Inzaghi: biorę za to odpowiedzialność
Całkowicie zawaliliśmy ten mecz - Tak mówi Simone Inzaghi, który po spotkaniu Fiorentina-Inter udzielił wywiadu dla Sky Sport po fatalnym występie Nerazzurrich na Stadio Artemio Franchi: "Zabrakło nam wszystkiego, zasłużyliśmy na porażkę. Gratulacje dla Fiorentiny, nie potrafiliśmy odpowiednio zareagować. To ja ponoszę odpowiedzialność, ta porażka będzie dla nas nauczką: przeanalizujemy ją, ale to nie moment na dramatyzowanie, choć sposób, w jaki przegraliśmy, boli. Ta drużyna nie kończy się na tej porażce, ostatnią w lidze ponieśliśmy cztery miesiące temu. Za trzy i pół dnia znów gramy z Fiorentiną: nie chcę żadnych wymówek, nie pokazaliśmy dziś tego, co zwykle".
Co ta porażka zmienia w tabeli?
- Robienie kalkulacji i liczenie punktów w tym momencie nie ma sensu, tylko ciężka praca pozwoli nam podnieść się po tej porażce. W ostatnich 17 meczach zanotowaliśmy 14 zwycięstw i remisy, ale dzisiaj zabrakło wszystkiego, co potrzebne do wygranej. Oni mieli swoje problemy kadrowe, ale pokazali większą agresję od nas i zasłużenie zwyciężyli.
Czego zabrakło drużynie w odniesieniu do Twoich założeń?
- Technicznie byliśmy niewystarczający, graliśmy zbyt wolno. Fiorentina dobrze się broniła i groźnie kontratakowała, a po straconej bramce nie potrafiliśmy się odpowiednio zorganizować. Wracamy do domu zranieni, ze spuszczonymi głowami, ale znam tylko jedno rozwiązanie: ciężką pracę. Do końca sezonu pozostało 15 meczów i 45 punktów do zdobycia, to bardzo dużo. Drużyna podniesie się silniejsza.
Jak oceniasz występ Çalhanoğlu?
- Wiemy, jak ważny jest dla nas, stopniowo wraca do pełni formy. Nie zamierzam oceniać pojedynczych zawodników, to był słaby występ całej drużyny. Trzeba wziąć odpowiedzialność na siebie, ja w pierwszej kolejności.
Mówi się, że Inter ma dwie równe jedenastki, zgadzasz się z tym czy są pozycje, które mogłyby wymagać wzmocnień?
- Jestem zadowolony z tego, co mam. W tym momencie udało nam się odzyskać kilku zawodników: Taremi wciąż zmaga się z problemem od meczu z Lecce, a Correa nadal jest poza grą. Nie ma sensu teraz mówić o kadrze: ta drużyna dała mi wiele satysfakcji, teraz jesteśmy wściekli, ale musimy znaleźć najlepszy sposób na odbudowę. Wciąż mamy o co walczyć.
Źródło: fcinternews
Reklama