Zieliński: będzie wyjątkowo

28 lutego 2025 | 09:30 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna2 min. czytania

„Będzie wyjątkowo”. Piotr Zieliński podsumował tymi dwoma prostymi słowami swój „powrót do domu”, który nastąpi w sobotnie popołudnie, gdy Inter zawita na Maradonę na wielki mecz o smaku Scudetto przeciwko Napoli. To właśnie tam polski pomocnik spędził osiem długich lat, pełnych radości (przede wszystkim mistrzostwa zdobytego pod wodzą Spallettiego) i trudniejszych momentów, okraszonych golami, asystami oraz występami na poziomie topowego zawodnika. W Mediolanie „Zielu” jak dotąd błyszczał jedynie chwilami. Jego najlepszy dotychczasowy występ w barwach Interu przypadł na szalone 4:4 z Juventusem 27 października, kiedy zdobył dwie bramki z rzutów karnych.

W tamtym okresie, zastępując kontuzjowanego Çalhanoğlu, Zieliński pokazał pełnię swoich umiejętności: od precyzyjnego rozgrywania piłki po bezbłędne wykonywanie jedenastek. Wystarczy zapytać Di Gregoria, który w tamtym meczu nie był w stanie go powstrzymać. W środę Bianconeri, mimo gry w mocnym składzie, zostali pokonani przez rezerwowy skład toskańskiego zespołu. Było to zupełne przeciwieństwo tego, co wydarzyło się dobę wcześniej na San Siro, gdzie Inter z kilkoma zmiennikami pokonał Lazio, które Baroni wystawił niemal w podstawowym zestawieniu.

To właśnie tej magicznej nocy na San Siro błysnęła pełnia talentu pomocnika z Ząbkowic Śląskich. Zieliński oczarował 54 tysiące kibiców wirtuozerskimi zwodami, genialnym przeglądem pola i dotknięciami piłki godnymi futbolowego intelektualisty. Dodatkowo wykazał się wszechstronnością, gdy Inzaghi, w obliczu problemów kadrowych na skrzydłach, przesunął go na lewą stronę w niespodziewanym ustawieniu 4-4-2. Była to konieczność, bo dostępni byli jedynie Dumfries i Dimarco, podczas gdy Carlos Augusto, Zalewski i kontuzjowany w meczu z Lazio Darmian pozostają poza grą.

W Neapolu środek pola Interu niemal na pewno pozostanie niezmienny: Barella-Çalhanoğlu-Mkhitaryan, choć Ormianin w ostatnich tygodniach prezentował się nieco słabiej. Nerazzurri liczą, że odpoczynek w Pucharze Włoch pozwolił mu odzyskać świeżość. Inzaghi nie zrezygnuje z jego inteligencji taktycznej w meczu tej rangi, ale ponowne odkrycie klasy Zielińskiego jest dla Interu ogromnym atutem. W arsenale Demona pojawiła się nowa, niebezpieczna strzała, gotowa do wypuszczenia w kluczowym momencie.

Źródło: fcinternews

Okulary ochronne odporne na zarysowania 4932478763 Milwaukee - kupisz na mspot.pl

Polecane newsy

Komentarze: 4

Larry

Larry

28 lutego 2025 | 10:09

"Inter z kilkoma zmiennikami pokonał Lazio". Kilkoma zmiennikami? :) a kto tam grał z podstawowego składu oprócz Dimarco, który się odbudowuje po kontuzji i ew. Pavarda? :) jeszcze tak głębokimi rezerwami w tym sezonie nie graliśmy.

Cieszy mnie, że w końcu "eksperci" zaczęli zauważać, co wałkuję od początku sezonu, że Asllani to nie nasz poziom, a Zielu jest najlepszym dostępnym vice Hakanem :)

zzz

zzz

28 lutego 2025 | 10:21

To mówisz Pawle że Perin obronił karnego dzień wcześniej...

Paweł Świnarski

Paweł Świnarski

28 lutego 2025 | 10:45

Tak mówił, uwierzyłem na słowo

Oba

Oba

28 lutego 2025 | 11:45

Forma Ziela zwyzkuje, w dodatku jest bardzo wszechstronny w pomocy, zdaje się, że poprawił gre w defensywie, ale myślę, że w Neapolu za dużo minut Inzaghi mu nie da i będziemy musieli liczyć na dobry dzień Mihitariana. Za to z Feyenoordem pewnie wyjdzie już od pierwszych minut i oby dał dobry mecz.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich