Inter odwrócił losy spotkania i pokonał Monzę!

8 marca 2025 | 19:48 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Relacje2 min. czytania

Inter od strachu do euforii – niesamowita noc na San Siro

Niezwykły wieczór na San Siro. Inter przez 45 minut przeżywał prawdziwy koszmar, gdy Monza niespodziewanie objęła dwubramkowe prowadzenie. Wydawało się, że powieje „niemieckim wiatrem” znanym z Ligi Mistrzów, który wstrząsnął europejskimi faworytami. Jednak Nerazzurri pokazali charakter wielkich drużyn.

Jeszcze przed przerwą Marko Arnautovic dał sygnał do walki, zmniejszając straty. Po przerwie Hakan Calhanoglu potężnym uderzeniem doprowadził do wyrównania, a Lautaro Martinez – przy wydatnej pomocy Georgiosa Kyriakopoulosa – przypieczętował zwycięstwo Interu.

Z piekła do nieba – tak w jednej nocy Inter wyszedł z opresji i powiększył swoją przewagę nad Napoli do czterech punktów. Drużyna Inzaghiego nadal jest na kursie mistrzowskim.

INTER 3-2 MONZA

Strzelcy: 32' Birindelli (M), 44' Keita Balde (M), 46' Arnautovic (I), 64' Calhanoglu (I), 77' samobój Kyriakopoulos (M)

INTER (3-5-2): 13 Martinez; 28 Pavard (31 Bisseck 46'), 6 De Vrij (30 Carlos Augusto 46'), 15 Acerbi; 2 Dumfries, 23 Barella, 20 Calhanoglu, 22 Mkhitaryan (7 Zielinski 70', 11 Correa 73'), 95 Bastoni; 10 Lautaro, 8 Arnautovic (9 Thuram 70').

Rezerwowi: 1 Sommer, 12 Di Gennaro, 16 Frattesi, 21 Asllani, 50 Aidoo, 58 Cocchi, 99 Taremi. Trener: Simone Inzaghi.

MONZA (3-5-2): 30 Turati; 13 Pedro Pereira, 4 Izzo (2 Brorsson 87'), 33 D'Ambrosio; 19 Birindelli (80 Vignato 87'), 18 Zeroli, 42 Bianco, 11 Castrovilli (3 Lekovic 66'), 77 Kyriakopoulos; 47 Dany Mota (35 Ganvoula 66'), 17 Keita Balde (10 Caprari 76').

Rezerwowi: 21 Pizzignacco, 69 Mazza, 8 Urbanski, 20 Forson, 22 Palacios, 32 Pessina, 37 Petagna, 55 Martins, 57 Colombo. Trener: Alessandro Nesta.

Żółte kartki: Izzo (M)

Czas doliczony: 3' (pierwsza połowa), 5' (druga połowa)

Sędzia: Zufferli Asystenci: Berti, Cipressa Czwarty sędzia: Cosso VAR: Gariglio Asystent VAR: Meraviglia

Źródło: Fcinternews / Inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 12

KawaOpole

KawaOpole

8 marca 2025 | 19:50

Lautaro miał dostać wolne dziś … ewentualnie wejść. na 20 minut

shakurspeare

shakurspeare

8 marca 2025 | 20:09

panie beton to tylko monza

mroczny elf

mroczny elf

8 marca 2025 | 20:24

Dobrze, że gra Lautaro niech nastrzela bramek.

ML9320

ML9320

8 marca 2025 | 20:36

Ani trochę się nie zdziwię, jak będą z dwie wymuszone zmiany xd

To jest Monza, a jaki mamy terminarz wiadomo. Tu większość składu to powinni być rezerwowi i ewentualnie jacyś pojedynczy z podstawy, a jest odwrotnie (właściwie tylko Arnautović z rezerwy). Zdecydowanie wolałbym wygrać dzisiaj po jakimś gównianym 2:0 niż rozwalić ich nie wiadomo jak wysoko, a potem płacić za to urazami i zmęczeniem w kluczowych momentach.

No nic, pozostaje wierzyć że będzie dobrze i że Inzaghi trafi z tymi decyzjami. Forza Inter!

el_loco

el_loco

8 marca 2025 | 21:35

Czy tylko mnie irytuje to bieganie Acerbiego do przodu? Jeśli już to na tej pozycji powinien zagrać Biseck

ML9320

ML9320

8 marca 2025 | 21:39

Oczywiście nie wiadomo, ale jakoś tak czuję, że gdyby dzisiaj grać ławką czy wręcz primaverą, to byśmy na luzie prowadzili z dwoma golami. A tak teraz będzie gonienie i męczenie podstawowego składu. Po przerwie pokazać klasę, nie zostawić żadnych wątpliwości kto tu rozdaje karty i wygrać, a potem przygotowywać się do Feyenoordu, bo sytuacja znowu się może powtórzyć. Wpadnie jakaś bramka na 0:1 i już będą mieli pełno w gaciach, więc mam nadzieję, że coś tam mentalnie się w tej drużynie ruszy po dzisiaj.

Na końcówkę sezonu mam nadzieję, że nauczą się znowu szybko budować ataki, bo dzisiaj kolejny raz mamy żółwie tempo i zachowawcze granie przy każdej okazji.

Bell

Bell

8 marca 2025 | 22:44

Co za mecz, proszę państwa, CO ZA MECZ !
Po drugim golu dla Monzy to już zawał serca i chęć wyłączenia transmisji. Ale to co wydarzyło się później. Brawo za tą walkę. To jest jeden z głównych aspektów, których ja osobiście nie widzę w tym sezonie, a których najbardziej mi brakuje.
Cóż za pech Ziela. Oby ta kontuzja nie wyeliminowało go na zbyt długo.
Forza!

bonjovi100

bonjovi100

8 marca 2025 | 22:50

Ale super meczycho do oglądania i to z Happy Endem.
Ewidentnie chcieli na bieganego, ale okazało się, że dziś ręcznik w bramce.
Pierwsza bramka na konto Mikiego (źle się ustawił) i Martineza który zaspał wyjście.
Druga bramka na konto Dumfriesa (ten bieg jakiś niemrawy) i Martineza który źle się ustawił w bramce. Sommer takie piłki wyjmuje.

Druga połowa to już istne bombardowanie. Piękna bramka Hakana i Lautaro który miał w sobie masę chęci do strzelenia.

Thuramowi to pudło nie da dzisiaj zasnąć.

Zielińskiego szkoda

Correa 2x lepszy na pomocy od Asllaniego

Brawo za podniesienie się. My tu za bardzo przyzwyczailiśmy się do dominacji Interu, a każdy zespół może wygrać z każdym. Dzisiaj np. Bayern przegrał z przedostatnim zespołem w lidze. To jest piłka i póki sędzia nie gwizdnie wszystko się może wydarzyć.

ML9320

ML9320

8 marca 2025 | 23:06

Generalnie zgoda, ale ja bym bramkarza specjalnie nie winił. A już na pewno nie przy drugiej bramce. Co do Sommera, jakoś tak czuję, że on by pewnie stał i się patrzył jak mu piłka wpada w okno, jak Handanovic pod koniec kariery (edycja 2025.03.08 23:07 / ML9320)

vlodek2532

vlodek2532

8 marca 2025 | 22:51

Mecz w którym graliśmy dobrze, byliśmy stroną dominującą ale błędy w ustawieniu + strzał życia Balde spowodował rzadką sraczkę.

Porównujemy to do meczu Lecce - Milan ale prawda jest taka, ze Lecce miało swoje momenty gdzie kontrolowało mecz, decydowało o jego przebiegu. Inter dominował cały mecz, zabrakło tylko kontroli.

rafal

rafal

8 marca 2025 | 23:19

Nie wierzyłem że to wygramy Ale pokazali charakter i jednak trzy punkty zostają w Mediolanie Ten mecz mógł nas pogrążyć jak by my go przegrali lub zremisowali A tak podniesie morale drużyny

Larry

Larry

9 marca 2025 | 00:22

Postulat, żeby Lautaro w takim meczu dać odpocząć w miarę da się obronić, bo mając w ciągu tygodnia takich żenujących rywali jak Feyenoord i Monza to ja bym na miejscu Inzaghiego w ogóle dał całkowicie wolne (niech jadą na Seszele na urlop) całej pierwszej jedenastce i zagrał najłębszymi rezerwami + Primaverą. Ale jak już gra wszystkimi, to akurat Lautaro nie jest nawet w pierwszej piątce piłkarzy najbardziej potrzebujących odpoczynku, bo dużo lepiej przerwa by zrobiła choćby Bastoniemu, Barelli, Dimarco, Dumfriesowi, czy Mikiemu. Przypominam, że Lautaro był oszczędzany w pierwszej fazie sezonu i dochodził do formy meczami, bo nie miał przerwy wakacyjnej. I teraz już do tej formy doszedł, ma fundamentalny wpływ na naszą grę i niech gra do końca sezonu. Dezawuowanie jego gry jest na poziomie tych januszy, którzy wyzywają Lewego w reprezentacji, gdzie 5 razy bardziej pełni rolę rozgrywającego, niż egzekutora w tej beznadziei. Tak samo Lautaro, nie strzelił gola w kilku meczach w styczniu i już lament, a ten gość ciągnie w każdym meczu naszą ofensywę i jest już naprawdę Il Capitano w pełnym tego słowa znaczeniu.

Koledze, któremu przeszkadza bieganie do przodu Acerbiego wytłumaczę chociaż trochę, dlaczego tak się dzieje. Może słyszałeś kiedyś takie powiedzenie, że o wiele trudniej jest utrzymać się na szczycie, niż na niego wejść? W piłce bardzo to widać, bo im ktoś jest lepszy, tym trudniej mu swoją wartość udowodnić. Wszędzie panuje zasada "bij mistrza" i każdy w meczach z mistrzem daje z siebie 200%. Dlaczego jest wielu piłkarzy, którzy wchodzili do jakiejś ligi z bramą i po fenomenalnych początkach karleli? Jak, nie przymierzając, Krzysiu Piątek? Albo Kvicha. Albo, świeży przykład, Conceicao? Itd. Bo dopóki się wszyscy nie przekonają o czyjejś jakości, to traktują go jak wszystkich innych. A później zaczyna się podwajanie, potrajanie, rozbieranie na czynniki pierwsze sposobu gry, charakterystycznych zwodów, zachowań, itd. A gdzie tu jest Inter? Najczęściej podwajani są Lautaro i Barella, ale nie tylko i mimo, że w ofensywie mamy przeogromny repertuar, to najczęstsze schematy są już rozpracowane przez wszystkich, dlatego wciąż trzeba szukać nowych rozwiązań. Stąd robienie z Acerbiego Lucio.

Ogólnie wg mnie dzisiejszy mecz to było światełko w tunelu i może zaczniemy wychodzić z kryzysu fizycznego, bo graliśmy wyraźnie szybciej niż w kilku poprzednich meczach, plus w końcu Hakan wyglądał przyzwoicie (abstrahując od kosmicznego gola). Dodatkowo cieszy, że może się Szymon wyleczył z Asllaniego - oby! Forza jutro Viola!


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich