Jest optymizm w sprawie występu Marcusa Thurama z Juventusem

Derby Włoch coraz bliżej – Juventus i Inter zmierzą się w niedzielę o 20:45. Nerazzurri przystępują do tego starcia podbudowani zwycięstwem nad Fiorentiną, które było jednocześnie rewanżem za wcześniejszą porażkę we Florencji.

Podczas gdy dla Bianconerich mecz przypada pomiędzy dwoma starciami z PSV w fazie play-off Ligi Mistrzów, Inter ma komfortową sytuację – dzięki zajęciu czwartego miejsca w grupie ligowej uniknął dodatkowych spotkań i może w pełni skupić się na przygotowaniach. Simone Inzaghi dał swoim zawodnikom dzień wolny we wtorek, a wczoraj drużyna wznowiła treningi.

Największe obawy dotyczą zdrowia Marcusa Thurama, który już w pierwszej połowie meczu z Fiorentiną musiał zejść z powodu kontuzji lewej kostki. Jak informuje *La Gazzetta dello Sport*, uraz wciąż powoduje ból, ale brak poważniejszych uszkodzeń oraz czas na regenerację sprawiają, że optymizm wokół jego występu rośnie. Francuz wstrzymał się w odpowiednim momencie – gdyby forsował grę, mogłoby to doprowadzić do problemów mięśniowych. Wszystko wskazuje więc na to, że duet „Thu-La” pozostanie nietknięty.

W drugiej linii nie powinno być niespodzianek – Barella, Calhanoglu i Mkhitaryan pozostaną fundamentem drużyny. Na wahadłach do gry wracają Dumfries (po zawieszeniu) oraz Dimarco, który uporał się z grypą.

A co z Marko Arnautoviciem, który opuścił boisko w poniedziałek z powodu zmęczenia? Wczoraj nie trenował z grupą, ale jego występ w Turynie nie jest zagrożony. Jedyna realna wątpliwość dotyczy wyboru środkowego obrońcy – De Vrij, po odpoczynku, jest gotowy do gry, jednak przeciwko Fiorentinie Acerbi wreszcie przypomniał najlepszą wersję siebie. Decyzja w tej kwestii może zapaść w ostatniej chwili.

Źródło: fcinternews