Inzaghi: to dopiero pierwsza runda

5 marca 2025 | 21:35 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Feyenoord ponownie trafia na mediolański klub – po wyeliminowaniu Milanu w play-offach, tym razem w 1/8 finału Ligi Mistrzów zmierzył się z Interem. Pierwsze starcie, rozegrane dziś w Rotterdamie, zakończyło się zwycięstwem mistrzów Włoch 2-0. Simone Inzaghi skomentował ten wynik w rozmowie ze Sky Sport.

Kiedy oczekujesz odpowiedzi od Interu, ona zawsze przychodzi. Co oznacza to zwycięstwo?

- Wiedzieliśmy, że musimy rozegrać wielki mecz, i byliśmy na to gotowi. Trzymaliśmy odpowiednie odległości, zdając sobie sprawę, że Feyenoord ma szybkich i dynamicznych zawodników w ataku. Broniliśmy się dobrze w odpowiednich momentach, a po pierwszym golu druga połowa była już prostsza, także pod względem technicznym. W miarę upływu czasu ich pressing nie był już tak intensywny i wygraliśmy pierwszą rundę tego dwumeczu. Oczywiście cieszymy się z tego wyniku, ale przed nami jeszcze rewanż na San Siro, a wcześniej ważny mecz ligowy. Musimy kontynuować naszą drogę w Lidze Mistrzów, Serie A i Coppa Italia, wiedząc, że będziemy oceniani co dwa dni.

Jakie są szanse na awans do ćwierćfinału?

- Nie zajmuję się procentami. Przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo, mamy dwa gole przewagi, ale zdajemy sobie sprawę, że Feyenoord to niebezpieczny przeciwnik. Zdobyli trzy bramki w Manchesterze i regularnie pokazywali swoją jakość w tej edycji Ligi Mistrzów, również dziś.

Inter zwyciężył dzięki duetowi Thuram-Lautaro. Czy to oni stanowią klucz do sukcesu?

- Zgadzam się. Wiemy, jak ważni są napastnicy w naszym systemie gry. Thuram zmaga się z pewnym problemem, który go ogranicza, ale mimo to rozegrał świetny mecz. Poza nim i Lautaro mamy także Arnautovicia i Taremiego, którzy również walczą z drobnymi urazami, ale z każdym występem rosną w formie. W lidze do dyspozycji jest także Correa. Napastnicy mają kluczowe znaczenie dla naszej gry – ich dobra dyspozycja przekłada się na cały zespół.

Analizowałeś mecze Feyenoordu z Milanem?

- Tak, te spotkania były istotne w naszych przygotowaniach. W Rotterdamie Feyenoord grał wtedy innym systemem i stworzył Milanowi sporo problemów. Dziś wystawili aż czterech ofensywnych zawodników, więc musieliśmy dostosować się do tej sytuacji. Moi piłkarze wykazali się dużą elastycznością, za co im dziękuję. Analizując mecze z Milanem, zauważyliśmy, że Paixão na De Kuip grał jako skrzydłowy, natomiast na San Siro już w roli podobnej do tej, jaką przyjął dzisiaj.

Źródło: Fcinternews

Milwaukee latarka na szyję 4933479898 ładowana przez USB 400 lumenów - kupisz na mspot.pl

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich