Thuram liderem Interu pod nieobecność Lautaro
Teraz on jest liderem. Pod nieobecność Lautaro, to Marcus Thuram ma poprowadzić Inter w kluczowym okresie między końcem marca a początkiem kwietnia.
Didier Deschamps zwolnił go z udziału w dwóch meczach Ligi Narodów z powodu problemów z kostką, które trapią go już od miesiąca. Jednak w Appiano Gentile panuje optymizm, a sygnały wysłane przez Francuza w meczach z Feyenoordem i Atalantą pozwalają patrzeć w przyszłość z nadzieją. Dziś Thuram wraca wcześniej do Pinetiny, gdzie Simone Inzaghi będzie mógł z bliska ocenić postępy w jego rekonwalescencji.
Badania Lautaro (podobnie jak Dumfriesa) zaplanowane są na poniedziałek – jak informuje „La Gazzetta dello Sport”. Dopiero wtedy okaże się, czy kapitan Nerazzurrich opuści tylko mecz z Udinese, czy też będzie musiał pauzować dłużej. Tymczasem Inzaghi stawia wszystko na Thurama – Francuza, który dwukrotnie trafił do siatki w 1/8 finału Ligi Mistrzów, ale w Serie A nie strzelił gola od meczu z Empoli 19 stycznia.
Źródło: fcinternews
Larry
22 marca 2025 | 14:04
22 marca: "Thuram ma poprowadzić Inter w kluczowym okresie."
10 marca: "Jego absencja to spory cios dla Inzaghiego, zwłaszcza w okresie kluczowych spotkań."
18 lutego: "Inter znajduje się w kluczowym momencie sezonu."
15 lutego: Inzaghi: "To kluczowy moment sezonu" xD
I jeszcze 50 innych przykładów "gry" tym kluczowym momentem sezonu, których nie chce mi się szukać. I tak w kółko od stycznia każdy mecz przypada w kluczowym momencie sezonu. Oczywiście, że szczególnie w fazie play off LM każdy mecz jest kluczowy, ale gdy piłkarz słyszy, że każdy jeden mecz jest kluczowy, to trudno się dziwić, że później ciężko im się zmobilizować na mecz z taką np. Monzą. Może warto byłoby pomyśleć nad lekką zmianą tej narracji.
vlodek2532
22 marca 2025 | 22:06
kluczowy moment to było okres od Lutego do momentu meczu z Atalantą - teraz mamy łatwiejsze mecze i prawie najłatwiejszy terminarz.
Larry
22 marca 2025 | 22:42
Jeśli mówisz o kluczowym momencie w lidze, to ok. Ale faza play-off w każdym momencie jest kluczowa, bez względu na to, czy to 1/8, ćwierćfinał, czy półfinał, bo przegrywasz - odpadasz. A w najbliższych tygodniach gramy dwa ćwierćfinały z Bayernem i dwa półfinały z Milanem. Więc może przydałoby się w ramach nie nadużywania frazy "kluczowy moment sezonu" przejść chociaż na "najważniejszy mecz tej fazy sezonu". Bo np. pierwszy półfinał z Milanem możemy sobie nawet przegrać, bo to takie ciamajdy, że w rewanżu możemy ich rozklepać tyleiletrzeba do zera xD
Reklama