Inzaghi: Inter pokazał determinację, ale sezon jeszcze długi

22 lutego 2025 | 23:41 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Simone Inzaghi po zwycięstwie nad Genoą: „Chłopakom należą się brawa, to była 37. intensywna gra w sezonie”

- Przede wszystkim gratulacje dla Genoi i Vieiry, bo rozegrali świetny mecz i nie jest to żadna niespodzianka. Moim zawodnikom również należy się ogromne uznanie – to była ich 37. gra w sezonie, nie licząc spotkań w reprezentacjach, a mimo to pokazali wielką determinację – powiedział Simone Inzaghi w rozmowie z Sky Sport po wygranej 1:0 nad drużyną z Ligurii, która pozwoliła Interowi wrócić na szczyt tabeli.

- Nie było łatwo przeciwko tak wartościowemu rywalowi. Co tydzień w lidze mierzymy się z trudnymi przeciwnikami. Dzisiaj dobrze rozpoczęliśmy mecz, potem mieliśmy pewne trudności, ale zachowaliśmy spokój. Genoa miała jedną groźną okazję, przy której świetnie interweniował Martinez, a my kolejny raz trafiliśmy w słupek i stworzyliśmy sporo szans, przy czym ich bramkarz także spisał się znakomicie. Jestem bardzo zadowolony, ale powiedziałbym to samo nawet bez zwycięstwa, bo ci chłopcy zasługują na wielkie brawa.

Jak udaje wam się tak dobrze resetować i co oznacza dla was ta noc na pierwszym miejscu w tabeli?

- To drużyna o wielkich wartościach, wspierana przez niesamowitych kibiców, którzy nawet dziś pomagali nam w trudnych momentach. Cieszymy się, że możemy dawać im radość. Musimy jednak iść dalej – przed nami wiele meczów w krótkim czasie, a do tego niedawno przegraliśmy spotkanie, które bardzo nas zabolało. Mimo trudności i braków kadrowych, udało się nam zostawić to za sobą i pracujemy w jednym kierunku, by dalej dawać kibicom powody do dumy.

Jesteś zadowolony ze stanu kadry na tym etapie sezonu? Przykładem są Acerbi, który wrócił w świetnym stylu, i Frattesi, który dziś nie zagrał.

- Frattesi prawdopodobnie byłby pierwszym, który wszedłby na boisko, bo to był mecz, w którym bardzo by nam pomógł. Niestety, miał drobne problemy już podczas wczorajszego treningu. Dziś rozgrzewał się, ale ostatecznie musiał usiąść na ławce, bo nie był w stanie nam pomóc. Jeśli chodzi o Acerbiego, czekaliśmy na jego powrót, trenował solidnie i obecnie w tej formacji nie mamy większych problemów. Niestety, teraz trudności przeniosły się na ofensywę i mamy nadzieję, że Frattesi będzie gotowy już na wtorkowy mecz.

Zgadza się pan, że to pan będzie miał największy wpływ na końcówkę sezonu przy takim natężeniu spotkań?

- Tak, zgadzam się. Jak już mówiłem, to 37. mecz sezonu, a tacy zawodnicy jak Bastoni czy Barella rozegrali już 42, a niektórzy nawet 43 spotkania. Kluczowe będzie odpowiednie zarządzanie siłami i unikanie kolejnych urazów. To bardzo trudne, bo terminarz jest niesamowicie napięty i wymaga maksymalnej uwagi.

Jak ważne jest dla was powrócenie na pierwsze miejsce?

- Na tym etapie, 12 kolejek przed końcem, nie ma to jeszcze decydującego znaczenia. Mamy jeden mecz więcej, a jutro grają Atalanta, Napoli, Juventus oraz Fiorentina. To świetne zespoły, które nadal mają szansę na czołowe lokaty, więc musimy pozostać skoncentrowani.

Źródło: Fcinternews

Okulary ochronne odporne na zarysowania 4932478763 Milwaukee - kupisz na mspot.pl

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich