Kolejna kontuzja w Interze
Inter traci kolejnego zawodnika – kontuzja Joaquina Correi w meczu z Genoą.
Inter ponownie zmaga się z problemami kadrowymi, tym razem po meczu z Genoą, w którym kontuzji doznał Joaquin Correa.
Argentyńczyk otrzymał rzadką szansę gry od pierwszej minuty na San Siro, głównie ze względu na absencję Marcusa Thurama. Niestety, tuż przed przerwą upadł na murawę, odczuwając ból w lewym kolanie – podejrzewa się skręcenie.
Correa wytrzymał do końca pierwszej połowy, ale w przerwie musiał zostać zmieniony.
Źródło: Football Italia
inter00
23 lutego 2025 | 08:11
Byle do 1 lipca
Oba
23 lutego 2025 | 09:05
Chuja tam traci, on nic nie grał i tak. Nie nadaje się do profesjonalnej pilki ten facet. 200 min uzbierał. Nie gra, a i tak jest ciągle kontuzjowany. Czy on może chociaż chodzić po schodach?
vahu
23 lutego 2025 | 10:00
No wypowiedź kanapowego sportowca.
Pomijając to ile daje, a właściwie nie daje, drużynie Correa, pisanie, że nie gra, a i tak łapie kontuzje jest idiotyczne. Nie gra bo jest kontuzjowany, a kontuzje łapie się nie tylko podczas meczu, ale też na treningu. Niestety, ale Correa, podobnie jak kiedyś Sensi, raczej nie wróci do pełni zdrowia i należy się z nim pożegnać po sezonie.
Niemniej Inter traci na jego kontuzji bo przez 45 minut wczoraj miał lepsze zagrania niż Taremi przez cały sezon.
Oba
23 lutego 2025 | 11:27
Vahu pisanie, że nie gra, a i tak ciagle łapie kontuzje nie jest idiotyczne. To jest stwierdzenie faktu. I oczywiście, ze kontuzji nie lapie sie tylko podczas meczów, a kontuzje to wynik obciążeń fizycznych, starc w meczach,
I predyspozycji, ale chlop zagral 200 minut, jakie to jest obciążenie w porównaniu do tych, którzy zagrali już po 30 i więcej meczów? Jest wiecznie niedostępny wiec nie ma co twierdzić, że osłabieniem jest brak gracza, który zagral 200 minut w przekroju juz prawie 40 meczów. I w czym on wczoraj był lepszy od Taremiego? Pers jest olbrzymim rozczarowaniem, ale Correa nic wiecej od niego wczoraj nie pokazal.
vahu
23 lutego 2025 | 20:17
Mam wrażenie, że rozmawiamy o dwóch innych rzeczach.
Ja mówię o tym, że fakt, iż nie jest wystawiany w meczach nie wyklucza możliwości złapania kontuzji podczas treningów. Nie wiem też na ile miałeś do czynienia z profesjonalnym sportem, ale kontuzje wynikają z obciążeń, ale nie jest prawdą, że mecze są bardziej kontuzjogenne, bo obciążenia na treningu mogą być większe niż podczas spotkania (szczególnie jak się człapie jak taki Taremi). Także to, że Correa zagrał raptem 200 minut ma się nijak do jego obciążeń treningowych i możliwości złapania kontuzji. Tu dla mnie jest idiotyzm w myśleniu, że tylko lub przede wszystkim mecze stwarzają zagrożenie kontuzji.
Jeśli nie uważasz, że nie jest osłabieniem posiadanie 4 a nie 5 napastników, nawet jeśli jeden jest w dużej mierze kontuzjowany to chyba nie mamy co dalej o tym rozmawiać. Nie wiem też jaki Ty mecz oglądałeś, ale Correa może nie błyszczał, ale pomagał w rozgrywaniu, umiał przyjąć i przytrzymać, a potem podać piłkę. Taremi natomiast zasłynął z przywalenia głową w murawę.
Generalnie mam coraz większe poczucie, że komentujący na tej stronie to w przeważającej większości osoby, które albo nie oglądają meczów, albo myślą, że profesjonalny sport to to samo co Football Manager. Słabe to.
Pzdr
Oba
23 lutego 2025 | 20:40
Ja tez nie mówię, że to ze nie gra w meczach wyklucza możliwość złapania kontuzji. Nie wyklucza, ale mecze są obciążeniem, które może także skutkować kontuzja, a w przypadku Korei tego czynnika meczowego nie ma bo po prostu nie gra.
I tak, uwazam że nie jest to osłabienie bo nie patrze jak Ty, że 4 to mniej niż 5. Patrze kompleksowo, a kompleksowe spojrzenie obejmuje to, że zagral 200 minut w sezonie i jego udzial w wynikach ciezko nazwać nawet marginalnym. W przekroju całego sezonu nic nie wniósł, nikt nie czekał i nie czeka na jego powrót. I tak jak jego powrót nie byl wzmocnieniem, tak jego brak nie jest osłabieniem. On jest tu tylko na papierze.
danielWu
23 lutego 2025 | 23:44
Vahu kolega Oba widzę próbował grzecznie i cierpliwie. Ja nie mam takiej odporności na ludzi piszących farmazony. W sytuacji kiedy sprawa jest prosta i klarowna. " Nie wiem też na ile miałeś do czynienia z profesjonalnym sportem'. Z tej wypowiedzi oczywisty wniosek. Ty miałeś bardzo dużo. Zapewne profesjonalny piłkarz na emeryturze xD oczywiste jest. Kontuzja może przydarzyć się w meczu jak i na treningu. Po pierwsze on łapie podczas meczu, na treningu i nawet podczas rekonwalescencji :p Po drugie , nie zmienia to faktu. Nie przesadzając. Z powodu kontuzji jest/był niedostępny więcej niż był najprościej pisząc. Trzecie. Nie masz pojęcia o obciążeniach treningowych piłkarzy Interu. Ogólnych czy indywidualnych. Teoretyzujesz tylko. Inni w klubie jakoś dają radę. Czwarte.'ale kontuzje wynikają z obciążeń, ale nie jest prawdą, że mecze są bardziej kontuzjogenne, bo obciążenia na treningu mogą być większe niż podczas spotkania". Mogą w okresie przygotowawczym. Oczywiście każdy trener próbuje zajechać piłkarzy na treningach, żeby byli wyjebani na max w dniu meczu. Piąte już chyba hehe.. "Także to, że Correa zagrał raptem 200 minut ma się nijak do jego obciążeń treningowych i możliwości złapania kontuzji. Tu dla mnie jest idiotyzm w myśleniu, że tylko lub przede wszystkim mecze stwarzają zagrożenie kontuzji" Podaj nazwiska tylko dwóch piłkarzy z klubu o podobnej renomie. Nie za lat 80,ale z ostatniej dekady. Którzy na przestrzeni 3 sezonów mogą mierzyć się z correa pod kątem minut spędzonych na boisku na kontuzję. I oczywiście nagminnie słyszymy o poważnych kontuzjach piłkarzy podczas treningu. Np zerwane więzadła tylko podczas trenowania. Pewnie z innego powodu podejścia do np gierki treningowej niż w meczu w lidze o punkty. Na treningu nie ma odstawiania nogi, przecież tylko z powodu, że w meczach ligowych czy pucharowych walczymy wszyscy o jak najlepsze rezultaty w mozliwe pełnym składzie. Podczas treningu wszyscy nawzajem kasujemy się ostro nie patrząc na konsekwencje. Taki trening uodparnia na kontuzję w meczach o punkty/pieniądze buhhaha .Debil jesteś i tyle. Miałe więcej, ale odechciało mi sie i tylko jeszcze jedno. ' umiał przyjąć i przytrzymać, a potem podać piłkę." no szacun ogromny. Mało który profesjonalny piłkarz posiada takie umiejętności hahaha
Lord Nord
24 lutego 2025 | 19:46
Corea zdrowy czy kontuzjowany, sorry nic ale to nic nie wnosił i nie wnosi.
Po drugie, trening nawet bardzo ciężki nie niesie takiego obciążenia jak zawody, zdarzają się kontuzje na treningu na co przykład Nivoli oraz Yana. Ale....
Jeśli na treningu więcej jedt kontuzji jak w trakcie gry która jedt no nie ukrywajmy kontaktowa dość mocno to jest to problem. Ciężkie kontuzje zazwyczaj łapią zawodnicy na meczu po starciu. Na treningu w mojej opinii rzadziej. W domu też można uraz złapać, słynna kontuzja Canizaresa w przeszlosci.
Ps. Konkluzja. Corea od przyjścia nic nie wnosił, cały czas problemy, na wypożyczeniu tak nastrzelal, że miał wynik 0 goli, 0 asyst. Cała trójka Arna, Corea oraz Taremi są do wypier... z klubu. Grilla oraz imprezę zorganizować może ktoś inny. Pozdro
Reklama