Inter w podobnym miejscu sezonu co ekipa Triplette od Mourinho

3 marca 2025 | 14:02 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Mecz z Feyenoordem będzie czterdziestym spotkaniem Interu w tym sezonie – a jeśli Nerazzurri awansują w Lidze Mistrzów, mogą pobić rekord liczby rozegranych meczów przez włoski klub.

Remis z Napoli pozostawił niedosyt. Zwycięstwo na Maradonie umocniłoby Inter na pozycji lidera i zwiększyło przewagę nad rywalami. Nerazzurri prowadzili do 87. minuty, ale druga połowa w wykonaniu Napoli zasłużyła na wyrównanie. Mimo to drużyna Inzaghiego pozostaje na szczycie Serie A i koncentruje się już na Lidze Mistrzów.

Jak zauważa La Gazzetta dello Sport, obecny sezon Interu niemal idealnie odzwierciedla ten z czasów historycznego Triplete. Po 27 kolejkach Nerazzurri mają 58 punktów, tylko jeden mniej niż drużyna José Mourinho na tym samym etapie w 2010 roku. Wówczas Inter miał przed sobą 1/8 finału Ligi Mistrzów i półfinał krajowego pucharu – dziś jest dokładnie tak samo, z tą różnicą, że zamiast Fiorentiny w Coppa Italia rywalem jest Milan. Także w walce o Scudetto Inter mierzy się z dwoma rywalami – wówczas były to Roma i Milan, dziś to Napoli i Atalanta.

Wszystko to sprawia, że w klubie nikt nie traci z oczu głównego celu. „Remis w Neapolu był rozczarowujący, ale w Interze nikt nie zapomina o szerszej perspektywie – a ta mówi jasno: Lautaro i spółka walczą o wszystko” – podkreśla Gazzetta.

Mecz z Feyenoordem będzie już 40. spotkaniem Interu w tym sezonie. Inzaghi jest już pewien, że jego drużyna rozegra co najmniej 57 meczów – tyle samo, ile potrzeba było w sezonie 2022/23, by dotrzeć do finału Ligi Mistrzów w Stambule. Nerazzurri nie są jeszcze włoską drużyną z największą liczbą rozegranych spotkań w tym sezonie (Milan i Atalanta mają już po 41), ale pod koniec rozgrywek to właśnie oni mogą zostać najbardziej eksploatowanym zespołem.

Rekord największej liczby meczów w jednym sezonie w historii włoskiego futbolu należy do Milanu 2002/03, który rozegrał 61 spotkań. To statystyka, która sama w sobie nie przynosi trofeów, ale mówi wiele – o ogromnym wysiłku fizycznym, trudniejszych drugich połowach, jak ta przeciwko Napoli, oraz o bramkach traconych w końcówkach meczów.

Jednak Inter dokładnie w tym miejscu chciał być. Gazzetta podkreśla, że w klubie nikt nie szuka wymówek – od początku sezonu cel był jasny: walczyć o wszystko do samego końca. To właśnie podkreślali dyrektorzy w motywującej rozmowie z drużyną po meczu z Juventusem. Simone Inzaghi również nie narzeka na zmęczenie – robi to tylko publicznie, by chronić swoich zawodników. Wewnątrz zespołu panuje jedno przekonanie: walka o wszystkie trofea trwa i Inter nie zamierza się zatrzymywać.

Źródło: fcinter1908

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich