Mecz z Fiorentiną obnażył wszystkie problemy
Inter w kryzysie? Porażka z Fiorentiną obnażyła wszystkie problemy. Dotkliwa przegrana z Fiorentiną nie tylko pozbawiła Inter punktów, ale przede wszystkim uwidoczniła wszystkie bolączki drużyny Simone Inzaghiego. Nerazzurri zanotowali prawdopodobnie najgorszy występ za jego kadencji, co – jak podkreśla "Corriere della Sera" – rodzi poważne pytania o dalszy przebieg sezonu.
Od pędzącej maszyny do zaciętego silnika
- Jeszcze 29 stycznia Inter latał po boisku przeciwko Monaco, a tydzień później wyglądał, jakby miał ołowiane ciężarki przy kostkach. Kluczowi zawodnicy, jak Çalhanoğlu i Mkhitaryan, byli tak dynamiczni jak kierowca utknięty w korku na obwodnicy w godzinach szczytu. Jeśli silnik nie odpala, drużyna nie rusza. Do tego skrzydła, będące kluczowym elementem gry Inzaghiego, po prostu zgasły – czytamy w analizie.
Eksperci zwracają uwagę, że to nie tylko problem fizyczny, ale przede wszystkim mentalny. Stagnacja, brak reakcji, apatia – te symptomy mogą być bardziej niebezpieczne niż pojedyncza porażka. Co ciekawe, Inter przed tym meczem przegrał tylko trzy razy w sezonie – dokładnie tyle samo co PSG i Liverpool. A jednak sposób, w jaki Nerazzurri oddali ten mecz, był alarmujący.
Zmęczenie daje o sobie znać
Od grudniowego meczu w Pucharze Włoch z Udinese (20 grudnia) Inzaghi coraz rzadziej stosuje rotacje, głównie z powodu kontuzji, zwłaszcza w defensywie. Efekty tego widać gołym okiem.
- Ani młodsi, ani starsi zawodnicy nie są w stanie rozegrać trzech intensywnych meczów w tydzień. Nieprzypadkowo w ostatnich dniach Inzaghi pokazywał oznaki frustracji z powodu przeładowanego terminarza. Widać to gołym okiem – Mkhitaryan jest wyczerpany, Dimarco grał w gorączce, Dumfries potrzebuje przerwy, a nawet Frattesi nie potrafi nadać odpowiedniego rytmu grze. Inter jest wolny nie tylko w obronie, ale też w kontratakach – zwraca uwagę "Corriere".
Problem w ataku – brak zmienników
Lautaro Martínez w styczniu odzyskał formę, ale Marcus Thuram zdobył tylko jedną bramkę w ostatnich dziewięciu meczach. Mimo to Francuz wciąż prezentuje solidny poziom. Problem w tym, że rezerwowi napastnicy Interu po prostu nie istnieją.
- Granie na wielu frontach bez zmienników odpowiedniej jakości to przepis na katastrofę. Taremi, Arnautović i Correa bardzo rzadko byli w stanie pomóc drużynie, przez co całe obciążenie spada na Lautaro i Thurama – podsumowuje gazeta.
Co dalej?
Inter musi natychmiast zareagować, aby nie pogłębić kryzysu. Zwycięstwo nad Fiorentiną w rewanżu to absolutna konieczność – nie tylko dla punktów, ale też dla morale drużyny. Nerazzurri wciąż mają wszystko w swoich rękach, ale jeśli nie znajdą sposobu na rotację i zarządzanie siłami, ryzykują, że sezon, który miał być triumfalnym marszem po tytuł, może zakończyć się gorzkim rozczarowaniem.
Źródło: fcinter1908
Paulo82
8 lutego 2025 | 13:17
Główny problem Interu to żenująca ławka rezerwowych i do tego starzejący się skład. Nie ma nikogo z ławki. Albo będą ostre transfery w lato albo będzie walka o pierwszą czwórkę w lidze.
Paulo82
8 lutego 2025 | 13:18
Stella Rosa? Chyba Rossa jak już idziemy po włosku haha.
Paweł Świnarski
8 lutego 2025 | 13:30
ok haha
Oba
8 lutego 2025 | 15:21
Bardzo słabi rezerwowi napastnicy, myślę, że to największy problem. Uważam tez, ze Hakan nie jest odpowiednio wprowadzany po kontuzji, powinien zaczynać na lawce, zwlaszcza po tym co pokazywał z milanem. Wejście na podmeczonego, mniej dynamicznego przeciwnika byłoby w jego wypadku wg mnie lepsze. W obronie akurat rezerwy są największe, bo zarowno Bisseck, Augusto czy Darmian dobrze graja na tych pozycjach, a Pavard dlugo nie grał wiec raczej nie powinien być przemęczony.
Larry
8 lutego 2025 | 16:52
Akurat choruję, więc dzięki za trochę powodu do uśmiechu - uśmiałem się zacnie xD to jest nieprawdopodobne, drużyna gra na 5 frontach w sezonie, ma do rozegrania z 60 albo 70 meczów i wystarczy jeden słabszy występ + jeden, przyznajmy, beznadziejny i już jest to dramatyczna SERIA po której trzeba napisać rozprawę, w której z drużyny, która w powszechnej opinii ma bezsprzecznie najszerszy i najbardziej jakościowy skład, po dwóch niemal równorzędnych piłkarzy na niemal każdą pozycję, przedstawia się nagle zespół, który nie ma w ogóle zmienników xD
No i ten rzekomo geriatryczny skład xD BTW nie do końca rozumiem tego gloryfikowania młodości składu. Jak masz młody skład to wiadomo, że połowa odejdzie, zanim się porządnie rozwinie, choćby to Real był. O nas się pieprzy, że mamy stary skład, bo średnią zawyża Sommer, Miki i Acerbi. Ale przecież nasz trzon to Bastoni, Bisseck albo Pavard, Barella, Hakan, Dimarco, Dumfries, Lautaro i Thuram, czyli kolesie lat: 25, 24, 28, 27, 29, 27, 27, 28, 27, 27. No staruchy takie, że nawet do oldbojów w polskiej B klasie się nie nadają.
Inna sprawa, że przed nami mecze z Juve i Napoli i jeśli te mecze przegramy, to możemy mieć zaraz 9 pkt do Napoli i może być pozamiatane. Natomiast nie oznacza to, że chociaż 5% z tych wypocin na fcinter1908 ma jakikolwiek sens.
Paweł Świnarski
8 lutego 2025 | 17:18
Corriere della Sera
Paulo82
8 lutego 2025 | 18:09
Hakan ma 27 lat? Ciekawe bardzo. Tak topowe drużyny grają młodymi? Patrz Real, Liverpool, Barcelona. Masz tam może po jednym dziadku w pierwszej 11.
Lord Nord
8 lutego 2025 | 17:29
A k.... nikt nie widzi, że problemem jest bramkarz. Przecież co okno transferowe czytam o poszukiwaniach. Jak grał refleksyjny Onana zaszliśmy do finału Ligi Mistrzów. To, że mamy oldboya co zostaje w blokach do tego z marnymi warunkami fizycznymi nikt nie zauważa. W pomocy Miki to total porażka oraz Asllani. Naprawdę to jak Hakan będzie mógł odpocząć mając prawdziwego zmiennika, wymienimy conajmniej dwie pokraki w ataku aby ławka była prawdziwa a nie atrapą dla Marcusa i Lautaro oraz nowy libero w obronie to będzie git.
W mojej opinii do wymiany sa bezdyskusyjnie:
Arna oraz Corea bo sa oslabieniem i kosztem,
Frattesi bo niezadowolony, Acerbi bo stary i tylko szpital ale no 1 to zakup prawdziwego bramkarza bo teraz co 3 mecz Szwajcar puszcza farfocla i mecz pod górkę. A gra z Fiorentną pokazała prawdę o nim i nikt mi nie powie, że coś ładnie obronił bo jeden raz dobrze stał ot tyle. Niestety czas na zmianę na pozycji nr 1. Za 6 5 mln można naprawdę kupić kogoś spoza topowych lig o niebo lepszego. Bayern zrobił super interes. A my czasem skupujemy emerytów.
Paulo82
8 lutego 2025 | 18:12
Taremi do odstrzału. Nic nie daje i jest stary.
Nerrazurro
8 lutego 2025 | 18:17
Tylko zwróć uwagę że taki Onana to jest turbo elektryczny ziomek, podpadł w kadrze, jasne rzuca sie jak jakiś gepard na tej bramce miota się w polu karnym, ale co on odwala za akcje, nie trzymałbym nigdy nie pewnego za plecami
ML9320
8 lutego 2025 | 17:33
Inter pozostaje jedynym klubem walczącym o mistrzostwo Włoch, który nie gra w europejskich pucharach – Juventus.
Taremi i Zieliński jeszcze nawet nie zadebiutowali
Co? xd (edycja 2025.02.08 17:35 / ML9320)
Lord Nord
8 lutego 2025 | 17:37
Ps. I zgadzam się, nie ma co pierd... O mega kryzysie,
0 - 3 Napoli już 2 razy poległo i to raz z Hellssem co dzisiaj 0-5 dostał.
Jesteśmy na 2 miejscu, w CL wyszlismy do kolejnej rundy będąc w pierwszej 8, Coppa italia też gramy nadal a jeśli ktoś narzeka radzę aby się cofnął o 10 lat.
Szymek kryzysy przełamywał i przełamie tylko 70 meczów w sezonie, no sorry nawet szeroką ławką też wszystkiego nie ogarniesz, podróże zmiany pogody, choroby, kontuzje, przeziębienia i zwyczajne sprawy rodzinne. To nie są maszyny. Pozdro
Paweł Świnarski
8 lutego 2025 | 18:21
zobaczcie jak sprawy rodzinne (prawdopodobnie w sporym stopniu) sprawiły co sie stało z Guardiolą i w konsekwencji City
Larry
9 lutego 2025 | 14:06
Pep Guardiola mieszkał w Manchesterze, a Cristina Sierra przemieszczała się między Barceloną a Londynem. Mieszkali osobno, ale nie było mowy o żadnym kryzysie. Razem spędzali czas na wakacjach, razem pojawiali się na różnych uroczystościach i wspierali swoje córki i syna w ważnych dla nich chwilach.
Hehe spędzali razem wakacje i spotykali się na rodzinnych uroczystościach xD czyli w ciągu roku widywali się jakieś 25 dni xD nie no co mogło pójść nie tak? xD
KawaOpole
9 lutego 2025 | 01:50
Ja bym tylko napisał że Simone za mało korzysta z młodych graczy jak mamy dobre wyniki - prowadzimy paroma bramkami to wpuszczaj młodych - nawet jak miałeś w planach wpuścić kogoś innego - klepiesz rywala dawaj kogoś tak jak w meczu z Monaco - tego jest zdecydowanie za mało za mało od lat , brakuje nam w rezerwie kogoś jak Vidal - taki pitbull do walki na zmęczonego rywala który będzie jechał też po kościach - powalczy i fizycznie i mentalnie podbuduje zespół
Reklama