 2025 | 22:24

Straszny mankament Szymona. Umie zarządzać drużyną, ale nie kadrą. Tyle co się nasłuchałem o ławce Interu...
Na boisku tego nie widać, jak są zmiennicy o topornie to wygląda. Nie napędził chłopaków, cieszyli się z posiadania piłki i nic więcej...

Paulo82

Paulo82

6 lutego 2025 | 22:52

Bądźmy szczerzy. Ławka Interu to gówno. Zwłaszcza w ataku.

SeriousMan88

SeriousMan88

6 lutego 2025 | 22:25

Po raz pierwszy od kilku lat przestałem oglądać mecz Interu. Wiadomo, że nie zawsze oczekiwania odpowiadają rzeczywistości, ale we Włoszech dominujemy. Czasem się nie uda, trudno, zdarza się, ale poziom zaangażowania z Fiorentiną był chyba żaden. Tak jakbyśmy mieli wygrać "na chodzonego". No i rzeczywistość weryfikuje: 2 zaległe mecze, 1 punkt.

ML9320

ML9320

6 lutego 2025 | 22:26

Dawno nie widziałem tak zasłużonej porażki w naszym wykonaniu. Trzeba się chyba cofać aż do Bayernu w LM dwa i pół roku temu.

Fatalny mecz i tyle, Frattesi jeżeli jakieś nadzieje rozbudził po meczu z Lecce, to teraz w moich oczach je stracił. Ale w sumie to nikogo nie można pochwalić. Sommer znowu nic od siebie nie dał przy bramach, Hakan ewidentnie bez formy po kontuzji, Mkhitaryan to już niestety standard w ostatnich miesiącach, Thuram też jakby przygaszony. Oby się odblokowali na kluczowe mecze z Juve, Napoli i w LM, bo inaczej kiepsko to widzę.

Oby to był jednorazowy wypadek, chociaż przeciętna powtarzalność w ostatnich tygodniach niepokoi. No cóż, szansa na rehabilitację już w poniedziałek.

Lord Nord

Lord Nord

6 lutego 2025 | 22:26

Jak napisałem cały zespół dzisiaj to sportowy ślimak.
K.... oni balowali po derbach. Wolno bez pomysłu jak ostatnie ....
Cały zespół na piechote do Mediolanu.
Ps. Zimny prysznic się przyda bo tak grać nie można.
Dobranoc.

ArturO888

ArturO888

6 lutego 2025 | 22:34

Co to za drużyna wybiegła dzisiaj na boisko przeciwko Fiorentinie? Bo z pewnością to nie był Inter. Tak fatalnego meczu dawno nie widziałem. Większość zawodników albo niewidoczna, albo beznadziejna. Po takim braku zaangażowania wszyscy którzy byli na boisku powinni zostać ukarani.

Plus dla nikogo. Wśród najgorszych najbardziej wyróżniał się chyba Frattesi, który poza beznadziejnym występem zawalił jeszcze przy pierwszej bramce. Hakan kompletnie bez formy, po jego stracie i błędzie Bissecka padła druga bramka, a trzecia to już podsumowanie tego najgorszego od lat meczu Interu.

Oby jak najszybciej zapomnieć o tym i o pozbawieniu się możliwości odrobienia straty do Napoli.

KawaOpole

KawaOpole

6 lutego 2025 | 22:38

To są jakieś jaja co dziś graliśmy
Zero dryblingu - rywal stanie w obronie a my cofamy piłkę , zero dryblingu - rywal robi kontry a my nawet faulem nie potrafimy zatrzymać ,
Niestety duży minus Simone bo drugi mecz Hakana po kontuzji i gra słabo , w derbach i dziś o stracił piłkę i poszła akcja , źle go wprowadzą

Ale kurwa gdzie są strzały na bramkę sprzed pola karnego ??

inter00

inter00

6 lutego 2025 | 22:40

Kubeł zimnej wody, który może być przydatny, bo nasze "gwiazdeczki" może nauczą się, że mecz sam się nie wygra, tylko trzeba solidnie zapracować na te 3 punkty. Kolejny w tym sezonie mecz na chodzonego, tylko tym razem graliśmy z kimś, kto bezlitośnie to wykorzystał.

Lord Nord

Lord Nord

6 lutego 2025 | 22:42

Podsumowanie I spać.
Po 1, 2 I 3.
K.... Sommer jak śpiący żółw w rozkroku przygnieciony pancerzem i w dodatku jakby miał zatwardzenie, ja pierd...
Cały zespół dzisiaj to sportowy ślimak.
Jak napisałem cały zespół bez wyjątku.
Szymek, d... nie taktyka na Viole. Obrońcy jak kominy to szybko i po ziemi a nie wrzutki i... Arna ma to zbierać. Przecież on się potyka o własne nogi a głową to może zapierd... w szklane drzwi na lotnisku a nie do bramki.
K.... oni balowali po derbach.
Wolno bez pomysłu jak ostatnie ...
Cały zespół na piechotę do Mediolanu.
Ps. Zimny prysznic się przyda bo tak grać nie można a taka gra miała miejsce już kilkukrotnie.
W Neapolu dokupili szampana.
Dobranoc, do poniedziałku.

Bell

Bell

6 lutego 2025 | 22:48

Piszę to po golu numer 2.

Zawsze jest we mnie ta nadzieja, że rezultat będzie dla nas pozytywny, zawsze trzymam kciuki za Inter, bo chyba o to chodzi w kibicowaniu komuś, czyż nie? Żeby zawsze mieć wiarę.

Ale to co się teraz odwala.. To ja czasem nie mogę uwierzyć w to, co ja w ogóle oglądam.

Nie wyciągamy żadnych wniosków. Dalej gramy drewno. Jak napiszę, że znów słaby mecz, to piszecie, że ciągłe niezadowolenie. Ale czy Wy też nie dostrzegacie tego, że coś z nas uleciało? Możliwe, że już wiele miesięcy temu, kiedy zostało nam jeszcze kilka spotkań do rozegrania w zeszłym sezonie. Rozumiem, że ostatnio 3 słupki, 3 spalone, dziś znów spalony.. Ale czy naprawdę tym się można usprawiedliwiać? Że sędziowie są nam nieprzychylni - też to widzę. Ale..
Przecież my to Inter. Gdzie jest ta pasja? Gdzie to zaangażowanie? Gdzie ten głód zwycięstwa?
Jak my w tym sezonie męczymy się nawet z klubami z dołu tabeli, nie mówiąc o tych silniejszych. Szalony Inter, który potrafi odmienić los. Czy to dalej my? Ja już nie wiem czy Simone nie zagubił się w tym wszystkim. Bo co, serio myślicie, że jak Austriacki Książę wejdzie to hat-tricka zdobędzie? Albo może Perski Król coś zmieni?
Nie ma kto strzelać bramek. Nie ma też punktu zaczepienia. Nie wiem czy mogę powiedzieć o którymkolwiek z zawodników, że jest naprawdę solidny (no może De Vrij? i Dumfries, któremu ode mnie należą się przeprosiny, Bastoni i Barella też nie mogą zostać źle przeze mnie potraktowani) w tym sezonie. Są tylko przebłyski. A do tego chwilowe.

My się męczymy dosłownie z każdym.

Mam też świadomość, że ciągle gramy mecze, na każdym froncie, duże zmęczenie. Ale czy ktoś nie mówił jaką to głębie składu mamy?

I jeszcze coś co mnie denerwuje - stawianie nas w pozycji faworyta. Bo my już od dawna faworytami nie jesteśmy.

I obyśmy się faktycznie mylili i nie okazał się to koniec naszego wyścigu o Scudetto. A to bolałoby aż za bardzo. Chociaż..? Chyba tak. Mam takie myśli, że to jest już koniec, że nie dotrzymamy już kroku Napoli. No chyba, że naprawdę coś przełomowego się wydarzy.

Ale za to dzisiejszy wynik, pomimo tego co zostało przeze mnie napisane na początku spotkania - wcale zaskoczeniem nie jest. To jest prawda, z którą się musimy zmierzyć.

Pomimo tej złości, która mnie wręcz gotuje - do poniedziałku.

ML9320

ML9320

6 lutego 2025 | 22:56

Ogólnie się zgadzam, chociaż uważam, że generalnie uderzasz w zbyt pesymistyczne tony. Czasy, gdy faworyci faktycznie rozjeżdżali mniejszych jak walec i jak stracili punkty to była sensacja, już dawno minęły. W dzisiejszym futbolu rzadko kiedy jest tak, że wychodzisz na luzie i wygrywasz do zera trzema bramkami (no chyba że dzisiaj xd).

Natomiast z resztą w zupełności się zgadzam. Mam nawet takie wrażenie, że Inzaghi chyba celowo zrobił takie a nie inne zmiany, bo widział, że w takim stanie mentalnym drużyny jako ogółu (plus nakręcona Fiorentina) i tak pewnie nic się nie uda zrobić, więc po co rzucać Zielińskiego, Pavarda czy Darmiana na murawę, jak można dać tych, co i tak do pierwszego składu mają daleko. A jak taki Arnautović coś strzeli (wiem, fantastyka) to fajnie, a jak nie, to mecz i tak przegrany, więc co za różnica. (edycja 2025.02.06 22:58 / ML9320)

rafal

rafal

6 lutego 2025 | 22:50

Tak to się kończy jak się wychodzi na mecz z myślą że się przespacerujemy to może jakoś to będzie może uda coś strzelić i wygramy jeden zero A tu taki ch.j i wjeb..e Przyszedł czas żeby po sezonie zrobić porządek w składzie i kupić sześciu młodych głodnych sukcesu Bo widać że w tej obecnej drużynie ognia nie ma i już nie będzie W SerieA bo na LM jeszcze im zależy

daneq

daneq

6 lutego 2025 | 23:19

Meczu niest... znaczy na szczęście nie widziałem, ale z tego co czytam Inzaghi znów włączył drużynie tryb eko i myślał, że to przejdzie. No i nie przeszło, bo to wracająca do formy Viola, a nie dół tabeli. Mimo wszystko nie zwalałbym wszystkiego na "leniwych" piłkarzy, bo to trener ich przygotowuje.

Wydaje mi się, że jest to, co kiedyś było w Lazio Inzaghiego - mecze wspaniałe przeplatane z graniem kompletnego piachu, na co nie dało się patrzeć. Myślałem, że to była kwestia przemęczenia, krótkiej ławki Lazio, ale wg mnie chodzi jeszcze o coś innego, o nastawienie psychiczne do meczu, o to, żeby nakurw...ć w każdym meczu, zwyciężać i rosnąć mentalnie, a nie kalkulować i "oszczędzać" siły (bo kto oszczędza, ten płaci podwójnie!) Liczyłem, że w tym kluczowym miesiącu tego nie będzie, a już jest, zaledwie 4 dni (4, nie 3!) po de facto przegranych derbach. Jedyna nadzieja, że w LM w każdym kolejnym meczu będą wychodzili z odpowiednim nastawianiem po przekonywujące zwycięstwa. Inaczej szybko zakończą sezon, bo w Serie A koniec może być bardzo bliski (w Coppa Italia zresztą też).

Oczywiście inna kwestia to brak skutecznych napastników i strzałów zza pola karnego, ale to również jest kamyczek do taktyki całej drużyny (czyli trenera i jego sztabu).

Zimny prysznic oby ich otrzeźwił. Forza Inter!

Internazionale Milano

Internazionale Milano

6 lutego 2025 | 23:22

Ale wpier... hahaha Czułem że łatwo nie będzie ale takiego wyniku to bym się nie spodziewał

kretos

kretos

6 lutego 2025 | 23:57

Zagraliśmy jak ostatnie patałachy…
Frattesi to się nadaje… do Torino
Arnautovic to ja nie wiem, chłop nie trafia w piłkę na 5 metrze, potyka się o własne nogi… już chyba Ranocchia za dawnych czasów jak wchodził na atak to dawał z siebie więcej niż on.
Hakan bez formy, kolejne straty i niedokładność, wiadomo, że formę odzyska tylko grając, ale może najpierw niech wchodzi z ławki.

Inter88

Inter88

7 lutego 2025 | 01:46

Niesety moje przeczucia mnie nie zawiodły i czulem że w tym meczu stracimy punkty. Paradoksalnie taka porażka może wyjść mam na dobre. A teraz trochę o tym dlaczego spodziewałem się straty punktów. Po pierwsze uważam że głównym winnym porażki jest trener. Bardzo go lubię i prawie nigdy nie krytykuje to naprawdę bardzo dobry trener dał nam wiele radości i jeszcze wiele da ale dziś muszę bo wciąż popełnia ten sam błąd. Dużo się mówi że Inzaghi rotuje składem, że niby mamy 2 równorzędne jedenastki i tak dalej. To w pewnym sensie prawda iż rotuje ale nie do końca z tym rownorzednymi zmiennikami bym się zgodził. W tym przegranym spotkaniu było nawet kilka zmian ok fajnie ale niestety zabrakło rotacji tam gdzie były one najbardziej potrzebne czyli w ataku. Weźmy Lautaro, który gra kolejny mecz co 3 dni niemal od deski do deski czy Thuram widać było że oni są poprostu zmęczeni zwłaszcza Lautaro, który już w meczu z Milanem gdzie goniliśmy wynik ledwo sapał to między innymi dlatego grał słabiej palił sytuację, irytował się. Co powinien był zrobić trener w takiej sytuacji Taremi od początku z Fiorentiną z Thuramem w ataku ja bym nawet dał Taremi i Corea niech oni grają bo siedzą na tej ławce i nic. Niech próbują męczą obronę violi. Jestem przekonany że może by coś dla nas wpadło bo oni mają świeże siły a jeśli nawet nie to zawsze można przy ewentualnym remisie wpuścić Lautaro i Thuram czy samego Lautaro zdjąć Coreę i jestem przekonany że punkty byłby nasze.
Za 3 dni kolejny mecz z Fiorentiną i zobaczymy co się wydarzy, jeśli stracimy kolejne punkty to może być bardo ciężko obronić tytuł. Wszytko wciąż w naszych rękach i nogach trzeba tylko wyeliminować głupie błędy. FORZA INTER!!!

mroczny elf

mroczny elf

7 lutego 2025 | 04:17

Czy to nie po to by juve wywalić poza top 4? Innego wytłumaczenia nie znajduje.

szpula

szpula

7 lutego 2025 | 05:54

Wygląda na to , że odpuszczamy lige, bo top 4 powinniśmy utrzymać a skupiamy się na lidze mistrzów i pucharze Włoch, bo inaczej ciężko to sobie wytłumaczyć....

ComaPitchBlack

ComaPitchBlack

7 lutego 2025 | 06:05

Kolejny fantastyczny mecz Bissecka. Dobrze, że go mamy ;)
(ci co narzekają na Pavarda to niech się stukną).
Atak też zagrał dobry mecz xD
Strasznie jesteśmy nierówni w tym sezonie :(

turbocygan

turbocygan

7 lutego 2025 | 10:35

Jeszcze ja dorzucę swoje 3 grosze. Wiedziałem, że wystawianie na siłę Hakana od razu po powrocie po kontuzji będzie wielkim błędem. Asllani może i zawodził, ale był już w gazie meczowym i ewidentnie widać było progres, Hakan powinien stopniowo go zastępować a nie z tak z bomby. Ja nie wiem te wybory i zmiany Inzaghiego to czasami kompletny chaos.

Rahi

Rahi

7 lutego 2025 | 15:38

No Hakan żenada, ale co miało być jak nie grał dwa miesiące? Babol trenera. Zimowy kryzys nie odszedł, tylko zapadł w drzemkę zimową na dwa mecze i wrócił ze zdwojoną siłą. Może być, że będą cztery mecze i 1 pkt

vahu

vahu

7 lutego 2025 | 20:06

Szukanie tych co zawiedli jest moim zdaniem słabe. Wszyscy, bez wyjątku zagrali bardzo słabo. To chyba najgorszy mecz Interu jaki widziałem od przyjścia Inzaghiego, albo jeden z najgorszych. Wczoraj nic nie działało, żaden zawodnik nie zagrał nawet średnio. Takie mecze się zdarzają, tylko że może to spowodować odskoczenie Napoli i jakiś głębszy kryzys i brak pewności. Jak trener szybko tego nie poukłada, to może się okazać, że w tym sezonie nic Inter nie wygra, mimo że bezsprzecznie jest najsilniejszą włoską drużyną.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich