Dwa debiuty: Berenbruch i Cocchi z pierwszym występem w Lidze Mistrzów
Debiut marzeń: Berenbruch i Cocchi z pierwszym występem w Lidze Mistrzów
Wielki wieczór dla dwóch młodych talentów Nerazzurrich. Rewanżowe starcie Ligi Mistrzów z Feyenoordem było wyjątkowe nie tylko ze względu na awans Interu do ćwierćfinału, ale również dlatego, że Thomas Berenbruch i Matteo Cocchi zadebiutowali w pierwszej drużynie. Obaj pojawili się na boisku w 84. minucie, zastępując odpowiednio Davide Frattesiego i Francesca Acerbiego.
Thomas Berenbruch urodził się w Mediolanie 31 maja 2005 roku, a Matteo Cocchi przyszedł na świat w Imoli 1 lutego 2007 roku. Każdy weekend w barwach Inter Primavera jest dla nich okazją do pokazania talentu – Berenbruch imponuje techniką i wizją gry w środku pola, podczas gdy Cocchi wyróżnia się dynamicznymi rajdami i dośrodkowaniami z lewej flanki.
Ich pierwszy oficjalny występ w seniorskiej drużynie przypadł na końcówkę spotkania z Feyenoordem. Było to połączenie wielkich emocji, radości ze zwycięstwa i awansu do kolejnej rundy.
Matteo Cocchi:
- Ten wieczór był nie do opisania, każdy chłopak marzy o takim momencie i jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem spełnić to marzenie właśnie dzisiaj. Moim wzorem jest Dimarco, uważam, że w tym momencie jest najlepszy na świecie. Inspiruję się nim i zawsze staram się uczyć czegoś nowego. Dla nas to dopiero początek, wciąż mamy wiele do poprawy i będziemy pracować z radością każdego dnia. Muszę podziękować trenerowi, sztabowi i klubowi. Ostatnie dni spędzone na treningach z pierwszą drużyną były dla mnie niezwykle cenne. Mam nadzieję, że będziemy mogli kontynuować tę drogę w jak najlepszy sposób. A teraz muszę odpisać na wszystkie wiadomości od znajomych.
Thomas Berenbruch:
- Nie potrafię opisać tego wieczoru słowami. Pamiętam pierwszy raz, kiedy byłem na stadionie – miałem sześć lat i siedziałem na trybunach. A teraz wszedłem na boisko w Lidze Mistrzów. To naprawdę niewiarygodne emocje. To dla mnie mały sukces i chcę podziękować trenerowi, kolegom z drużyny, wszystkim, którzy mi pomogli. Tuż przed wejściem na boisko uderzyła mnie adrenalina, ale powiedziałem sobie: „Bądź spokojny, rób to, co potrafisz najlepiej”. Udało mi się opanować emocje i zachować spokój. Debiut dedykuję wszystkim bliskim – rodzinie i przyjaciołom, którzy zawsze mnie wspierają. Moimi wzorami są Barella i Mkhitaryan – uczę się od nich bardzo dużo, są dla mnie prawdziwymi autorytetami. Teraz musimy ciężko pracować. Dziesięć minut w Lidze Mistrzów to niesamowite przeżycie, ale jesteśmy młodzi i mamy przed sobą długą drogę.
Źródło: inter.it
SeriousMan88
12 marca 2025 | 12:46
Pozytywne debiuty. Miło zobaczyć nowe twarze z Primavery w pierwszym zespole, nawet jeżeli to tylko kilka minut. (edycja 2025.03.12 12:46 / SeriousMan88)
Oba
12 marca 2025 | 15:58
Obaj w ogóle nie odstawali od reszty i nie było widać, że to swiezaki. Dobrze rozumieli taktykę, prezentowali dobra dynamikę, byli pod gra. Naprawdę dobre debiuty, powinien Inzaghi w wygranych meczach częściej dawac grac takim chłopakom. Ich wartość po kilku takich wejściach jak wczoraj pewnie by sie podwoiła.
Lambert
12 marca 2025 | 16:13
Berenbruch już dawno powinien grać w pierwszej
vlodek2532
12 marca 2025 | 17:58
Czekam na Barelle z Primavery czyli Topalovicia w pierwszej drużynie.
Reklama